reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pchanie raczek do buzi

zgadnij

Fanka BB :)
Dołączył(a)
27 Lipiec 2008
Postów
205
Miasto
londyn
witam wszystkie mamy i prosze o rade! moja corcia ma 3 miesiace i zaczela wpychac raczki i kciuki do buzi i ssac. wiem, ze to niezdorwe dla zabkow, a mniejszym zlem jest smoczek, ale probowalam juz wszytskich i mala nie chce smoka. Nie sadze, zeby moje ciagle zabieranie tych raczek z buzi tez bylo dobre (zwlaszcza moje nerwy zle to znosza:) a i cycka tez za kazdym razem nie chce, choc zawsze z nim lece na ratunek:) . co robic? myslicie,ze to moze zabkowanie sie zaczyna(choc dziasla nie sa spuchniete i nic tam nie widac choc mala wiecej sie slini), a moze to ten etap rozwoju, ze musi je wpychac?
 
reklama
ja nie wiem jak to fachowo wyglada ale w zyciu przynajmniej u nas maly paluchy a w szczególności kciuk wkłada do buźki jak idzie zabek i tez od urodzenia nie daje smoka a kiedy ząbek sie przebije i juz nie dokucza maly sie tak nie slini i nie wklada kciuka do buzki - do czasu nastepnego zebiska :)
 
ooo to pocieszajace:) a wyjmujesz mu te paluchy z buzi czy pozwalasz mu ssac? nie chce zeby mala miala jedynki poziome od ssania :)
 
tzn. u nas bardziej to wyglada na gryzienie kciuka, na poczatku z uporem maniaka wyjmowalam paluszki ale strasznie sie denerwowal i odpuscilam a nie martwie sie bo wiem ze jak juz bardzo gryzie te paluchy wlasciwie wogole nie wyciaga rak z buzi to za ok 2 tyg wyjdzie zabek, wiem ze juz mu bardzo doskwieraja dziasla i potem nie ssa ani nie gryzie, a wydaje mi sie ze takie nie pokojace ssanie paluszka wywolane u dzieci jest jakims stresem a to raczej nie przytrafia sie w normalnych rodzinach, byc moze mala sprawdza co tam w buzce ma a na wszelki zawsze mozna zapytac pediatrę :)
i jeszcze dodam ze moj malec na śliczne proste zebolki az 7 i czekamy na wiecej :)
 
Ssanie rączek jest jak najbardziej zdrowym odruchem i naturalnym na tym etapie rozwoju. To jest wiedza książkowa. A życiowo moja teściowa - lekarz - twierdzi, że rączka w buzi ma tę zaletę, że dziecko sobie nią nigdy nie zrobi krzywdy w buzi. I chyba coś w tym jest.
 
raczka w buzi tak ale tu jest mowa o ssanym kciuku, a ssanie kciuka możne doprowadzić nie tylko do wady zgryzu ale przede wszystkim do zwyrodnień kciuka...
 
Mój malutki ma prawie 11 miesięcy i dalej pcha paluszki do buzi. A gdyby tego było mało to jeszcze zbiera wszystko z ziemi jak mały odkurzacz... Z ssaniem kciuka nie było problemu bo chyba nie bardzo mu się to spodobało - parę razy się zdarzyło ale wolał smoczka. Teraz już w ogóle go odrzucił...
 
Hehe...
Nasz Kubuś wkłada łapki do buzi i ssie, ciamkając przy tym tak głośno, że się czasami budzę, ale jakoś się tym nie przejmuję...
Rączki to przynajmniej "produkt naturalny" w przeciwieństwie do syntetycznego smoczka.
icon12.gif

 
wkladanie raczek do buzi-to normalny etap rozwoju..tak poznaje dziecko siebie i otoczenie, nastepnie bedzie wkladanie wszystkich zabawek, zbieranie okruszkow, nie ma sie czym martwic...a wady zgryzu o ktorych tu bylo wspomniane nie sa na ogol powaznym problemem-gdyz czesto koryguja sie samoistnie wraz z wiekiem dziecka i rowzojem szczeki.
 
reklama
Rączki są ok. Smoczek jest gorszy ( zgryz, złe nawyki itp)
U nas obyło się bez smoczka - mała nigdy nie chciała, a rączka to był tylko etap i głównie przy ząbkach. Może tak ssać rączkę i przez 4 miesiące - aż pojawią się ząbki.
 
Do góry