S
Sol
Gość
Powiem wprost - moja teściowa jest asystentką stomatologiczną u lekarki do której chodzimy i to ona doradziła że skoro mała ma takie bruzdy w 4-kach to można - nie trzeba - zalakować żeby uniknąć szybkiej próchnicy bo w takich bruzdach szybko odkładają się resztki pokarmu i może szybko się próchnica w nich zrobić. Ale rzeczywiście trzeba trzymać mocno i robić to tak żeby się pieronek nie ruszała ale pani doktor też ma już wprawę jako pedodonta i jak na razie lak się bardzo dobrze trzyma w obu dolnych czwórkach - w górnych nie trzeba było bo bruzdy mniejsze i u góry mniejsze ryzyko odkładania się resztek. Ale od września mam inny problem - mała nie chce myć zębów - woła ze ją boli. Ja wiem że to po części buntownicze nastawienie a po części może ją boleć bo idą jej piątki - jeszcze się nie wyrżnęły ale już pod dziąsłem widać jakiej są wielkości i szczerze współczuję mojej córce bo ma zęby po mamusi - jedynki łopaty, trójki jak u wampira, a trzonowce jak klocki duplo Idziemy pod koniec miesiąca na przegląd ale nie zauważyłam pomimo nieregularnego mycia (bo zdarza się że i tydzień nie myje) żeby miała jakiekolwiek plamki czy odbarwienia. Nasza stomatolog o tym wie i powiedziała żeby małej nie zmuszać do mycia bo się zrazi - jak będzie chciała myć to niech myje Elinką sobie ząbki a ja mam jej tylko doglądać co jakiś czas czy nic się nie dzieje i czy lak się jeszcze trzyma. Mam nadzieję że jej wreszcie te piątki wyjda i skończy się ten horror nie mycia zębów