Zacznę od tego, że mam PCOS i brak miesiączki poza okresami kiedy biorę farmakologię. Do marca byłam stymulowana (bez sukcesu). Ostatnia miesiączka w kwietniu. 27.06 silny niespodziewany ból lędźwi, 7.08 lekkie plamienie (sądziłam, ze to początek miesiaczki, ale jednak nie), dziwnie nabrzmiałe podbrzusze, częstomocz, pełniejsze piersi, ból podbrzusza, twarde sutki. 8.08 zrobiłam test - 2 kreski. Tego samego dnia bHCG - 198. Wychodzi na to, ze chyba stał się cud i jestem w ciąży Lekarz kazał zgłosić się na badanie dopiero 20.08. Natomiast od poniedziałku piersi jakby przestały boleć... ból w podbrzuszu i pachwinie nadal odczuwam, czasami taki promieniujący, ciągnący. Martwi mnie to, ze piersi już nie sa takie bolesne jak jeszcze tydzień temu. Dodam, że około srody miałam lekki plamienie, dosłownie wielkosci ziarna fasoli brunatny sluz... Czy któraś z Was tak miała? Czy to normalne? Czy powinnam się przygotować na złe wieści?
reklama
Rozwiązanie
Nie, to byla jednorazowa sytuacja.Skoro wiesz ,że progesteronu niski ,to konieczny będzie luteine i duphaston, czy nadal zdarza się plamienie..?
Jak dobrze, cos takiego slyszecJa tak mialam, ze piersi byly bolesne i nabrzmiale, test pozytywny. Tydzien pozniej te objawy z piersiami ustaly, tez sie martwilam, ale z ciaza bylo wszystko OK. Mam zdrowa corke Nie martw sie na zapas.
chyba zwariuje do czwartku z tej niepewnosci.
G
gość _199
Gość
każde plamienie, nawet niewielkie powinno być skonsultowane z lekarzem.Jak dobrze, cos takiego slyszec☺
chyba zwariuje do czwartku z tej niepewnosci.
MalyGosc
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2019
- Postów
- 1 447
Bolesność piersi czasem jest, czasem nie
U mnie było tak, ze na początku lekko bolały, potem były wrażliwe, potem nic. Kilka dni mijało i znowu powtórka z rozrywki. Aż doszłam do tego, ze przerwy w bolesności były dłuższe niż dni z bolesnoscia i nawet nie zauważyłam jak przestały bolec całkowicie. Tak, ze w 11-12tc już nic nie czułam, a Mały rozwijał się prawidłowo. Teraz jestem w 22tc i wszystko jest w porządku
Natomiast plamienie należy skonsultować z lekarzem, nawet jeśli był to pojedynczy bezbolesny epizod
U mnie było tak, ze na początku lekko bolały, potem były wrażliwe, potem nic. Kilka dni mijało i znowu powtórka z rozrywki. Aż doszłam do tego, ze przerwy w bolesności były dłuższe niż dni z bolesnoscia i nawet nie zauważyłam jak przestały bolec całkowicie. Tak, ze w 11-12tc już nic nie czułam, a Mały rozwijał się prawidłowo. Teraz jestem w 22tc i wszystko jest w porządku
Natomiast plamienie należy skonsultować z lekarzem, nawet jeśli był to pojedynczy bezbolesny epizod
Niski progesteron to moja zmora jutro skontaktuje sie z moim lekarzem i niech zadecyduje czy mam sie stawic szybciej na wizyte, czy poprostu zaczac cos lykac w zwiazku z tym jednorazowym incydentem z plamieniem.Powinnaś ufać się do lekarza , i powtórzyć bete , plamienie może być przez ,za niski progesteron
G
gość _199
Gość
Ja w takiej sytuacji byłam już na izbie przyjęć, nie czekałabym.Niski progesteron to moja zmora jutro skontaktuje sie z moim lekarzem i niech zadecyduje czy mam sie stawic szybciej na wizyte, czy poprostu zaczac cos lykac w zwiazku z tym jednorazowym incydentem z plamieniem.
reklama
Fado123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2019
- Postów
- 6 828
Skoro wiesz ,że progesteronu niski ,to konieczny będzie luteine i duphaston, czy nadal zdarza się plamienie..?Niski progesteron to moja zmora jutro skontaktuje sie z moim lekarzem i niech zadecyduje czy mam sie stawic szybciej na wizyte, czy poprostu zaczac cos lykac w zwiazku z tym jednorazowym incydentem z plamieniem.
reklama
BalbinaKwiat
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Sierpień 2019
- Postów
- 3 970
Ja przy normalnym poziomie progesteronu nie mogłam zajść. Dopiero duphaston na starcie spowodował że teraz mam . Lepiej zmień lekarza skoro wie o Twoich problemach i zwleka.
Podziel się: