reklama
Dzień dobry.
Co tam polecałyscie na sklerozę?Geriavit???Po co ja tak nadrabiam,jak potem i tak nie pamietam,co pisać????No,ale cos spróbuje,to może sie poprzypomina W TRAKCIE.
Co do bicia nas przez dzieci,Amelka rzadko to robi,ale wczoraj jej sie zdarzyło.A ze zabolało,to spontanicznie zwyczajnie krzyknęłam "Ała!!".Jak ona się wystraszyła i rozpłakała,cięzko ją było uspokoic....Ale generalnie nie jestem za "oddawaniem na niby".Bo to chyba pokazuje,że tak wolno robić,choc boli...Chyba lepiej stanowczo wyrazić dezaprobatę,pokazać dziecku,że sprawiło nam ból czy przykrośc...wydaje mi się,że takie "przepychanki" z oddawaniem może potraktować jak kolejną dziwną zabawę i potem cięzko to wyplenic bedzie.No,ale to moje zdanie.
Kania, o Twojej siostrze tez myśle często i kciuki trzymam...oby te kolejne tygodnie szybko "leciały"...oby lekarze wreszcie mogli jej pomóc....
Co do choinki,to planowalismy rozebranie jej jakos w tych dniach,ale...nie chce się.Poza tym- az dziwne,bo nie jest jakos w wodzie ani nic,a nie oblatuje,więc na razie pospiechu z tym nie ma,choc doszlismy do wniosku,że lepiej rozebrac teraz,póki się nie sypie,niz czekac na syf i igły w całym domu.Tylko tych światełek zal i chyba tez je sobie zostawimy,bo taki przyjemny klimacik robią w pokoju .
Wczoraj wpadła kumpela z dwiema torbami wiadomoczego- jej córeczka pobawiła się z Amelką- bardzo ładnie się razem bawiły,choc chwilami Amelka "nie nadążała" za starszą koleżanką i nie wykonywała jej poleceń i wtedy tamta bardzo rozczarowana była.Ale ogólnie fajnie było,powspominałysmy dawne dobre czasy,jak ona jeszcze didżejowała w naszej ulubionej knajpie,posmialiśmy się w trójkę i tak do wieczora zeszło."Króla Lwa " tez z sentymentem obejrzeliśmy,no i tak dzionek nam minął.
Aha,jeszcze piekłam ciabaty- za mało chleba kupilismy i stwierdziłam,że to świetny pretekst ,bo komu "normalnie" chce się to robić?;-)A wczoraj miałam powód.Wyszły super w smaku (dodałam do ciasta jeszcze czosnek,pieprz biały,bazylię i mączkę z orzeszków ziemnych),choć za bardzo urosły jak na ciabatki.A,co tam,ważne,ze w smaku ok.
Co tam polecałyscie na sklerozę?Geriavit???Po co ja tak nadrabiam,jak potem i tak nie pamietam,co pisać????No,ale cos spróbuje,to może sie poprzypomina W TRAKCIE.
Co do bicia nas przez dzieci,Amelka rzadko to robi,ale wczoraj jej sie zdarzyło.A ze zabolało,to spontanicznie zwyczajnie krzyknęłam "Ała!!".Jak ona się wystraszyła i rozpłakała,cięzko ją było uspokoic....Ale generalnie nie jestem za "oddawaniem na niby".Bo to chyba pokazuje,że tak wolno robić,choc boli...Chyba lepiej stanowczo wyrazić dezaprobatę,pokazać dziecku,że sprawiło nam ból czy przykrośc...wydaje mi się,że takie "przepychanki" z oddawaniem może potraktować jak kolejną dziwną zabawę i potem cięzko to wyplenic bedzie.No,ale to moje zdanie.
Kania, o Twojej siostrze tez myśle często i kciuki trzymam...oby te kolejne tygodnie szybko "leciały"...oby lekarze wreszcie mogli jej pomóc....
Co do choinki,to planowalismy rozebranie jej jakos w tych dniach,ale...nie chce się.Poza tym- az dziwne,bo nie jest jakos w wodzie ani nic,a nie oblatuje,więc na razie pospiechu z tym nie ma,choc doszlismy do wniosku,że lepiej rozebrac teraz,póki się nie sypie,niz czekac na syf i igły w całym domu.Tylko tych światełek zal i chyba tez je sobie zostawimy,bo taki przyjemny klimacik robią w pokoju .
Wczoraj wpadła kumpela z dwiema torbami wiadomoczego- jej córeczka pobawiła się z Amelką- bardzo ładnie się razem bawiły,choc chwilami Amelka "nie nadążała" za starszą koleżanką i nie wykonywała jej poleceń i wtedy tamta bardzo rozczarowana była.Ale ogólnie fajnie było,powspominałysmy dawne dobre czasy,jak ona jeszcze didżejowała w naszej ulubionej knajpie,posmialiśmy się w trójkę i tak do wieczora zeszło."Króla Lwa " tez z sentymentem obejrzeliśmy,no i tak dzionek nam minął.
Aha,jeszcze piekłam ciabaty- za mało chleba kupilismy i stwierdziłam,że to świetny pretekst ,bo komu "normalnie" chce się to robić?;-)A wczoraj miałam powód.Wyszły super w smaku (dodałam do ciasta jeszcze czosnek,pieprz biały,bazylię i mączkę z orzeszków ziemnych),choć za bardzo urosły jak na ciabatki.A,co tam,ważne,ze w smaku ok.
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
Spałam do 9:20 jedynie ale nadal leżę w łóżeczku.
E-lona i co? Jedziesz po buty?
Rysia a Ty na jakie zakupy się wybierasz?
Happybeti z tym oddawaniem to wydaje mi się tak samo jak Tobie, tylko Ty tak ładnie i mądrze to ujęłaś, dzięki.
A z tym pieczeniem ciabaty to ja podziwiam :-)
Zastanawiam się czy wstać? ;-)
E-lona i co? Jedziesz po buty?
ale się rozpisałaś ;-) wpadaj częściej i pisz więcej :-) :-*dziulcia dzieki. u nas po staremu
Rysia a Ty na jakie zakupy się wybierasz?
Happybeti z tym oddawaniem to wydaje mi się tak samo jak Tobie, tylko Ty tak ładnie i mądrze to ujęłaś, dzięki.
A z tym pieczeniem ciabaty to ja podziwiam :-)
Zastanawiam się czy wstać? ;-)
Bry, ja też dopiero przy kawce, poleżeliśmy do 10 No i miałam poranne wieści - ciotka moja rodzi heheh ciekawe jak jej szybko pójdzie Młody dziś nawet w humorze, bawi się na dywanie, a ja mogę spokojnie klapnąć przed kompem
happybeti podziwiam za pieczenie ja prawie nic nie piekę, raz na ruski rok muffinki i to wszystko :/ po pierwsze mój M. za ciastami nie przepada, po drugie nie umiem piec i zero motywacji by się nauczyć
natolin a po co wstawac hehehe leżeć możesz a coooo
happybeti podziwiam za pieczenie ja prawie nic nie piekę, raz na ruski rok muffinki i to wszystko :/ po pierwsze mój M. za ciastami nie przepada, po drugie nie umiem piec i zero motywacji by się nauczyć
natolin a po co wstawac hehehe leżeć możesz a coooo
Dzień doberek
Pospalam glowa nie boli deszcz nie pada świeci piękne słoneczko dzieci bawią sie cichutko ja delektuje sie kawusia i zaraz wybywam na zakupy postaram sie nadrobić pózniej
Nat choinka nie zając nie ucieknie lez jak masz okazje:-)
Happy no wkoncu jesteś!z tym oddawaniem masz racje zwyczajnie moje dziecko wzieloby to za zabawę ja mówię stanowczo nie raz działa raz nie przejdzie mu jak to mówię konsekwencja działa cudaMój Bartek tez miał takie zapędy przeszło jak ręka odjol czasem nawet zabardzo cały czas mu powtarzalismy ze niewolno nikogo bić jak poszedł do szkoły miał trochę problemów wrócił kiedyś ze szkoły podrapany z piaskiem w uszach polskie dzieci mu tak dokuczaly żadnemu nieoddal chociaż po cichu chciałam zeby oddał ale zawsze mówił ze niewolno bić i on nie łże być taki wiec wzięłam sprawy w swoje ręce od tamtej pory juz sie nie zdarzyło
Wyobrazacie sobie ze po takiej sytuacji gdzie 2 Polaków znecalo sie nad moim dzieckiem poszłam do matek które znałam i spokojnie powiedziałam co jest na rzeczy one stwierdziły ze jak ja mogę chodzić po rodzicach to są dzieci same sobie wyjasniaNoz k.....dziecko podrapane skopane i same sobie wyjaśnia obrazily sie na amen ze zwrocilam im uwagę wiec poszedł mój k do ojców niemusze juz pisać ze i dzieci i rodzice sie przestraszyliChciałam załatwić wszystko spokojnie ale cóż
Wzięło mnie na wspominki a w lodówce echo
Pospalam glowa nie boli deszcz nie pada świeci piękne słoneczko dzieci bawią sie cichutko ja delektuje sie kawusia i zaraz wybywam na zakupy postaram sie nadrobić pózniej
Nat choinka nie zając nie ucieknie lez jak masz okazje:-)
Happy no wkoncu jesteś!z tym oddawaniem masz racje zwyczajnie moje dziecko wzieloby to za zabawę ja mówię stanowczo nie raz działa raz nie przejdzie mu jak to mówię konsekwencja działa cudaMój Bartek tez miał takie zapędy przeszło jak ręka odjol czasem nawet zabardzo cały czas mu powtarzalismy ze niewolno nikogo bić jak poszedł do szkoły miał trochę problemów wrócił kiedyś ze szkoły podrapany z piaskiem w uszach polskie dzieci mu tak dokuczaly żadnemu nieoddal chociaż po cichu chciałam zeby oddał ale zawsze mówił ze niewolno bić i on nie łże być taki wiec wzięłam sprawy w swoje ręce od tamtej pory juz sie nie zdarzyło
Wyobrazacie sobie ze po takiej sytuacji gdzie 2 Polaków znecalo sie nad moim dzieckiem poszłam do matek które znałam i spokojnie powiedziałam co jest na rzeczy one stwierdziły ze jak ja mogę chodzić po rodzicach to są dzieci same sobie wyjasniaNoz k.....dziecko podrapane skopane i same sobie wyjaśnia obrazily sie na amen ze zwrocilam im uwagę wiec poszedł mój k do ojców niemusze juz pisać ze i dzieci i rodzice sie przestraszyliChciałam załatwić wszystko spokojnie ale cóż
Wzięło mnie na wspominki a w lodówce echo
reklama
u nas choinka stoi do 2 lutego, wiec nat nie szalej
my dzisiaj tez na zakupy sie wybieramy, tez butow szukac bede. Wiec lacze sie w bolu)
edit: 2 godziny pozniej..
ale tu dzis spokojnie...
Maura spi, maz tez sie polozyl,zamiast do nich dolaczyc szwendam sie po necie. Chyba pora wylaczyc kompa..
do pozniej
my dzisiaj tez na zakupy sie wybieramy, tez butow szukac bede. Wiec lacze sie w bolu)
edit: 2 godziny pozniej..
ale tu dzis spokojnie...
Maura spi, maz tez sie polozyl,zamiast do nich dolaczyc szwendam sie po necie. Chyba pora wylaczyc kompa..
do pozniej
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 5 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: