reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pielęgnacja i higiena naszych maluchów.

Powiem wprost - moja teściowa jest asystentką stomatologiczną u lekarki do której chodzimy i to ona doradziła że skoro mała ma takie bruzdy w 4-kach to można - nie trzeba - zalakować żeby uniknąć szybkiej próchnicy bo w takich bruzdach szybko odkładają się resztki pokarmu i może szybko się próchnica w nich zrobić. Ale rzeczywiście trzeba trzymać mocno i robić to tak żeby się pieronek nie ruszała ale pani doktor też ma już wprawę jako pedodonta i jak na razie lak się bardzo dobrze trzyma w obu dolnych czwórkach - w górnych nie trzeba było bo bruzdy mniejsze i u góry mniejsze ryzyko odkładania się resztek. Ale od września mam inny problem - mała nie chce myć zębów - woła ze ją boli. Ja wiem że to po części buntownicze nastawienie a po części może ją boleć bo idą jej piątki - jeszcze się nie wyrżnęły ale już pod dziąsłem widać jakiej są wielkości i szczerze współczuję mojej córce bo ma zęby po mamusi - jedynki łopaty, trójki jak u wampira, a trzonowce jak klocki duplo :sorry2: Idziemy pod koniec miesiąca na przegląd ale nie zauważyłam pomimo nieregularnego mycia (bo zdarza się że i tydzień nie myje) żeby miała jakiekolwiek plamki czy odbarwienia. Nasza stomatolog o tym wie i powiedziała żeby małej nie zmuszać do mycia bo się zrazi - jak będzie chciała myć to niech myje Elinką sobie ząbki a ja mam jej tylko doglądać co jakiś czas czy nic się nie dzieje i czy lak się jeszcze trzyma. Mam nadzieję że jej wreszcie te piątki wyjda i skończy się ten horror nie mycia zębów :dry:
 
reklama
larvunia - jeśli to kółko nie zda egzaminu to polecam zabawę - bierzesz prysznic i chlapiesz prysznicem, na początek po brzuszku i potem stopniowo coraz wyżej - zachlapiesz buzię - nie szkodzi - śmiej się i pokazuj "myju myju- tak się myje buzię" powolutku zacznij wchodzić na włoski. Jak parę dni będzie miał nie umyte włoski to mu się świat nie zawali a przez parę dni powinno Ci się udać dojść do ostatniej zabawy - "robimy wodospad" główka w dół i myjemy w tempie x10 i płuczemy - jak nie ruszy główką to mu woda do oczków nie wpadnie a nawet jeśli to nic się nie stanie jeśli uda Ci się wymyślić dostatecznie dużo zabaw żeby podczas kąpieli zachlapać mu buzię i zeby nie robił z tego histerii. Przechodziłam przez to samo :tak:

Mąż mi właśnie podpowiada - zabawy - "chlapanie" - to że łazienkę się zalewa to nic jeśli dziecko ma się kąpać z uśmiechem (przeprowadzając się kupiliśmy prysznic z głębokim brodzikiem z korkiem i problem z głowy - siedzi zamknięta i chlapie), dużo gumowych piszczących zabawek i najważniejsza gąbka miękka - i pokazywać jak się myje gąbeczką - szybko sam się zacznie myć i polewać sobie główkę wodą z gąbki. My mieliśmy taką akcję we wrześniu że płyn jej wpadł do oczka i szczypało ją - potem nie chciała się w ogóle kąpać - teraz nie chce z kabiny wyjść - trzeba jej spuścić wodę, poczekać aż zmarznie to dopiero daje się wyjąć :dry: A kąpiel trwa ok 20-30 min jak się zapomni w zabawie :-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
u nas bardzo pomogły regularne wizyty na basenie - chlapanie zostało oswojone. A potem wspólne kąpiele - czuł się bezpieczniej i bawił się kapitalnie, kładłam go w wannie trzymając pod pach - lekko zanurzałam tył głowy, a potem wylatywał do góry uniesiony - zabawa świetna, problemy z myciem głowy zniknęły.
 
Ja też jestem na etapie mycie włosów- nieeeee!! Ale właśnie kilka dni stosuje "chlapanie buzi" i jest coraz lepiej. Już bez problemu zamoczę mu włosy gorzej ze splukaniem.... ale myślę że ten sposób jest dobry. Bawimy sie prysznicem i chlapiemy i jak poleci w oko czy coś to nie ma już krzyku tylko " O O " i smiech :)
 
dziewczyny mam problem z glowy juz ;-)
te kapelusze na glowe ODPADAJA, wogole nie sprawdzily sie.
Bawie sie z nim jak jedna z Was polecila w chlapanie ale i tu krzyczy NIEEEE, wiec daje mu maly recznik by zakryl sobie oczka i przechylam w tyl jak niemowlaka by mu umyc glowke. Mowie w tedy "gdzie jest marcelek, nie widac Cie gdzie jestes...., nie ma marcelka ojej to szybko glowke umyjemy teraz..." i jak juz umyje mu glowke to mowie ze teraz slicznie pachnie i ze moze juz "wyjsc" z ukrycia i on w tedy radosnie wola A KU KU :tak:
Wiec u nas sprawdzil sie recznik na oczkach :tak:
DZIEKI
 
dziewczyny mam problem z glowy juz ;-)
te kapelusze na glowe ODPADAJA, wogole nie sprawdzily sie.
Bawie sie z nim jak jedna z Was polecila w chlapanie ale i tu krzyczy NIEEEE, wiec daje mu maly recznik by zakryl sobie oczka i przechylam w tyl jak niemowlaka by mu umyc glowke. Mowie w tedy "gdzie jest marcelek, nie widac Cie gdzie jestes...., nie ma marcelka ojej to szybko glowke umyjemy teraz..." i jak juz umyje mu glowke to mowie ze teraz slicznie pachnie i ze moze juz "wyjsc" z ukrycia i on w tedy radosnie wola A KU KU :tak:
Wiec u nas sprawdzil sie recznik na oczkach :tak:
DZIEKI

Ja też spróbuje-może zadziała bo też mamy problem z myciem główki...A dzisjaj byłam pierwszy raz u fryzjera-ale był koszmar Bartuś dał mi tam popalic-płakał,popał i ledwo go utrzymałam...Powiedziałam że narazje nie pójde...
 
Mamy problem! U Franka już drugi raz podejrzenie owskiów, bo drapie się strasznie i zgrzyta zębami.. Walczymy zentelem. Słyszałam , że vermox jest lepszy - tylko ze jak podajee się dziecku te tabletki? Natomiast ja od pół roku borykam się z paskudnymi infekcjami intymnymi. Ostanio jak owsiki wróciły zaczęłam sobie myśleć, czy te dwa problemy się nie łączą - jest to możliwe??

Proszę o rady jak leczycie jedną i drugą przypadłość...
 
Ja bardzo polecam dr Werulik, przyjmuje w gab Cadent na Fikakowie. Ma rewelacyjne podejście do maluchów, wszystko im pokazuje, opowiada.
 
Generalnie jesli dziecko ma owsicę to leczy sie całą rodzine i wszyscy powinni dosatc leki - inaczej jest szansa, że będziecie się zakażać nawzajem. Owsiki mogą być również powodem infekcji pochwy. Na Twoim miejscu po pierwsze podałabym veromox(jest tez w syropie) wszystkim domownikom. Jeśli po terapii nadal będziesz miała infekcję- proponuję zrób wymaz.
 
reklama
Do góry