Kocia - ja wymieniam co jakies szesc tygodni, mi mowiono ze trzeba co dwa miesiace, ale zauwazylam w tych starszych ze po myciu i sterylizowaniu i tak "przezywaja" maksymalnie 6 tygodni, potem robia sie takie sflaczale i nic nie leci.
A co do kapieli - to my tez codziennie, chyba ze Julinek zmeczony albo my padnieci, albo tak jak dzis - swiezo po szczepieniu i ma plasterki na nozkach. A kapie jeszcze w jej wanience i z dokupiona w zeszlym tygodniu wkladka (zaluje ze wczesniej tego nie zrobilam, bo wygoda i mam dwie rece do kapania a nie jedna) ale pewnie juz lada dzien przemiescimy sie do wanny. Ja sama uuuuuuwielbiam sie kapac. Moge lezec i lezec, nawet o dziwnych porach, jak mi jest zle to wchodze to wanny i wlewam sobie jakis dobry olejek (dostalam duzy wybor na urodziny) i leze...to znaczy teraz juz mniej bo nie ma kiedy, ale jak maz jest w domu to czasem nawet dwa razy dziennie bywa
A co do kapieli - to my tez codziennie, chyba ze Julinek zmeczony albo my padnieci, albo tak jak dzis - swiezo po szczepieniu i ma plasterki na nozkach. A kapie jeszcze w jej wanience i z dokupiona w zeszlym tygodniu wkladka (zaluje ze wczesniej tego nie zrobilam, bo wygoda i mam dwie rece do kapania a nie jedna) ale pewnie juz lada dzien przemiescimy sie do wanny. Ja sama uuuuuuwielbiam sie kapac. Moge lezec i lezec, nawet o dziwnych porach, jak mi jest zle to wchodze to wanny i wlewam sobie jakis dobry olejek (dostalam duzy wybor na urodziny) i leze...to znaczy teraz juz mniej bo nie ma kiedy, ale jak maz jest w domu to czasem nawet dwa razy dziennie bywa