reklama
Jeżeli tylko uda Ci się uniknąć smoka to tylko masz powody do dumy. Poczytaj o tym jaki kłopoty smoczkowe moga Cię czekać - od wad zgryzu, bo dziecko za długo ssie, po "uzależnienie" i trudności w zrywaniu z "nałogiem" :-) Córka mojego znajomego jeszcze w wieku 3 lat po cichu przed innymi dzieci ssała smoczek po kątach. :-) tak ciężko jej było zerwać.
a ząbki, to mogą jeszcze dłuuugo się nie pokazać, więc nie panikuj - moja śliniła się przez od 4 miesiąca nim coś wylazło w 7 miesiącu.
a ząbki, to mogą jeszcze dłuuugo się nie pokazać, więc nie panikuj - moja śliniła się przez od 4 miesiąca nim coś wylazło w 7 miesiącu.
wlasnie wrocilam z mala ze szczepienia od poloznej i spytalam ja o te ssanie, a ona, ze ze smokiem jest o tyle dobrze, ze go wyrzucic mozesz a kciuka nie i powiedzila, ze jej corka tez tak ssala i ze pozniej placila fortune za jej zeby, a co najlepsze: ta corka ma teraz 30 lat i nadal sscie kciuka!!! horror!
joan-na
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2008
- Postów
- 519
Dokładnie tak...jeżeli dziecko koniecznie chce coś ssać, to lepiej, żeby to był smoczek. Potem o wiele łatwiej dziecko od niego odzwyczaić (należy to zrobić, kiedy zaczynają wychodzić ząbki)- palca nie da się dziecku zabrać! Dodatkowo pod wpływem ssania kciuka powstają nieco inne wady zgryzu niż przy smoczku. No i łatwiej zadbać o higienę...smoczek można wyparzyć po każdym użyciu i mamy kontrolę, kiedy dziecko go używa. Z kciukiem gorzej...dziecko ma go zawsze "pod ręką"ze ze smokiem jest o tyle dobrze, ze go wyrzucic mozesz a kciuka nie!
malenstwo23
Mama Kubusia:)
Mój Kubuś w pewnym okresie też pakował do buzi rączki smoka nie chciał i wypluwał ale w końcu go zaakceptował.Jak pokazały się pierwsze ząbki to się trochę uspokoiło a teraz od jakiegoś czasu znów.I to żeby by kciuk tylko.NIE.On pakuje całe rączki i to często obie na raz.Staram się mu za często smoka nie dawać zeby za bardzo się z nim nie związał ale on pakuje rączki nawet leżąc na brzuszku.
joan-na
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Sierpień 2008
- Postów
- 519
Ja bym nie zmuszała do smoka. Wogóle jestem przeciwniczką smoczków...uważam tylko, że to mniejsze zło. Dopóki maleństwo ssie całe piąstki, nie zepsuje sobie zgryzu. Co innego ssanie kciuka...to już jest niebezpieczne dla ząbków. Mój synek też ssie piąstki i wpycha do buzi, a przy tym tak śmiesznie wyciąga języczek. Myślę, że na tym etapie jest to poznawanie własnego ciała :-) Później, kiedy będzie umiał chwytać przemioty, to je będzie pakował do buźki i w ten sposób pozmawał. A kciuka może nie będzie ssał nigdy...mam nadzieję ;-)no ale jak ja mam ja przyzwyczic do smoka? probowalam juz wszystkich firm i wypluwa wszystkie
reklama
zarzeczanka
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2008
- Postów
- 32
Smoczek tak ale tylko do zasypiania. Moje dzieci (dwoje ) miało smoczek do 5 i 6 miesiąca życia. To najlepszy czas, zeby odstawić, bo młode jest jeszcze zbyt głupie, żeby zrozumieć, co mu się zabrało, a już wystaczająco duże, żeby z odruchem ssania sobie poradzić. Zadno nie ssie kciuka.
ja bym rozróżniła ssanie kciuka od pchania palców do buzi (co jest całkiem normalne na pewnym etapie u wszystkich dzieci).
ja bym rozróżniła ssanie kciuka od pchania palców do buzi (co jest całkiem normalne na pewnym etapie u wszystkich dzieci).
Podziel się: