A
asiunia876
Gość
ja jestem wlasnie w tematcie na bierzaco bo dopiero w poniedzialek wrocilismy z kontroli. Ale opowiem wam od poczatku jak to bylo :-)
Malutki jak sie urodzil i byl kompany przez tatusia to mial odciagane tyle ile sie da.
Po 5miesiacach pojechalismy do Polski na chrzciny i przy okazji zachaczylismy o pediatre. Pani ta powiedziala ze mlody ma bardzo mocna stulejke i mamy mu odciagac do konca na sile jak sie da.
No i P mu codziennie przy kompieli odciagal tego ptaszka.
Po uplywie moze 3-4miesiecy (czyli jeszcze przed skonczeniem roczku) malutki dostal tak czerwonej koncowki ze skonczylo sie wizyta u lekarza i dostal antybiotyk bo jakies chadziajstwo sie tam zrobilo i dostalismy zakaz ruszania nim. No ale my swoje (bo przeciez angole sa głupi - tak myslelismy) i P jak tylko mu sie wygoilo to dalej odciagal zeby mu tam wymyc.
Josh skonczyl 2 lata a stulejka jak byla tak byla i zadne nasze odciaganie od pierwszych dni na to nie pomoglo. BA! koncowka caly czas byla czerwona. Problemow z siusianiem nie mial, tyle ze nie bylo widac ujscia cewki bo stulejka byla dosc mocna.
Skonsultowalam sie z pediatra w PL no i odpowiedz "zabieg!".... No a ja wiadomo do polski na to nie pojade, pozatym chcialam zobaczyc co "angole" na to powiedzą.
Odziwo skierowali mnie do dziececego urologa ktory stwierdzil ze stulejka owszem jest i to duza, a czerwona koncowka i ciagla infekcja jest od naszego dotykania. Powiedzil rowniez ze w angli nie robi sie rutynowo tych zabiegow jak w PL tylko stara sie ratowac chlopcow na inne sposoby a jak to nie pomoze to dopiero wtedy. Pozatym chlopacy maja czas do 3roku zycia by wszystko im sie tam wyprostowalo!
Zreszta ja na sama mysl o cieciu i o tym jakie pozniej bol przechodzi chlopiec chcacy sie wysiusiac - to chyba naciecie przy porodzie to pikuś.
Dostalismy masc i nakaz smarowania codziennie w cewce bez odciagania przez 4miechy i do kontroli.
Kontrole mielismy w poniedzialek i dopiero on sprobowal odciagnac mu skorke... i nie uwierzycie z 1,5cm stulejki nie ma ani sladu!!!! wszystko samo ladnie schodzi :-) obejdzie sie bez zabiegu, a w PL juz by byl dawno cięty
wiec jaki tego moral??? Nie dotykac. Myc tyle ile sie da i koniec! A jak cos sie bedzie dzialo to nie zgadzajcie sie na zabieg odrazu - sa inne nowoczesne srodki i bezbolesne dla malych siusiakow
Malutki jak sie urodzil i byl kompany przez tatusia to mial odciagane tyle ile sie da.
Po 5miesiacach pojechalismy do Polski na chrzciny i przy okazji zachaczylismy o pediatre. Pani ta powiedziala ze mlody ma bardzo mocna stulejke i mamy mu odciagac do konca na sile jak sie da.
No i P mu codziennie przy kompieli odciagal tego ptaszka.
Po uplywie moze 3-4miesiecy (czyli jeszcze przed skonczeniem roczku) malutki dostal tak czerwonej koncowki ze skonczylo sie wizyta u lekarza i dostal antybiotyk bo jakies chadziajstwo sie tam zrobilo i dostalismy zakaz ruszania nim. No ale my swoje (bo przeciez angole sa głupi - tak myslelismy) i P jak tylko mu sie wygoilo to dalej odciagal zeby mu tam wymyc.
Josh skonczyl 2 lata a stulejka jak byla tak byla i zadne nasze odciaganie od pierwszych dni na to nie pomoglo. BA! koncowka caly czas byla czerwona. Problemow z siusianiem nie mial, tyle ze nie bylo widac ujscia cewki bo stulejka byla dosc mocna.
Skonsultowalam sie z pediatra w PL no i odpowiedz "zabieg!".... No a ja wiadomo do polski na to nie pojade, pozatym chcialam zobaczyc co "angole" na to powiedzą.
Odziwo skierowali mnie do dziececego urologa ktory stwierdzil ze stulejka owszem jest i to duza, a czerwona koncowka i ciagla infekcja jest od naszego dotykania. Powiedzil rowniez ze w angli nie robi sie rutynowo tych zabiegow jak w PL tylko stara sie ratowac chlopcow na inne sposoby a jak to nie pomoze to dopiero wtedy. Pozatym chlopacy maja czas do 3roku zycia by wszystko im sie tam wyprostowalo!
Zreszta ja na sama mysl o cieciu i o tym jakie pozniej bol przechodzi chlopiec chcacy sie wysiusiac - to chyba naciecie przy porodzie to pikuś.
Dostalismy masc i nakaz smarowania codziennie w cewce bez odciagania przez 4miechy i do kontroli.
Kontrole mielismy w poniedzialek i dopiero on sprobowal odciagnac mu skorke... i nie uwierzycie z 1,5cm stulejki nie ma ani sladu!!!! wszystko samo ladnie schodzi :-) obejdzie sie bez zabiegu, a w PL juz by byl dawno cięty
wiec jaki tego moral??? Nie dotykac. Myc tyle ile sie da i koniec! A jak cos sie bedzie dzialo to nie zgadzajcie sie na zabieg odrazu - sa inne nowoczesne srodki i bezbolesne dla malych siusiakow