reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pies i Dziecko

reklama
Moje dzieciaki rowniez wychowaly sie przy zwierzatkach.Obecnie mamy 2 psy,kota,rybki,raka,2 zolwie.Wczesniej przewinela sie jeszcze swinka morska.Jak na takie ilosci alergenow sladu po alergiach nie ma.


ec33749886.jpg255573c24a.jpgOto czesc mojego zwierzynca Baron i Fred(dla rodziny i nogawki listonosza Killer)
 
ja też mam w domku pieska a raczej suczkę pit bullkę :) Cudowne stworzenie, kochające i oddane. Lubi dzieci, ma już ponad 7 lat więc lata wariactwa już raczej za nią - teraz to uwielbia spać całymi dniami, szczególnie gdy jestem w domu to z głową na moim brzuszku :)
Nie wyobrażam sobie domu bez psa - mimo że mieszkam w bloku staram się aby sunia miała wystarczającą ilość spacerów, niestety ma obie tylne łapy po operacjach więc spacery są spokojne i bez szaleństw ze względu na stan zdrowia łapek.
Tu zdjęcie jeszcze z drugim pieskiem, który zmienił właściciela.
babinka.jpg
A tutaj ja z mężem i z sunią kilka lat temu :)
z babinką.jpg
 
papużyska tez działają podobno silnie alergicznie ale na szczęście nie u nas.
Wiele razy juz czytałam ze ogrom alergii bierze sie właśnie ze zbytniej czystości,
tzn jak rodzice przesadzają w drugim kierunku i próbują zachować sterylne warunki
(ciągle odkażanie i te inne chemiczne środki do wszystkiego, brak zwierzaków)
tak ze dziecko nie potrafi wykształcić naturalnej odporności.
Organizm nie potrafi sie nauczyć bronic bo niema przed czym.
U mnie domestos króluje tylko w łazience
 
mój brat ma dwa ptaszniki czerwononogi i białokolani, fajnie wyglądają ale w terrarium!!!

u mnie w domu rodzinnym był zawsze zwierzyniec, póki co 3 psy - kundelki i 6 kotów z czego 3 malutkie, ktoś podrzucił kotke w ciązy, a że moja mama ma ogromne serce nie potrafiła jej nie przyjąc! jest papuga koza królik miniaturka i rybki :)

ja natomiast mam 1,5 rocznego westa, kochany przytulak!! na dzieci kuzynki nie reaguje, robią z nim co chcą, liczę, że dla naszego malucha będzie taki sam:)

jest nie tyle zazdrosny co staje w obronie!! wystarczy, że widzi jak ktoś do kogoś startuje albo szarpie odrazu szczeka i broni słabszego! czasem mój L celowo chwyci mnie za rękę albo klepnie po tyłku a Figo odrazu zaczyna go atakowac :)

a co do brzuszka to odkąd jestem w ciązy to kładzie sie obok albo wręcz na brzuchu głowę i przytula

poniżej załaczam zdjęcia po fryzjerze i przed ( figo-mop ) :-D

Moj Ben robił tak samo...tylko mial wtedy niecały rok i byl nieclo lżejszy...teraz mogłby zrobić krzywde :-)


Super wątek :)
ja mam również psicę, która tak się śmiejemy jest naszym pierwszym dzieckiem i bardzo była przez nas rozpieszczana. W jej życiu nr 1 to mój mąż, ale jak zaszłam w pierwszą ciążę, to bardzo często wybierała moje towarzystwo, często też kładła swój łepek przy moim brzuchu a na spacerach pomimo, że nie jest agresywnym psem "broniła" mnie przed innymi psami i ludźmi (jak ktoś jej się nie podobał).

Jest dogiem niemieckim i jak rodzina się dowiedziała, że będziemy mieć dziecko to wszystkie ciotki babki i dziadki zaczęły biadolić, co to będzie taki wielki pies i dziecko, a my się w głowę pukaliśmy i mówiliśmy, ze co mam być dobrze będzie i generalnie odkąd urodziła się córka to nasz pies jest bardzo za nią, jak płakała to przybiegała do mnie i patrzyła oczami które mówiły co Ty tu jeszcze robisz przecież dziecko płacze (a ja np wtedy myłam ręce i nie zdążyłam jeszcze zareagować). Wsadzała i wsadza nochala do wózka, na dzień dobry musi swoim wielkim nochalem przywitać małą:) na spacerach jak ktoś się jej nie podoba to potrafi burknąć albo szczęknąć na obcego psa, ale widać, że to w obronie dziecka (które przecież też jest jej:) )tylko czasem zapomina o swoich gabarytach i dzieje się tak że np zawracając przewraca niechcący małą, wiec jak córka ma dobry humor to się śmieje a jak gorszy to trochę pomarudzi (ma 1,5 roku). Nasza córeczka uwielbia psy, cieszy się jak je widzi i uwielbia naszą psicę.

Nasza psica bała się małych dzieci (takich chodzących) kiedyś jakis 2-3 latek ją wystraszył hałąsując jakimiś zabawkami po dworzu, co prawda córka też nie daje jej luzu, ale wszystko jest OK :)

sorki, że się tak rozpisałam, ale o tych relacjach mogłabym pisać i pisać.
Owszem przy psie jest więcej pracy i czasem jest trudniej jak trzeba wyjsć i z dzieckiem i z psem samemu na spacer, ale nie wyobrażam sobie innego życia :)
 
Owszem przy psie jest więcej pracy i czasem jest trudniej jak trzeba wyjsć i z dzieckiem i z psem samemu na spacer, ale nie wyobrażam sobie innego życia :)


W 100% sie zgadzam :-)
Codziennie sie denerwuje, ze znowu pełno włosów na podłodze, ze przy misce nachlapane... odkurzacza juz nawet nie chowam :-) jest duzo wiecej sprzatania, czas trzeba podzielic miedzy wszystkich domownikow, w koncu pies to czlonek rodziny i tez ma prawo do pieszczot :-)
Pozatym uwazam ze pies musi byc duzy....wiem ze wiele z nas lubi male psiaczki, ale dla mnie 30-40 kg to podstawa :-):-)
Mimo tego calego brudu, odpowiedzialnosci nie wyobrazam sobie innego zycia !!!
 
Nixie odnosnie przesadliwej czystosci zgadzam sie z Toba.U mnie w domu czysto musi byc ale bez przesady.Jak sie wejdzie to widac ze ktos tu mieszka.Odkurzacz codziennie w ruchu niestety tez musi byc poniewaz przy owczarku siersci sporo a glupek jak go zaczynam czesac to automatycznie gryzie szczotke po czym jak mu sie uda wyrwac ja z reki to z nia ucieka.Takze odkurzania codziennie uniknac sie nie da.
Odnosnie wielkosci psa to tez jestem za duzymi.Malego mamy tylko dlatego ze jak go dostalismy to mieszkalismy w malutkim mieszkanku.3 lata tamu dokupilismy duzego zeby pilnowal mnie i chlopakow jak maz jest w pracy a my sami nocami w domku.
 
reklama
Witam ja spodziewam się synka w styczniu, ale zaciekawił mnie wasz wątek, ponieważ też nie wyobrażam sobie domu bez psa z nami mieszka Alaskan malamut i coś mogę napisać na temat sierści i piasku po spacerze jak jest mokro w każdym miejscu jak się położy. U nas w domu nawet dywany zostały usunięte, bo nie miało to sensu jak linieje. Ale dom bez psa to pusty dom. Ogarnie mnie tylko strach odnośnie alergii, ale czytałam i słyszałam ze nasze maleństwa jak matka ma kontakt w ciąży z psami już się uodporniają. A co do pająków to muszę napisać że jak dla mnie to też niesamowite stworzonka. :-)
Pozdrawiam mamusie lutowe:-)
 
Do góry