reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe mamy 2019

Ja uważam że to indywidualna sprawa. Ciąża to nie choroba, więc jeśli nie ma zagrożenia to można pracować do końca. Ale jest to też taki szczególny czas, jedyny w życiu że nie dziwię się kobietom że w 5-6 msc idą na l4 jeśli mogą i zabierają się za "wicie gniazda" lub mogą więcej czasu spędzić ze starszym dzieckiem. To jedyny taki czas. Także każda robi tak jak czuje :)
Ja teraz bardzo chciałam pójść gdzieś na pół etatu, ale kto mnie przyjmie na kilka miesięcy? :/ czuję się źle z tym że siedzę w domu a dzieci idą na 5 h do przedszkola. Z drugiej strony chorują średnio co 2-3tyg więc też by nie było kolorowo, bo nie mam z kim ich zostawić. Pocieszam się że może będę ogarniaczem budowy po prostu i też to będzie jakiś plus mojego nieróbstwa.

A dziś na Zumbie jakoś nie miałam mocy i mój wniosek jest taki że chyba muszę się pilnować z jedzeniem konkretnego obiadu bo to jednak spory wysiłek i nie mogę przerwać w połowie zajęć.

@dorzynka u nas też dziś pączki wjechały :D
 
reklama
No każdy indywidualnie idzie na zwolnienie, u mnie w pracy niestety warunki nie pozwalają na ciąże... Nawet niedługo to w "strój roboczy " bym się nie zmieściła pewnie :D
Każdy robi co uważa, a ja się nauczyłam nie oceniać i nie wtrącać :) nie moje życie i tak najzdrowiej :)

Pies dziś pierwszego kleszcza przyniósł do domu, juz mu krople zaaplikowalam, jakaś masakra, z roku na rok są coraz wcześniej i coraz dluzej....

Maz w pracy a ja idę spać, dobranoc :)
 
Liza ja wczoraj mężowi powiedziałam żeby podjechał do weterynarza po tabletke bo właśnie słyszałam że już kleszcze panują. I to co roku coraz więcej tego dziadostwa.
Jeśli chodzi o zwolnienie to uważam że każda cieżarna wie co robi. Np praca na kasie wcale nie oznacza przesuwania artykułów przez skaner Ale również dźwignie zgrzewek z napojami czy 10kg cukru. Każdy ma jakieś za jeśli idzie na zwolnienie jedne wola spokojnie przygotować się do macierzyństwa inne wola pracować do porodu.
 
U ciebie jeszcze nie wiedza o ciazy? U mnie nie wiedza,ciezko mi sie zabrac zeby powiedziec,moze w piatek powiem.
Nie wiedzą. Dostałam propozycje awansu i przyjęłam. Przyjęli na moje miejsce nowa osobę miesiąc temu do przyuczenia wiec klamka zapadła a jak się okazało ja zaszła w ciążę... Jeszcze nie byłam w pracy w biurze... Spędza mi to sen z powiek. Ja pójdę na NFZ na wizytę do 2 tyg i wtedy powiem w pracy ze niby się dowiedziałam... Bo może na NFZ założą kartę ciąży też i będzie z datą już w nowej pracy... Zwalilo mi się to na głowę :( zamiast radochy to stres...
 
Cześć dziewczyny, podczytuje Was lecz nie pisałam, jakoś brak weny. Gratulacje udanych wizyt jak i również Witam nowe mamy.

Ja mam dzisiaj pierwsza wizytę o 11:40, strasznie panikuje :( Nawkręcałam sobie że może dziecko umarło itp. ciągle się czegoś doszukuje. Tłumacze sobie jak i wszyscy dookoła że jest dobrze ale z marnym skutkiem. Czuję się dobrze, czasem pobolewa brzuch, zabolą wiązadła ale tak nie jest źle.
Właśnie zjadłam 4 pączki i mam ochotę na więcej ale zaraz mnie zemdli ;)
Wczoraj miałam dzień smaków zaczęłam od słonecznika później shake czekoladowy po tym śledzie w oleju a po nich zachciało mi się kiwi :D mój M się tylko przygląda i przytakuje bym sobie zjadła :D
W pracy wiedzą o mojej ciąży, oczywiście nie wszyscy bo przecież są osoby które z zazdrości zjadly by cie żywcem. Dzisiaj na wizycie mam nadzieję że będzie już wszystko jasne i dostanę L4 taka praca więc muszę iść. Jeżeli nie to idę do rodzinnej i wezmę zwolnienie, ja już tam nie wrócę.
Trzymajcie kciuki za nas :*
 
Nie wiedzą. Dostałam propozycje awansu i przyjęłam. Przyjęli na moje miejsce nowa osobę miesiąc temu do przyuczenia wiec klamka zapadła a jak się okazało ja zaszła w ciążę... Jeszcze nie byłam w pracy w biurze... Spędza mi to sen z powiek. Ja pójdę na NFZ na wizytę do 2 tyg i wtedy powiem w pracy ze niby się dowiedziałam... Bo może na NFZ założą kartę ciąży też i będzie z datą już w nowej pracy... Zwalilo mi się to na głowę :( zamiast radochy to stres...
Rozumiem,ja tez chce powiedziec ale jak zobacze serduszko i mnie to stresuje bardzo.
 
reklama
Witam :)

Amica kciuki za wizytę! Daj znać po :)

Dorzynka nie zazdroszczę sytuacji z pracą, też by mnie to mocno stresowało. Ale masz dobry plan na to, więc myślę że jakoś się wszystko względnie ułoży.

Ja mojemu psiakowi w zeszłym roku kupowałam taką specjalna obroże przeciwkleszczowa. I ładnie dała radę, bo wystarczyła jedna na cały sezon i żadnego kleszcza nie złapał, a mam pekinczyka.

Co do zwolnienia to ja chwilowo jestem na tygodniowym od rodzinnego, ale póki co nie zamierzam wybierać się na dłuższe zwolnienie, chyba że będzie taka konieczność. Ale ja się w domu jobla dostaje. Wolę pracować jak najdłużej. Zwłaszcza, że nie mam jakiejś ciężkiej, fizycznej pracy i mogę pozwolić sobie na pracę prawie do porodu.

Zaraz biorę się za robienie pączków :)
 
Do góry