Popieram Netgirl, dieta jest tu bardzo istotna.
Natomiast jestem zdecydowanie przeciw robieniu czegokolwiek na siłę. Uważam, że teraz panuje coś, co nazywam terroryzmem laktacyjnym, czyli psychicznym przymuszaniem do karmienia piersią i dawaniem odczuć matkom, które tego nie robią, że są gorsze.
Jeżeli uważasz, że lepsza dla Ciebie i dziecka będzie butla - nie karm piersią na siłę! Tym bardziej, że dziecko jest już spore. I nie rób sobie wyrzutów, że to dla własnej wygody. Przyjmij zasadę - jeżeli robisz coś dla siebie robisz to dla dziecka - po to aby lepiej się poczuć i być lepszą matką.
Natomiast jestem zdecydowanie przeciw robieniu czegokolwiek na siłę. Uważam, że teraz panuje coś, co nazywam terroryzmem laktacyjnym, czyli psychicznym przymuszaniem do karmienia piersią i dawaniem odczuć matkom, które tego nie robią, że są gorsze.
Jeżeli uważasz, że lepsza dla Ciebie i dziecka będzie butla - nie karm piersią na siłę! Tym bardziej, że dziecko jest już spore. I nie rób sobie wyrzutów, że to dla własnej wygody. Przyjmij zasadę - jeżeli robisz coś dla siebie robisz to dla dziecka - po to aby lepiej się poczuć i być lepszą matką.