reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pazdziernik 2016

Nevka, nie przejmuj się, u mnie moja mama nie popisała się na wieść o mojej ciąży z córką, popatrzyła na mnie jak na kosmitę, żadnych gratulacji, ale ona nie umie być entuzjastyczna i w ogóle ma naturę zamartwiania się a po moim poronieniu (tyle, że to było prawie rok wcześniej) to pewnie miała obawy. Ja oczywiście poleciałam do siebie i popłakałam się wtedy a mój mąż powiedział jej wtedy co myśli ;p Dlatego teraz jeszcze rodzicom nie powiedziałam, choć akurat mój ojciec ok pod tym względem, ale nie wiem czy by nie wygadał mimo wszystko choć z reguły jest dyskretny.
Teście na pewno będą się cieszyć.

Co do brzucha to zazdroszczę, gdy któraś może długo ukrywać :) ja niestety mam figurę taką, że ogólnie w miarę ok, ale zawsze mam jakby ciążowy brzuszek, poprzednio miałam ogromny brzuch w ciąży no i niestety mi go trochę zostało. Był czas w zeszłym roku, że wzięłam się za siebie, ćwiczenia, trochę dieta, ograniczenie słodyczy i doszłam do wagi 5kg mniej niż przed ciążą, wszyscy zauważyli, że zeszczuplałam, ale na jesień niestety nie chciało mi się już ćwiczyć i brzuch znów mi się powiększył :-/ mimo, że wagę w miarę utrzymywałam. Tak więc za chwilę pewnie ludzie zaczną pytać...
 
reklama
Witaj Wesoła :)
Dziewczyny w dupie z opiniami innych,cieszmy się naszym cudem pod sercem :D nic innego się nie liczy :)
 
Nevka a Wy mieszkacie z teściową? Jak tak to tym bardziej współczuję. Ja z moją teściowa mieszkałam całe dwa dni a miał być tydzień jak robiliśmy remont mieszkania.. to była tragedia.

Jak się Maksiu urodził to oczywiście codziennie słyszałam tekst "jak W był mały to...." Teraz jak się dowiedziała o ciąży to codziennie do mnie dzwoni i pyta co jem bo ona będzie mnie pilnować żebym się zdrowo odżywiała (tak jakbym jadła niezdrowe rzeczy) a sama jak idziemy do niej na obiad i chce albo kotleta bez papierki albo gotowane mięso to jest obrażona że ja nie chcę jej kotleta ociekajacego tłuszczem.

Zresztą o mojej teściowej to książkę mogę napisać.
 
Nevka współczuje. Ale z tego co widzę mieszkacie razem, więc uszy do góry, albo raczej wpuść jednym, wypuść drugim. Skoro to taki kaliber, to nic nie poradzisz. A to w ogóle mieszkasz w nowym miejscu?

My dziś już po porannych badaniach, czekamy na wyniki i po spotkaniu chustowym. Wracałam z moją na plecach i ledwo się do domu dokulałam. Chyba pora wózek odkurzyć.... Tylko czy moje dziecko się przestawi? :p

U mnie zaś sporo osób wie... siostra bo z nią dużo rozmawiam, kolega z pracy, bo się zorientował, 4 kumpele z którymi się spotykamy (chustowo), gadamy na fb, bo wiedziały o staraniach i pytały jak test :) i dziś koleżanka spytała. Chyba po mnie widać, że się gorzej czuję skoro ludzie pytają :) mamie powiem po wizycie serduszkowej, ojcu pewnie jak u niego kiedyś będziemy, pewnie w święta, z prawie teściową to samo, no chyba, że mój jej powie, bo mu nie zabraniam. Ale ogólnie ja nie mam z tym problemu, że ktoś wie, a potem coś się dzieje. Bo miałam przynajmniej z kim porozmawiać nie zaczynając sama trudnego tematu.
 
No przeprowadziłam się po ślubie do mojego. Zero tu znajomych mam... siedzę całymi dniami w domu. Dobrze ze maleństwo będzie to na spacery będę wychodzić :) myślę że nie będzie aż tak zimno :( . Jak innym mowie w sklepie dzień dobry to wszyscy patrzą na mnie jak na kretynkę :/

Dzisiaj znowu troszkę boli brzuch jak na @ :( do tego jakieś upławy przyszly :(
 
No przeprowadziłam się po ślubie do mojego. Zero tu znajomych mam... siedzę całymi dniami w domu. Dobrze ze maleństwo będzie to na spacery będę wychodzić :) myślę że nie będzie aż tak zimno :( . Jak innym mowie w sklepie dzień dobry to wszyscy patrzą na mnie jak na kretynkę :/

Dzisiaj znowu troszkę boli brzuch jak na @ :( do tego jakieś upławy przyszly :(

Ja miałam podobnie, po ślubie przeprowadziłam się do mojego TŻ, gdzie mieszkał z mamą. Nie znałam nikogo. Mieszkanie kupiliśmy już po 2 latach ;) Co do znajomych, to przy dziecku sporo osób poznałam, najwięcej w przedszkolu, bo akurat na spacerach wózkowych za wiele osób w okolicy u mnie nie było.

neilla do książki mogę sie przyłączyć :D :D
 
Nevka a co ona bedzie pieluchy zmieniać? Niech sie buja. Twoja sie nie odzywa a moja jeszcze musiała sie nagadać ze nam nie potrzeba ze po co itd...

Moj sie wygadał wszystkim , nie mógł wytrzymać nawet dnia
 
Nevka upławy w ciąży to normalka ;)

Powiedzieliśmy dziś wszystkim na raz, tj. moim rodzicom, teściowi i babci m i reakcja była fajna, wszyscy się ucieszyli ;)

A na stałe to od września mieszkamy z teściem i babcią, ale to oni się do nas przeprowadzili więc spoko, bo dalej ja jestem panią domu ;)
 
Na pewno będzie się wchrzaniać do wychowania mojego dziecka....

Byli goście ze strony mojego. Podejrzewali... ale żadnych gratulacji ani nic... coś pod nosem pogadali i tyle.
A mój nawet się nie odezwie...
Wolałabym się wyprowadzić.... I być na swoim... a nie czekać na wszystko co teściowa zrobi....
 
reklama
Nevka a musicie mieszkać razem? Pomimo ze mieszkasz u niej wyznacz granice bo potem juz nie dasz rady. Ona miała juz szanse wychować dziecko.
 
Do góry