rjoanka - cieszę się razem z Tobą, a jaki szpital wybrałaś?
magda - apteka Gemini, ale ma tak szeroki asortyment, że mi to i sklep praktycznie zastępuje. Już nie muszę zamawiać na allegro tylko wszystko tam, poza obiadkami, pieluchami i kilkoma rzeczami z marki własnej Rossmana
ruda - no stress, smoczki są w każdym sklepie, a jestem pewna, że się nie przyda;-)
marrika - no widzisz, ja też kiedyś robiłam takie porównanie, teraz już nie sprawdzam i kupuję na ślepo
magdalenka - mi też się zdarzyło że kości nie weszły na swoje miejsce, ból jak diabli, a nogą tylko powłóczyć mogłam
. Ja mam ten aspirator podłączany do odkurzacza, używamy go za dnia lub u teściów (mają domek więc godziny nocne nie mają znaczenia). Aspirator do odkurzacza jest bardzo skuteczny, żadną frida nie da się tak oczyścić noska. Fridę też mam, ale to tylko doraźnie na nocki. Ale powrót do pracy nie musi oznaczać końca karmienia piersią, wszystko kwestia organizacji
. Zobaczysz jak wyjdzie w praniu
garmelka - my mamy naprawdę głośny odkurzacz, bo Karcher
i Szymka to on wręcz uspakajał na początku (coś na podobnej zasadzie jak suszarka).
katina - mam to samo podejście, wolę chwilę płaczu przy czyszczeniu nosa "katarkiem" (z resztą przy fridzie też płacze - jak był mniejszy to śmiał się
) niż chore dziecko. Raz nie udało nam się dobrze oczyścić i poszło zapalenie uszu - ohydny antybiotyk, nieufność w stosunku do wszystkiego co dostawał do buzi, nawet picie dawaliśmy przez sen bo inaczej nie chciał, straszny płacz, bezsenność, odparzona pupa, gorączka 40 stopni. To ja wolę odkurzacz...
ooluch - no jeśli możesz liczyć na pomoc babci i chcesz... bo ja np. chciałam z mężem zrobić wszystko po swojemu i bardzo nam się ta opcja podobała
, dlatego byliśmy na dobrej szkole rodzenia i oboje nie żałujemy. Są też intensywne SR np. weekendowe.
Domka - kciuki zaciśnięte &&
babina - ja woziłam Szymka przez zimę w pokrowcu takim na sanki
(których z resztą nie zdążyliśmy użyć bo jak był śnieg to on był chory), tak więc na szczęście nie musiałam wydawać kasy na śpiworek do spacerówki, który akurat do Teutonii to tanich nie należy, nawet używany. Trzeba kombinować;-). Ja mam alles latte bodajże, ale to był na wyjścia, bo do chodzenia po domu to wolę bezszwowe.
kacha - też mam taką brykę tylko kilkuletni model;-). Niania mówi, że nawet fajniej się nim jeździ niż Szymkową Teutonią (10xdroższą), tylko w samochodzie więcej miejsca zajmuje