Październikowe mamy 2019

[Matkaroku]

@gaga92 gratulacje śliczna dzidzia super że wszystko w porządku.
@25_pixels zazdroszcze przyplywu energii oddaj troche.
@Liza to trzymam kciuki za wizyte! Oby serduszko było
@kasik90 no co Ty... to nie ciekawie. Czyli jesteś astmatyczką ;(

A ja dzią 0 drzemki. I ledwo żyje. Ale znalazłam lekarstwo na moje ciulowate samopoczucie i mdłości - najgorzej sie czuje w domu. A najlepiej gdy z kimś rozmawiam

 

[25_pixels]

@październikowe_love nie idę wcale [emoji33][emoji43] nawet na wakacjach będę pracować.

 

[25_pixels]

@Matkaroku nie oddam! Ha! Kobieto mój dom tonie w praniu i garach.

 

[Liza]

Uff zrobiłam, ale nie tkne, kto chce?

 

[kasik90]

Matkaroku no co poradzić.. Dobrze może, że wyszło to tak wcześnie.

Liza kciuki za jutrzejszą wizytę. A na faworki chętnie się skuszę, uwielbiam

 

[Matkaroku]

Oj faworków nie jadłam ze 2 lata

 

[patkapateczka]

@patkapateczka jeszcze zostalo an jutro wiec moge Ci podeslac.
@październikowe_love ja juz jestem od poczatku od pierwszej wizyty w 5 tyg ale to z racji mocnego krwawienia po badaniu, a na nastepnym jeszcze doszedl krwiak i tak juz zostalo. I jak wszystko bedzie ok to wroce dopiero po macierzynskim. I w sumie sie ciesze. W tamtym roku nie poszlam na L4 i stracialam ciaze, moze wlasnie dzieki odpoczynkowi w domu teraz jestem juz dalej niz wtedy.

Kochana w szpitalu leżała z dziewczyną która miała krwiak A tak krwawila hak wyszla z pracy że całe siedzenie w aucie do wymiany całą izba przyjęć zalana A tydzień temu urodziła slicznego synka. Tylko trzeba się oszczędzać i odpoczywać polegiwać.

 

[akrimjoch]

@patkakateczka no wlasnie dlatego jestem na L4 odpoczywam ile wlezie chodz nie powiem zebym caly czas lezala ale jestem dobrej mysli. Wizyta w pon wiec zobaczymy moze jest mniejszy moze juz znikl Wazne zeby maluch mial sie dobrze

 

[październikowe_love]

@patkapateczka jeszcze zostalo an jutro wiec moge Ci podeslac.
@październikowe_love ja juz jestem od poczatku od pierwszej wizyty w 5 tyg ale to z racji mocnego krwawienia po badaniu, a na nastepnym jeszcze doszedl krwiak i tak juz zostalo. I jak wszystko bedzie ok to wroce dopiero po macierzynskim. I w sumie sie ciesze. W tamtym roku nie poszlam na L4 i stracialam ciaze, moze wlasnie dzieki odpoczynkowi w domu teraz jestem juz dalej niz wtedy.

Uff to dla mnie pocieszająca wiadomość, bo chcę pójść po skończeniu 11 tygodnia i zastanawiałam się czy to nie zbytnie fanaberie

 

[Nanya]

Pewnie już był taki wątek, ale skoro jesteśmy przy zwolnieniach... po którym skończonym tygodniu planujecie iść na zwolnienie (takie już do samego rozwiązania)?

Ja tam nie "planuję" takich rzeczy. Jeśli nie będę się czuć gorzej niż teraz, to marzec wytrzymam, a od kwietnia już 2 trymestr i zastrzyk energii [emoji16] Lubię swoją pracę i ludzi w niej. Jeśli (odpukać!) nie będzie żadnych zagrożeń dla dziecka to będę pracować do porodu.
Z pierwszym dzieckiem chodziłam na zajęcia na studiach jeszcze na niecały tydzień przed terminem i chodziłabym pewnie do końca, gdyby akurat nie przerwa na święta (urodziłam 18 grudnia).
Rozumiem te mamy, które mają ciąże zagrożone, plamią, czy wymiotują, ale nie podoba mi się taktyka, że "idę na zwolnienie w ciąży, bo.. mogę".