reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pazdziernik 2016

reklama
Tola na 8-10 ja nie chce bo on mdleje ma widok krwi i w sytuacjach kryzysowych jakby widac po.nim stres, a mnie to denerwuje :) niech czeka na korytarzu. Oczywiscie na poczatku moze byc, ale jak dziecko zacznie wychodzic to won ;) tekila co bedziesz robic ?? Agnieszka podobno w niektorych szpitalach moga byc faceci przy cc
 
Wiktorka U biernackiego Rodzisz?

To może odwrotnie, bo chyba kryzysowa jest przed samym wyskokiem hahaha.
Ja miałabym plan taki cały czas sama a jak wyskakuje bąbel to sprawcę całego zamieszania zawolac, On się nie z orientuje co się dzieje, Ty też nie zauwazysz jego Towarzystwa.
Wiesz ze taki Towarzysz przebywa tylko przy wezgłowiu? Nie może zaglądać tam choćby bardzo chciał. :-)
 
reklama
W kwestii porodu, to ja też się wahałam czy brać chłopa czy nie. Zdecydowałam jednak, że będzie ze mną i to była najlepsza decyzja. Taka osoba, jest na posyłki, poda wodę, coś przyniesie. Poprowadzi. Ja rodziłam 32 godziny i od pewnego momentu mój stan był kiepski. On mnie mył pod prysznicem. Mało mówił ale czułam, że mam w nim oparcie. No i oczywiście facet musi stać za łóżkiem. Nie zagląda wam w krocze. My byliśmy umówieni, że jak tylko powiem, że ma wyjść, to wychodzi. Nie było takiej potrzeby.
Zakończyło się cesarką przy której nie był. Ale dziecko dostał po 5 minutach od zamknięcia drzwi, podczas gdy ja byłam szyta. Wiem, że co do zasady mężczyzna nie może być przy cesarce ale w niektórych szpitalach na planowanej cesarce może być. Nie wiem jak to jest u mnie.
 
Do góry