Martefka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2015
- Postów
- 260
Martefka
Przykro mi, trzymaj się wiem co to znaczy, bo też przeszłam niedawno. Tulam mocno.
matkaroku adopcja będzie musiała poczekać, przepisy... musieliśmy czekać pół roku od ostatniego leczenia clo, teraz adoption officer powiedział nam, że oczywiście każda sytuacja rozpatrywana jest indywidualnie, ale raczej się nie zdarza, żeby proces kończyły osoby spodziewające się dziecka, poza tym utarło się, żeby dziecko trafiające do rodziny adopcyjnej było najmłodsze w domu Chyba odpuścimy na razie
Klamka82
No właśnie nie robię bety... mieszkam w UK a tutaj inaczej się prowadzi ciąże. Jestem po wizycie u GP (lekarz rodzinny tutaj prowadzi ciąże) od razu w gabinecie dostałam szczepionkę przeciwko grypie, bo taki sezon, przepisali mi zwiększoną dawkę kwasu foliowego, zmierzyli temperaturę, zalecili witaminy, wpisali w systemie "pregnant" i pogratulowali. Musiałam się też zarejestrować do położnej, która mi wszystko dokładnie wyjaśni: kiedy USG, kiedy jakieś inne badania. Czekam więc na wizytę. Bety tutaj nie robią, póki nic się nie dzieje, nie ma silnego bólu brzucha ani plamienia. Jak tylko coś mnie zaniepokoi np spadnie temperatura czy zaczną zanikać objawy ciążowe, czy pojawi się plamienie mam natychmiast zgłosić się do lekarza a na razie nie martwić niczym i odpoczywać Może to i lepiej, że tak późno wszystko robią... Mniej chyba odczułam poprzednią stratę, kiedy nie widziałam fasolki tylko dwa paski na teście
Córce zamierzamy powiedzieć w weekend, od dawna męczy nas o rodzeństwo, póki co martwi się, że mama wymiotuje od ponad tygodnia, więc niech ma świadomość rodzicom i teściom chcemy powiedzieć przez skypa żeby zobaczyć ich miny - na pewno będą BEZCENNE
Dziękuję za tulenia tylko nie bardzo wiem z jakiej okazji bo ja tylko odpowiadałam na post Gabi Gabi....