reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe mamy 2019

reklama
Ja na najbliższej wizycie zapytam czy może byc mąż to juz bedzie 19tc także nawet on juz powinien widzieć bo na poprzednich zdjęciach twierdzil ze "tam przecież nic nie widac", na prenatalnych mąż byl tak spanikowany żeby wszystko bylo dobrze, że całą paczke fajek spalił zanim ja wyszlam z gabinetu także tez nie bylo szans zeby go zawolac w międzyczasie hehe.

Co do zwolnień lekarskich moj doktorek( prywatnie) nie spieszy się z kierowaniem na l4,jesli nie ma ku temu powodów, ja akurat mam pracę biurową także nawet zaleca mi ruch póki mogę. Już prędzej moja diabetolog chciała żebym przeszla na l4 i to tylko dlatego żebym przy mojej diecie cukrzycowej jadła wczesniej obiady niz dopiero po pracy. Taki to ona ma powod do zwolnień..
 
@Askaa192 o to faktycznie się nieźle mąż stresowal :D mój w pewnyn stopniu również, ale nie wyobrażal sobie nie wejść ze mną do środka.
Moj gin pyta mnie co wizytę o zwolnienie ale na razie nie chce, tym bardziej, że nie ma do tego wskazań a pracuje podobnie jak Ty biurowo :) godziny pracy mam chusteczkowe i dojeżdżam 30 km do pracy, ale ogólnie w miarę no stres (z wyjątkami). Tak czy siak postanowiłam pracować chociaż do końca czerwca.
 
@kasik90 mój mąż od początku byl opiekuńczy a jak sie okazało ze muszę przyjmować insulinę to w ogóle przeżywa, nawet byl skłonny podawać mi ją mimo że sam sobie jakichkolwiek zastrzyków nie zrobi.
 
Jak tak piszemy o różnych sprawach powiedzcie dziewczyny jak to u Was wygląda z położną, wiem że jesteśmy z różnych rejonów i możliwe że co przychodnia to inaczej to wygląda. Chodzi mi to czy jest jakis czas do którego musimy wybrać położną i czy to musi byc pani z przychodni ginekologa czy z przychodni "zdrowotnej". Napewno zapytam dr przy najbliższej wizycie, ale tak mnie to zastanawia bo ginekologa mam w innym mieście, lekarza rodzinnego w innym, a mieszkam jeszcze gdzie indziej, dlatego mam świadomość że może niekoniecznie ktoś dla mnie bedzie lecial 30km bo akurat tą położną chcę
 
reklama
Jak tak piszemy o różnych sprawach powiedzcie dziewczyny jak to u Was wygląda z położną, wiem że jesteśmy z różnych rejonów i możliwe że co przychodnia to inaczej to wygląda. Chodzi mi to czy jest jakis czas do którego musimy wybrać położną i czy to musi byc pani z przychodni ginekologa czy z przychodni "zdrowotnej". Napewno zapytam dr przy najbliższej wizycie, ale tak mnie to zastanawia bo ginekologa mam w innym mieście, lekarza rodzinnego w innym, a mieszkam jeszcze gdzie indziej, dlatego mam świadomość że może niekoniecznie ktoś dla mnie bedzie lecial 30km bo akurat tą położną chcę
Chodzę do ginekologa prywatnie, który nawet nie ma poloznej, więc u mnie wchodzi w grę tylko taka od lekarza rodzinnego, a że rodzinnego mam jakieś 10 minut drogi od domu to pewnie tak jak i przy poprzedniej ciąży będę mieć położna od siebie z poradni. Ale za wielkiego wyboru nie mam, bo jest raptem jedna..
U mnie położna tak na prawdę dopiero pojawila się po urodzeniu dziecka, była chyba na 3 czy 4 wizytach i dwa razy przyszła pediatra. W ciąży nie miałam żadnej takiej "opieki", ale wiem że jest coś takiego możliwe.
 
Do góry