reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pierwsze kroki

reklama
dawidowe wiem ale bardzo czekałam na to......Wera nie cierpi wózka więc nie będzie musiała w nim już cały czas siedzieć:))
 
Ika216 Wiesz jak mnie się śpieszy to moja czy chce nie nie chce jedzie w wózku ponieważ ona matendencje do biegania w przeciwnym kierunku do mamy.
 
Ika - gratulacje pierwszych kroczków - super! :-D

Nasz Przemek to właśnie taki dość ostrożny jest, co mnie cieszy :-) Jak gdzieś wlezie i się np poczuje niestabilnie to nie będzie złaził sam tylko stoi nieruchomo i kwęka, żebym go zdjęła. Nie powiem, że nie zalicza upadków - nie raz się wyrżnął, kilka razy głową w terakotę jak się złapał za coś niestabilnego. No ale i tak chyba nie jest źle. A z tym chodzeniem to on musi się czegoś trzymać, jak go np odciągnę za rączkę od łóżka to od razu siada. A jak mąż się raz z nim bawił i mały się opierał o jego nogę. Mąż mu tę nogę odsunął, Przemek był tak zaaferowany zabawą, że tego nie zauważył i stał sam jakieś 20sek. Aż potem się skapnął i od razu klapnął na pupę.
 
Nice,my z M. kiedyś "przetestowalismy" Amelkę "babcinym sposobem"- włożyłam jej pod paszki szalik - jakby taka "uprząż" powstała.No i sobie szła w tym,cała happy,bo podtrzymywana.A ja w pewnym momencie poluzowałam ten szalik tak,że tylko miała założony,ale nie opierała się o niego.I co?I szła dalej,bo myślała,że ma oparcie:-D.Ale z samodzielnym puszczeniem sie i pójściem zaczekała jakieś dwa tygodnie.
 
mój od początku nie był ostrożny, wszędzie właził, zresztą najchętniej nie podłodze by był ;-)
ale jeśli chodzi o chodzenie po ziemi to on od początku biegał wszędzie jak szalony, ale na szczęście jakoś bez obrażeń ;-)
 
W sumie to my sie nie chwaliliśmy,ale Błażejek biega już od 3 tygodni:)jeszcze wiadomo gdzieś tam sie wywali,ale chodzi ładnie i wszędzie go pełno,otwiera sobie sam przymknięte drzwi i dawaj matka goń mnie:)
 
reklama
Do góry