reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październikowe dwie kreski 2020 🍀

Wiem dlatego ja też postanowiłam sprawdzić testami ale teoretycznie wg wyliczeń przy regularnych cyklach ta owulacja powinna być niby 2 dni temu.
Ja mam raz 12dc,raz 15dc, raz 17dc. Jedynie zmienia mi się wtedy długość cyklu. Bo 2 faze zawsze mam 13 dniową. I tak naprawdę dzięki temp, zawsze wiem, że owu prawdopodobnie była, no i monitoring 🤷‍♀️
 
reklama
Lekarz przyjmuje od 16, nie dodzwonię się. Ale w poniedziałek pójdę na betę i po 48 h powtórzę, i dopiero później się zapisze. Co ma być to będzie [emoji6]
Dopiero w poniedziałek pójdziesz na betę. Przecież dziś środa.. Tyle testów robiłaś a teraz na betę będziesz czekać..
Sory dziewczyny, ale ja niektórych Was NIE ROZUMIEM
 
Dziewczyny gratuluję każdej, ale to każdej ciąży i życzę spokojnych 9 miesięcy w sumie to 8 😘.. I życzę żeby każdej z nas się udało, ale nie ROZUMIEM co niektórych podejścia.. Nie chcę wszystkich pakować do jednego worka, bo wiem, że każda z nas jest inna. Ale jak czytam, że codziennie testy na których nic nie widać, a później jak się okazuje, że pojawiają się ⏸️ kreski i wiadomość "co ma być to będzie" pomimo tego, że kobieta wie że poprzednie poronione to gotuję się we mnie.. I teraz będzie przez parę dni kolejne testy sprawdzanie czy kreska ciemnieje, ale na betę nie pójdzie od razu, tylko będzie czekać.. Dziewczyny ogarnijcie się.. Starcie się co niektóre dość długo to od początku trzeba stanąć na głowie i zrobić wszystko aby ta ciążę utrzymać a nie czekać, tylko nie wiem na co czekacie na cud.. Trzeba być odpowiedzialnym..
Ja swoje plany odłożyłam na kolejne 2 miesiące o ile wszystkie wyniki będą dobre.. Bo wiem, że teraz może być różnie i nie chce doprowadzić świadomie do tego, że wiem, że jest źle ale co tam...
Zaraz pewnie będzie milion odpowiedzi i hejtu, ale mam to gdzieś, jest to forum i mogę wyrazić swoje zdanie i właśnie to robię.
Także dziewczyny jeżeli udało Wam się zajść to nie czekajcie na cud tylko zadbajcie o siebie i o wasze maleństwo od początku 😊
 
Dziewczyny gratuluję każdej, ale to każdej ciąży i życzę spokojnych 9 miesięcy w sumie to 8 [emoji8].. I życzę żeby każdej z nas się udało, ale nie ROZUMIEM co niektórych podejścia.. Nie chcę wszystkich pakować do jednego worka, bo wiem, że każda z nas jest inna. Ale jak czytam, że codziennie testy na których nic nie widać, a później jak się okazuje, że pojawiają się [emoji3498] kreski i wiadomość "co ma być to będzie" pomimo tego, że kobieta wie że poprzednie poronione to gotuję się we mnie.. I teraz będzie przez parę dni kolejne testy sprawdzanie czy kreska ciemnieje, ale na betę nie pójdzie od razu, tylko będzie czekać.. Dziewczyny ogarnijcie się.. Starcie się co niektóre dość długo to od początku trzeba stanąć na głowie i zrobić wszystko aby ta ciążę utrzymać a nie czekać, tylko nie wiem na co czekacie na cud.. Trzeba być odpowiedzialnym..
Ja swoje plany odłożyłam na kolejne 2 miesiące o ile wszystkie wyniki będą dobre.. Bo wiem, że teraz może być różnie i nie chce doprowadzić świadomie do tego, że wiem, że jest źle ale co tam...
Zaraz pewnie będzie milion odpowiedzi i hejtu, ale mam to gdzieś, jest to forum i mogę wyrazić swoje zdanie i właśnie to robię.
Także dziewczyny jeżeli udało Wam się zajść to nie czekajcie na cud tylko zadbajcie o siebie i o wasze maleństwo od początku [emoji4]

Tez mnie dziwi testowanie po kilka razy dziennie a jak już coś się pokaże to przyjmowanie odmiennego frontu i taka... jakby obojętność, to przecież szło od razu na luzie i czekać a nie siać panikę. Przecież to nie wyścigi „kto pierwszy wygrywa”. No ale, nie wnikam [emoji2368] dla mojego własnego zdrowia psychicznego [emoji3526] oby wszystkim nam pokazały się upragnione kreseczki i wszystko układało się pomyślnie [emoji3590]
 
Tez mnie dziwi testowanie po kilka razy dziennie a jak już coś się pokaże to przyjmowanie odmiennego frontu i taka... jakby obojętność, to przecież szło od razu na luzie i czekać a nie siać panikę. Przecież to nie wyścigi „kto pierwszy wygrywa”. No ale, nie wnikam [emoji2368] dla mojego własnego zdrowia psychicznego [emoji3526] oby wszystkim nam pokazały się upragnione kreseczki i wszystko układało się pomyślnie [emoji3590]
Nie rozumiem kobiet, pomimo że sama nią jestem.. Ale co niektóre podchodzą do tematu lekceważąco.. Ale to tylko moje zdanie i nie musi się z nim nikt zgadzać...
Ja w moim wypadku wiem, że jeżeli test pokaże ⏸️ kreski idę na betę, później na kolejną i wizyta w 6 tygodniu, chyba że pojawi się coś wcześniej to będę się dobijała do niego aby mnie przyjął jak najszybieciej..
 
Czytałaś, że nie mam jak iść? Mąż ma na rano, a z córką nie mam co zrobić.
Dziewczyny gratuluję każdej, ale to każdej ciąży i życzę spokojnych 9 miesięcy w sumie to 8 [emoji8].. I życzę żeby każdej z nas się udało, ale nie ROZUMIEM co niektórych podejścia.. Nie chcę wszystkich pakować do jednego worka, bo wiem, że każda z nas jest inna. Ale jak czytam, że codziennie testy na których nic nie widać, a później jak się okazuje, że pojawiają się [emoji3498] kreski i wiadomość "co ma być to będzie" pomimo tego, że kobieta wie że poprzednie poronione to gotuję się we mnie.. I teraz będzie przez parę dni kolejne testy sprawdzanie czy kreska ciemnieje, ale na betę nie pójdzie od razu, tylko będzie czekać.. Dziewczyny ogarnijcie się.. Starcie się co niektóre dość długo to od początku trzeba stanąć na głowie i zrobić wszystko aby ta ciążę utrzymać a nie czekać, tylko nie wiem na co czekacie na cud.. Trzeba być odpowiedzialnym..
Ja swoje plany odłożyłam na kolejne 2 miesiące o ile wszystkie wyniki będą dobre.. Bo wiem, że teraz może być różnie i nie chce doprowadzić świadomie do tego, że wiem, że jest źle ale co tam...
Zaraz pewnie będzie milion odpowiedzi i hejtu, ale mam to gdzieś, jest to forum i mogę wyrazić swoje zdanie i właśnie to robię.
Także dziewczyny jeżeli udało Wam się zajść to nie czekajcie na cud tylko zadbajcie o siebie i o wasze maleństwo od początku [emoji4]
 
reklama
Czytałaś, że nie mam jak iść? Mąż ma na rano, a z córką nie mam co zrobić.
Córkę możesz że sobą zabrać, dziecko nie może być wymówka.. Nosisz pod sercem kolejne maleństwo a zasłaniasz się kolejnym.. Nie ma sąsiadów, rodziny nikogo obok kto moglby się zająć na chwilę dzieckiem.. A jeżeli jest to twój gin prowadzący to próbuj do skutku dzwonić i powiedzieć jaka jest sytuacja... A nie piszesz ze bedzie co będzie
 
Do góry