reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

**********pielęgnacja**********

ja Hani tez w nocy nie przewijam,no wlasnie chyba ze sie obudzi na gadanie,albo zrobi kupe,co se rzadko zdaza.A w dzien to roznie jak zrobi kupe to zaraz a jak nie to w sumie zalezy.jak jest goraco to dosc czesto,bo zawsze sobie wyobrazam jak ja mialabym chodzic z szyms tak wilgotnym ciezkim i goracym.... i nie wiem ile mi idzie pieluch,ale na pewno nie 4
 
reklama
dzięki dziewczyny za odpowiedź. ulżyło mi, bo już myślałam, że jestem wyrodną matką ;)

u nas idzie 5-6 pampków, bo moja Kamilcia należy do tych srajd, co trzaskają min. 3 kupy dziennie. tylko u mnie to nigdy nie wiadomo, kiedy to nastąpi. zazwyczaj po jedzeniu, więc tez staram się celowac z tymi pieluchami. ale czasami mi się nie udaje i 20 min po zmianie, musimy lecieć po następnego pampka (gratuluję Ola punktualnego synusia :)) oczywiście na spacer zabieram całą torbę "pielęgnacyjną" z zapasem kilku pieluch, chusteczek itp itd.



agnes.kol pisze:
musze zaznaczyc że moje dziecko nierobi kupy w mokra pieluchję musi miec czyste i wtedy dopero walnie ;D ;D
:laugh: :laugh: :laugh: :laugh: Niezły jest, ale ma wymagania ;) ;D;D ;D

 
ketsa, po 3 godzinach od niezmieniania pampa nie ma "swiezutko w pampersie" :) Naprawde :D Ja sama bym nie chciala miec tak swiezutko ::)

A powaznie, to byc moze to zalezy od dziecka. Jedno moze wiecej sika, inne mniej. Sobie nie wyobrazam mojego Kubusia trzymac dluzej w jednym pampersie, bo po 3 godzinach to on juz ma po prostu pelen pampers. A moze tez ma znaczenie czy to chlopiec czy dziewczynka. U chlopca z przodu zbiera sie taka bulwa i na pewno z nia dziecku nie jest wygodnie ani przyjemnie. U dziewczynek moze te siki jakos sie rozkladaja bardziej na calosc. Nie wiem.

A co do wygody i nauki korzystania z nocnika. To po takiej argumentacji nasuwa mi sie mysl, ze dziecko ktore jest przyzwyczajone do "suchego" pampa szybciej poczuje dyskomfort chodzenia w mokrym niz odwrotnie. Dziecko, ktore jest nauczone chodzic z ciezkim i mokrym pampie moze nie odczuwac potrzeby zmiany stanu i bedzie mu obojetne czy skorzysta z nicnika czy zrobi w pieluche.
Jednak ja sie tym nie sugeruje. Na razie nie mysle o nocniku tylko mysle zeby dziecku bylo wygodnie i przyjemnie. Bo gdy w pupe cos piecze to na pewno milo nie jest :)

Pozdrawiam, Agnieszka
 
dzisiaj po 3 h zdjelam suchego pampka ale potem nadrobiła i zmieniłam po 2 h także ja się nie sugeruje czasem tylko sprawdzam ile w środku ;D ;D ;D
 

Oj Agnesa taką odpowiedz mi walnełaś że wychodzi na to że ja dziecko w brudnych pampersach przetrzymuje i urządzam mu takie spartańskie warunki żeby szybko mu się w tych papmersach odechciało chodzić...........

To wszystko gruba nadinterpretacja. Ale rzeczywiście musisz mieś racje z tym że każde dziecko sika jednak inaczej. Bo u nas czasami właśnie nawet po 3 godzinach pampers suchy, a pielucha ciężka i napęczniała od siuśków to na prawde żadko się zdaża. Ale jak się teraz nad tym zastawiam.....to zależy to u nas też od rodzaju pieluch i właśnie w haggisyach to raczej się nie zdaża.
I też nie wydaje mi sie żeby Maks jakiś dyskonfort straszny odczówał ,a dodatkowo on już potrafi dobrze sygnalizować że np. kupka jest w pieluszce.
A co do nauki samodzielnaego sikania to jednak wydaje mi sie że jest w tym trochę prawdy, jeśli popatrzy się na to nie tak bardzo ekstremalnie jak nam napisałaś. A myśle tak dlatego ,że nie raz natknełam się w jakiś dziecięcych gazetach z opinią że dawniej za czasów terty było łatwiej i szybciej dzieci przyzwyczaić do nocnika.........

No a tak na prawde wszystko pewnie dowiemy się na własnej skórze ;)
 
Ketsa tez jak porównuje to wychodzi nato że kiedys 1,5 roczne dzieci juz do nocnika a teraz nawet po 2,5 i jeszcze pielucha :o :o :o

ale to tez wynika i z drugiego powodu bo sikanie do nocnika zeleży tez od rodziców - w pampersach mamom łatwiej a tetry to dosc juz miały i bardziej im sie chciało nauczyc sikać do nocnika. To wynika z moich obserwacjkilku znojomych - mam nadzieje że ja taka nie będę ::) ::) ::) :p
 

Asia masz racje może to też dlatego że dla mam było wygodniej szybciej z tetry zrezygnować... ale odnośnie konfortu w pieluchach to właśnie wyraźnie zaznaczali rożni specjaliści że nie tylko mamą wygodnie z pampersami...ale dzieciaką też .

Zresztą dużo by o tym pisać.... ale to wszystko teorie a dopiero w praniu wszystko wyjdzie...
 
u Nas tez idzie gdzies 5 lub 6 pieluch dziennie tyle, ze Ada robi kupke tylko raz i o stalej porze - zawsze po 15 minutach od wstania rano - dlatego jutro ide po nocnik do sklepu (juz wypatrzylam) i zaczynamy nauke - wlasnie bede ja sadzac na te ranne posiedzenie bo czyszczenie jej pupki nie nalezy ostatnio do moich ulubionych czynnosci bo sie strasznie wierci i odwraca na brzuch czego finalem jest czasem wymazanie wszystkiego wokol ::) ::)
 
reklama
Joeey fajnie byś miała, gdyby Ada nauczyła się już korzystać z nocnika. Ja też bym spróbowała gdyby Kamilka robiła tak regularnie.
 
Do góry