reklama
KASIRKO, PYSIU co się odwlecze to nie uciecze, a jak się dłużej czeka na na taki wyjazd to on później lepiej smakuje . A jeśli chodzi o odwagę to nie ma się czego bać dziewczyny, naprawdę. Ela to może nie taki obiezyświat jak Nelli ale już troche pojeździła z nami i nie ma się czego obawiać.
ALA - OLI dzięki :-)
ALA - OLI dzięki :-)
lastarada slodziutka z Was rodzinka...Elunia sama slodycz...widze ze smigacie po gorach podobnie jak my.............jak bylismy sami jak na wakacje to tylko w gory ............ostatnio wybieramy lanistwo plazowe...............zeby odpoczac pobyczyc sie troszke
a co do odwagi - igoras to tez maly globtroter.........i nigdy jakos nie patrzylam pod kontem ze jest na cos za maly..........nawet calego sylwestra przespal na statku stena line na sali balowej pod stolem..........jak sie odprawialismy to kapitan byl troszke zaskoczony jakiego bieze na poklad "sylwestrowicza"
a co do odwagi - igoras to tez maly globtroter.........i nigdy jakos nie patrzylam pod kontem ze jest na cos za maly..........nawet calego sylwestra przespal na statku stena line na sali balowej pod stolem..........jak sie odprawialismy to kapitan byl troszke zaskoczony jakiego bieze na poklad "sylwestrowicza"
M
m_ktosia
Gość
lastrada gory piekna sprawa :-)
mysmy wczoraj zrobili sobie wypad w las dookola jeziora kilka kilometrow... m mial nele w nosidle a ja malego i fajnie bylo... potem pikniczek nad woda...szkoda tylko ze mrowki nele pogryzly bylo ich sporo wszedzie...to chyba jakis okres wzmozonej pracy w mrowisku
nooo a nela oczywiscie nic a nic nie pamieta i momo ze byla np w samolocie wiele razy to tylko ten ostatni lot do tunezji zajarzyla...
a teraz po wizycie w pl jest na etapie podjarania lodziami ;-)
za jakis czas chcemy smignac do danii promem bo akurat znajomy nas zapraszal... i myslimy aby kupic sobie nowy namiot rodzinny dwupomieszczeniowy...to moze jakis kemping
w lipcu ktorys tydzien mamy zamowiony domek letni na dosc sporej wyspie gdzies o godzinki od nas...nie wiem jak to przetrwam...wiecie jak to jest nie u siebie... lozeczko turystyczne sie wezmie...zapas makaronow i jakos przetrwamy...na miescu jest taka wielka tramolina, rowery, plac zabaw i cos tam sobie wymyslimy co by przepedzic ten tydzien...i oczywiscie morze...wiec i kapiele i zobaczymy czy by nie wziac ze soba kajaka...
a potem w gorki ...do naszego malego domku tam gdzie bylismy na wielkanoc...tam to bylko chodzenie po szlakach i jest jeden maly basen na wiosce to jak bedzie ladna pogoda
tak w ogole to u nas sa w lipcu zamkniete przedszkole i 4 tyg dzieci sa w domu...i tak sie zastanawiam- u was tez tak jest?? ze dzieci w domu i sobie czlowieku radz...i wes 4 tyg urlopu???
no i my tez w lipcu mamy dzieci dodatkowe czyli razem 4 ...dziewczyny jak ja nie zwariuje to bedzie cud
mysmy wczoraj zrobili sobie wypad w las dookola jeziora kilka kilometrow... m mial nele w nosidle a ja malego i fajnie bylo... potem pikniczek nad woda...szkoda tylko ze mrowki nele pogryzly bylo ich sporo wszedzie...to chyba jakis okres wzmozonej pracy w mrowisku
nooo a nela oczywiscie nic a nic nie pamieta i momo ze byla np w samolocie wiele razy to tylko ten ostatni lot do tunezji zajarzyla...
a teraz po wizycie w pl jest na etapie podjarania lodziami ;-)
za jakis czas chcemy smignac do danii promem bo akurat znajomy nas zapraszal... i myslimy aby kupic sobie nowy namiot rodzinny dwupomieszczeniowy...to moze jakis kemping
w lipcu ktorys tydzien mamy zamowiony domek letni na dosc sporej wyspie gdzies o godzinki od nas...nie wiem jak to przetrwam...wiecie jak to jest nie u siebie... lozeczko turystyczne sie wezmie...zapas makaronow i jakos przetrwamy...na miescu jest taka wielka tramolina, rowery, plac zabaw i cos tam sobie wymyslimy co by przepedzic ten tydzien...i oczywiscie morze...wiec i kapiele i zobaczymy czy by nie wziac ze soba kajaka...
a potem w gorki ...do naszego malego domku tam gdzie bylismy na wielkanoc...tam to bylko chodzenie po szlakach i jest jeden maly basen na wiosce to jak bedzie ladna pogoda
tak w ogole to u nas sa w lipcu zamkniete przedszkole i 4 tyg dzieci sa w domu...i tak sie zastanawiam- u was tez tak jest?? ze dzieci w domu i sobie czlowieku radz...i wes 4 tyg urlopu???
no i my tez w lipcu mamy dzieci dodatkowe czyli razem 4 ...dziewczyny jak ja nie zwariuje to bedzie cud
LASTRADA - fajna z Was rodzinka :-)
My jeszcze w gorach nie bylismy z dzieciakami...tzn raz spotkac sie ze znajomymi, ale po gorach nie chodzsilismy ;-)Za to ostatnio na placu zabaw rozmawialam z inna podwojna mama i opowiadala ze np w Czechach (nie pamietam miejscowosci ) jest duzo szlakow przystosowanych do wozkow inwalidzkich, wiec spokojnie mozna smigac z dziecmi w wozku Bo nosic to sobie nie wyobrazam
A my to znowu nad morze, jak juz kiedys wspominalam...ale to dopiero w sierpniu....I pomarudzilam M ze mam juz dosc siedzenia w domu, nigdzie sie nie ruszamy - wiec w przyszly weekend jakas mala wycieczka w okolicy bedzie
My jeszcze w gorach nie bylismy z dzieciakami...tzn raz spotkac sie ze znajomymi, ale po gorach nie chodzsilismy ;-)Za to ostatnio na placu zabaw rozmawialam z inna podwojna mama i opowiadala ze np w Czechach (nie pamietam miejscowosci ) jest duzo szlakow przystosowanych do wozkow inwalidzkich, wiec spokojnie mozna smigac z dziecmi w wozku Bo nosic to sobie nie wyobrazam
A my to znowu nad morze, jak juz kiedys wspominalam...ale to dopiero w sierpniu....I pomarudzilam M ze mam juz dosc siedzenia w domu, nigdzie sie nie ruszamy - wiec w przyszly weekend jakas mala wycieczka w okolicy bedzie
Ostatnia edycja:
my jak co roku do tesciow na mazury, a potem do osrodka (tez mazury) ze znajomymi ... na gory jeszcze troche poczekam, tatry uwielbiam i zamierzam moja rodzinke zabrac, ale rodzinki czesc musi nauczyc sie chodzic, a ci co potrafia musza nauczyc sie chodzic po szlakach wyznaczonych przez dyrekcje parku, a nie przez siebie ;-)
szmina
mamusia Emilki i Filipka
my w tym roku chyba tylko do rodzinki do pl zawitamy na 2 tygchyba ze troche wiecej kaski bedzie to moze jak co roku chorwacja tylko tym razem pod niamiot
stjepa super to ujelas wiesz to o tym szlaku wytyczonym przez samego sioebie
ktosia narazie mnie to nire dotyczy ale tutaj tez jeden m-ac przedszkole zamkniete albo cos mi sie pomylilo
stjepa super to ujelas wiesz to o tym szlaku wytyczonym przez samego sioebie
ktosia narazie mnie to nire dotyczy ale tutaj tez jeden m-ac przedszkole zamkniete albo cos mi sie pomylilo
M
m_ktosia
Gość
no i co ze smarcikiem? byla,,,,wrocila????? i jak ta tunezja???
a u nas jak tak cieplutko sie zrobilo i zazielenilo to powiem wam ze nie mam ochoty nigdzie wyjezdzac...bo milutko jest na miejscu...poczekam do jesieni i wtedy zaczne marudzic...tzn nie wliczam tego tygodnia u znajomego co sie szykuje...bo to takim tanim sumptem i tylko autem dojechac to taki wyjazd kombinowany...jak wyjscie do ogrodka ale zeby tak w samolot wsiasc...zreszta po tych katastrofach to ja mam mieszane uczucia i jakies leki...
a u nas jak tak cieplutko sie zrobilo i zazielenilo to powiem wam ze nie mam ochoty nigdzie wyjezdzac...bo milutko jest na miejscu...poczekam do jesieni i wtedy zaczne marudzic...tzn nie wliczam tego tygodnia u znajomego co sie szykuje...bo to takim tanim sumptem i tylko autem dojechac to taki wyjazd kombinowany...jak wyjscie do ogrodka ale zeby tak w samolot wsiasc...zreszta po tych katastrofach to ja mam mieszane uczucia i jakies leki...
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 92
- Wyświetleń
- 10 tys
Podziel się: