Witam
Mam takie pytanie: czy każdy niemowlak musi pełzać, raczkować itd.
Sprawa jest taka, że mój synek ma 6 miesięcy i tydzień. Miesiąc temu zaczęliśmy chodzić na rehabilitacje bo nie przekręcał się na brzuszek. Teraz już się kręci na brzuch i na plecy, podnosi sobie nóżki,powoli próbuje siadać, śpi na boku (co prawda woli tylko na jednym) i kręci się wokół własnej osi. Nie trzyma jeszcze wysokiego podporu (trzyma się na przedramionach a nie na dłoniach).
Lekarka powiedziała, że będziemy chodzić na tą rehabilitacje do póki nie zacznie pełzać, a jesli jej się nie spodoba jak pełza to do raczkowanie, a jak to też jej się nie będzie widzieć to aż zacznie chodzić.
Rehabilitantka mówi, że szybko zrobił bardzo duże postępy, ale pełzać nie chce. Gdy chce się dostać do zabawki to tak długo się kręci wokół siebie az do niej dotrze.
Rozmawiałam ze znajomymi i rodziną i dużo osób mówi ze ich dziecko nie pełzało, albo nie raczkowało.Ja też raczkowałam do tyłu i chodzę normalnie. Boję się, że będziemy chodzić tam niewiadomo ile, a po prostu mój synek nie będzie pełzał tylko przejdzie dalej.
Jakie wy macie doświadczenia w tym temacie? Czy na prawdę wszystkie dzieci muszą pełzać?
Mam takie pytanie: czy każdy niemowlak musi pełzać, raczkować itd.
Sprawa jest taka, że mój synek ma 6 miesięcy i tydzień. Miesiąc temu zaczęliśmy chodzić na rehabilitacje bo nie przekręcał się na brzuszek. Teraz już się kręci na brzuch i na plecy, podnosi sobie nóżki,powoli próbuje siadać, śpi na boku (co prawda woli tylko na jednym) i kręci się wokół własnej osi. Nie trzyma jeszcze wysokiego podporu (trzyma się na przedramionach a nie na dłoniach).
Lekarka powiedziała, że będziemy chodzić na tą rehabilitacje do póki nie zacznie pełzać, a jesli jej się nie spodoba jak pełza to do raczkowanie, a jak to też jej się nie będzie widzieć to aż zacznie chodzić.
Rehabilitantka mówi, że szybko zrobił bardzo duże postępy, ale pełzać nie chce. Gdy chce się dostać do zabawki to tak długo się kręci wokół siebie az do niej dotrze.
Rozmawiałam ze znajomymi i rodziną i dużo osób mówi ze ich dziecko nie pełzało, albo nie raczkowało.Ja też raczkowałam do tyłu i chodzę normalnie. Boję się, że będziemy chodzić tam niewiadomo ile, a po prostu mój synek nie będzie pełzał tylko przejdzie dalej.
Jakie wy macie doświadczenia w tym temacie? Czy na prawdę wszystkie dzieci muszą pełzać?