reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Październik 2014

reklama
Babina - u nas, gdy podam probiotyk, to po jakimś czasie idzie piękna kupka.

Kacha - ja też co wieczór odprawiam czary-mary i kombinuję jak się da.

Ale metoda Rudej u nas też się często sprawdza. Mam na myśli "zcisniecie" dzieciaczka. Mamy taką pozycję na rękach. Albo ostatnio na leżąco, gdy Adi leży na wznak, jedną rękę kładę pod pupą (dłoń na pośladkach, że nóżki lekko się unoszą), a drugą ręką go otaczam. Jest wtedy troszkę skrępowany i ciasno chwycony. Często go to wycisza. Oczywiście gdy przyczyną wariacji nie jest kolka, głód lub pielucha.
 
Marika- nacierpicie sie razem z malutką. Mam jednak nadzieję że lekarze będą mogli jej pomóc. Ważne ze juz wiecie co małej dolega. Ze znanym wrogiem walczy się lżej. Powodzenia &&&&

U mnie skurcze slabe i pojedyncze. Takie to mam od dawna. Najpierw mnie pocieszała ze tylko 5% kobiet nie rodzi samoistnie przed końcem 42 tygodnia. Teraz ze po tych lekach co to mi dali 70% kobiet rodzi w 24h. To wychodzi na to ze jestem przypadek ciężki. Mimo skurczy rozwarcie nie postepowalo. O 10 znowu mam badanie i sie dowiem czy sa jakieś postępy . Moj P wczoraj dostał radę co zrobic zeby przyspieszyć moj porod. Ma byc miły, czuły i duzo mnie głaskać . Zapewniać o swoich uczuciach i sprawić mi jakaś przyjemność bo oksytocyna to hormon szczęścia i miłości i ona ma sprawić żebym czuła sie szczęśliwa i kochana... To ma ponoć bardzo pomoc. Jak mi podwójna dawka lekow nie pomaga to głaskanie pomoże... Nie powiem był dla mnie kochany ale w sumie my dograni jesteśmy i kryzysu u nas brak i oksytocyny chyba tez ;) pogadam z nimi ile to moze trwać bo wczoraj powiedzieli ze 2-3 dni bedą dawać leki i obserwować. A co jesli to nic nie da to nie wiem... Jeszcze bali sie dac druga dawkę lekow żebym skurczy za silnych nie miała . A ja silniejsze to miałam w 29 tygodniu jak lekarka mi mówiła ze to normalne a ja chodzić nie mogłam. No nic dość marudzenia . Idę sie szykować.
 
Mona też trochę czytałam tego bloga o Laurze. Z tym że u niej hirszprung to w sumie najmniejszy problem :-( w 70% to wada izolowana. Może występować z wadami serca więc jeśli się potwierdzi musimy iść do kardiologa ale gdyby jakaś poważna wada była to już by były jakieś objawy i wysłuchali by lekarze coś niepokojącego.

Dziękuję dziewczyny za wsparcie! Kochane jesteście :-*

Nam jest o wiele łatwiej zaakceptować nawet tak poważna chorobę niż sepse która podejrzewali na początku
 
Marrika Twoja Córa jest silna i poradzicie sobie ze wszystkim. W rodzinie siła i cos w tym jest.
Judy ja bym chyba zwariowala a Ty i tak dajesz radę. Może zrób im dzisiaj w szpitalu mega histerie to coś zadzialaja innego. Ale Ci sie uparciuch trafił. Może do wiosny chce poczekać ;-)
 
Dzisiaj doczytałam jeszcze -wg teorii Brazeltona marudzenie pod koniec dnia osiąga apogeum w 8 tygodniu, potem jego intensywność maleje i powinna ustąpić w 12 tygodniu. Jeszcze trochę:-)
 
Dzięki dziewczyny za kupkowe rady :happy: Zrobiłam wczoraj małemu dłuższy masaż brzuszka i wyszła kupa :-) Tylko jakaś znacznie gęstsza niż zawsze (nie wiedzieć czemu) więc to pewnie dlatego nie mógł zrobić. Doktorka wczoraj na szczepieniu mi mówiła żebym dużo piła bo to też wpływa na gęstość kupy.

marrika życzę dużo siły, trzymam kciuki za maleńką

asz oby ta teoria była prawdziwa, u nas też ostatnio nie ma wieczoru bez grymaszenia.

Mój syn dziś zgrywa ideała ;-) Wstaliśmy o 8 rano, przebrałam go, zrobiłam poranną toaletę, nakarmiłam i o 9:30 zasnął znowu i śpi do teraz :-):-) Mama szczęśliwa bo zdążyła umyć sobie włosy, zrobić makijaż, zjeść spokojnie śniadanko i właściwie to czekam na niego żeby wyjść na spacer. Tak to mogę mieć nawet dwójkę dzieci ale niestety takie dni nie są codziennością, zazwyczaj to jest walka z czasem i wiatrakami żeby gdzieś wyjść i się ogarnąć. Cieszę się że mały zniósł dobrze wczorajsze szczepienie, bo całe popołudnie był spokojny i nocka też jako tako. Mam nadzieję że teraz już żadnych dziwnych objawów po nie będzie.

Judy ja to Cię podziwiam za cierpliwość, świra już bym dostała. Może za to poród będziesz miała szybki albo może dziecko anioł Ci się trafi żeby to wynagrodzić ;-)

Cyntia u nas było dokładnie tak samo z brzuszkowymi problemami. Jak odstawiliśmy wszystkie krople to znacznie się poprawiło. Może im już układy trawienne same dojrzały po prostu.

A tak na marginesie u mnie Infanrix 5w1 kosztował 119 zł.
 
Ostatnia edycja:
My tez wczoraj kupkowe problemu,kupa wyszłą o 3 w nocy i wszytsko zaciapane.
Jutro kupie jej koperek i wrazie co bede przepajac.

Dziewczyny kiedy po sn mozna uprawiac sex? szwy mi sie juz rozpusciły.
 
Dali mi tym razem nie dwie tylko 4 tabletki i stopniowo bedą zwiększać dawkę. O 14 :30 znowu ktg i leki. Jesli rozwarcie bedzie przebija pęcherz . Póki co rozwarcie od wczoraj nie postępuje. Dopiero w niedziele planują założyć mi balonik. Zakładają ze do niedzieli urodzę... Ja juz w ich obietnice nie wierze. Jak o cos pytam czy mozna by podać kroplówke z oksytocyna itp to oni na wszystko mają procedurę i mam czekać ... Autentycznie osiwieje. Dwa dni chodzę ze skurczami co 5 minut a postępów brak. Dzieki dziewczyny za cierpliwość bo zrobiłam sie i nerwowa i marudna.
 
reklama
Judy wspołczuje i jednoczesnie trzymam kciuki. Juz niedlugo doczekasz sie swojego Skarba, ktory wszystko Ci wynagrodzi. Mam nadzieje ze to bedzie lada chwila.
Dziewczyny, jesli chodzi o szczepienia to do mnie dzwonila pielegniarka z przychodni, ze Neli nalezy sie szczepienie na pneumokoki za darmo poniewaz urodzila sie w 37 tc, dodatkowo tez jakas szczepionka infanrix, ale nie ta 5w1 tylko jaks inna (nie do konca zrzumialam o co chodzi), pani mowila ze dziecko mialoby dwa wklucia a nie jedno. Jak bede w przychodni to dopytam. W kazdym badz razie pisze Wam zebyscie u siebie dopytały o taka mozliwosc.
 
Do góry