Dziewczyny, w nocy nic specjalnego nie robilam, karmilam zawsze jak sie obudziła i budziła sie coraz pozniej. O 23 mąż jej daje około 100 ml mojego pokarmu, zadko zjada całość. W dzień tak jak gośka pilnowalam zeby były porządne odstepy między posiłkami. W ten sposób jadła dłużej i docierala do tego wartościowego mleka, wiec mogła wytrzymać dłużej między posiłkami i koło sie zamknęło. W ten sposób zjada co ma zjeść w dzień i nie potrzebuje noca. Niestety częste karmienia sprawiają, ze dzieci krótko i malo jedzą wiec muszą zaraz znowu jeść i kółko w druga stronę też sie zamyka. Tylko nie myslciue sobie ze godziłam dziecko. Jeśli sie zgłaszała po jedzenie przed upływem 3 godzin to dostawała, ale to sie zdarzyło tylko kilkanascie razy. Te 3 godziny między posiłkami okazały sie optymalne dla mojej cory.
Czarna, wow już rączki wyciąga do zabawek? Jak ja na to u swojej czekam!
Super ze mi przypomnialas o witaminach, bo schowalam do szafki i zapomnialam.
A ile Ksawery śpi ci w dzień?
Czarna, wow już rączki wyciąga do zabawek? Jak ja na to u swojej czekam!
Super ze mi przypomnialas o witaminach, bo schowalam do szafki i zapomnialam.
A ile Ksawery śpi ci w dzień?
Ostatnia edycja: