Karlam1
mamy styczniowe 2007 Mamusia Michasia :o)
hej kobietki w ktrorym to watku rozprawialysmy o arachnofobii? wiecie co mi sie dzisiaj przytrafilo? parze sobie pomidory na salatke, podchodze do zlewu a tam soc zapierdala czarnego, jak podskoczylam, jak zaczelam histeryzosowac, pajak nie taki domowy z dlugimi nogami, tylko tami caly czarny z dupskiem wielkim i grubymi nogami, hmmm jak tak stal to mial z 3 cm !!!!!! rany zaczelam sie trzasc i plakac, zadzwonilam do mamy jak male dziecko (ale wstyd) i zaczelam szlochac, mama panika, a ja ze pajak jest w zlewie, namawiala mnie zebym go wziela szmatka i na balkon.... NAJGORSZE JEST TO ZE BYLAM SAMA W DOMU... myslalam ze do konca dnia do kuchni nie wejde!!!! no i co ja mialam zrobic? a on zaczal juz wylazic ze zlewu ( polecialam do sasiadki, rany jakie ja mialam szczescie ze jeszcze byla, choc juz w butach bo wychodzila..... MOJA WYBAWICIELKA, no sama sie przerazila na jego widok ale wziela go na zmiotke i wyrzucila na balkon.... hmmm a ja do teraz sie trzese!!! tak sie zdenerwowalam ze sie poryczalam jak dziecko, normalnie wstyd!!!! czy ja sie kiedys z tego wylecze??
ps. kobietki lepiej przeniesc moja wypowiedz tam gdzie mowilysmy o pajakach tylko kurcze nie moge tego znalezc
ps. kobietki lepiej przeniesc moja wypowiedz tam gdzie mowilysmy o pajakach tylko kurcze nie moge tego znalezc