reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2013:)

Cześć dziewczynki. Witam się na razie nieśmiało. Dziś są moje urodziny i dostałam najlepszy prezent jaki mogłam sobie wymarzyć, dwie śliczne kreseczki na teście. :-) Na razie jeszcze do mnie nie dociera i pewnie nie uwierzę dopóki nie potwierdzę po wizycie u gina. Tak długo o tym marzyłam. Dziś skończyłam 32 lata i to moja pierwsza ciąża.
Jeszcze nie wiem czy zostanę z Wami, czy okaże się, że jednak jestem listopadówką, bo mam bardzo nieregularne @ z powodu PCOS, ale termin wychodzi mi jakoś pod koniec października, kiedy szacuję długość tego ostatniego po tym kiedy miałam wzrost temperatury.
 
reklama
Czesc dziewczyny..mialam dzisiaj straszny sen:( wiec rano poszlam do toalety potem podtarlam się tak głębiej - az do szyjki macicy- i na husteczce zostal mi taki dziwny pólprzezroczysty sluz o zabarwieniu kawy z mlekiem!!!! jest go naprawde niewiele i nie wydostaje sie na zewnatrz- w pochwie w sumie tez go nie ma- tylko tam u ujscia szyjki!
Jezu niebardzo wiem co mam robic- jechac do lekarza czy poczekac do jutra na wizyte??
Kochana ja miałam z trzy razy taki sluz przed wizyta u lekarza i najprawdopodobniej jest to spowodowane rozciaganiem sie macicy i pekaniem naczynek...jeśli temu bedzie Ci towarzyszyć swedzenie i brzydki zapach moze byc to infekcja i w tedy lepiej isc sprawdzić u lekarza co sie dzieje...poczekaj troche i zobacz jak bedzie sluz wyglądać pozniej na wkladce,a jeśli cie coś zaniepokoi to idź do lekarza bo nerwy mogą maluszkowi zaszkodzić...
pamiętaj tez ze malenstwo szuka sobie miejsca;) 3maj sie cieplutko i daj potem znać;)
 
Witaj Antiope- serdeczne gratulacje!


Dzieki dziewczyny za wsparcie- co mnie w ogole podkusilo zeby sie az tam gleboko podcierac!!! przeciez nikt sie tak nie podciera no! a moz eto jakas kobieca intuicja? bo ten sluz sie nie wydostaje w ogole ze mnie...na bieliznie go nie ma, po normalnym podtarciu tez go nie ma ...tylko tam gleboko...panikuje..kurdeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
 
Witaj Antiope- serdeczne gratulacje!


Dzieki dziewczyny za wsparcie- co mnie w ogole podkusilo zeby sie az tam gleboko podcierac!!! przeciez nikt sie tak nie podciera no! a moz eto jakas kobieca intuicja? bo ten sluz sie nie wydostaje w ogole ze mnie...na bieliznie go nie ma, po normalnym podtarciu tez go nie ma ...tylko tam gleboko...panikuje..kurdeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Kochana a moze podczas tak takiego podcierania troche podraznilas sobie szyjke...bo ona jest teraz bardzo wrażliwa...jeśli nie wyląduje na zewnątrz wydaje mi sie ze nie ma sie czym martwić...
 
La Mari qrcze, domyślam się jaki koszmar przechodziłaś z tym półpaścem. Twój przypadek uświadamia, że nawet jak na trzy choroby jesteś odporna to i tak zawsze czwarta może Cie dopaść. U nas faktycznie do tej pory tylko katar i kaszel. Raz przytrafiło się zapalenie spojówek, ale to raczej z basenu. Młody ma ponad 3 lata, a nie wie jeszcze co to antybiotyk. Aczkolwiek stosowaliśmy raz Bactrim, bo niestety załapał w przedszkolu pneumokoka i całą rodziną smarkaliśmy na zielono dwa tygodnie. Teraz chyba też ma to samo,ale na to nic nie poradzę. Lepszy katar i kaszel niż angina czy zapalenie oskrzeli.


To ja ci zazdroszczę, że mały tylko raz był na antybiotyku, mój od urodzenia, niestety. I co chwile mi choruję :-( NAwet teraz jest znowu na antybiotyku. Choroba dziecka to straszna sprawa, ale jakoś trzeba sobie radzić
 
Antiopie gratuluje i sto lat, ja miałam taki sam prezent dwie kreseczki dwa lata temu, a w tym roku w imieniny zmajstrowalismy kolejnego maluszka :)

Mam pytanie do mam starszych maluszkow, czy karmilyscie dzieci piersia i jak to w życiu realnym przeklada sie na ich odporność? Ja karmiłam Oliwke pol roku piersia i mi nie choruje, ale moje karmienie w pewien sposób bylo koszmarem i teraz raczej nie zdecyduje sie na karmienie piersia, ale zastanawia mnie właśnie ta odporność.
 
Gucha ja swoja Młoda (tez Oline) rowniez karmilam peirsia jakos 7-8 miesiecy zdaje sie- karmilabym dluzej ale moje dziecko w wyniku przenoszenia mialo "nadrozwiniety uklad pokarmowy" i mleko moje za szybko przez nia przelatywalo- i slabo na wadze przybierala- dlugo nikt nie mogl przyczyny znalezc- dlaczemu ona tak slabo tyje (choc zdrowa byla jak kon) az w koncu jakis lekarz uznal ze mleko z piersi jest za latwe do trawienia dla niej i przelatuje przez nia jak sito- zbyt szybko zeby pobierala tluszcze. Wiec po tych ok 7-8 miesiacach przeszlam na modyfikowane- o gruoe wyzej niz wiek wskazywal- i zaczela tyc:)
Ja karmienia rowniez nie wspominam w barwach kolorowych, i zupelnie nie podpisuje sie pod pieknymi emocjonalnymi opisami cudu karmienia piersia....samo karmienie bylo ok- ja malenstwo ssie piersc to bardzo przyjemne uczucie...ale sam fakt nabrzmialych ciagle cieknacych i strzelajacych piersi, bolacych, kompletny brak kontroli nad nimi ..mnie osobiscie doprowadzal do szalu! czulam sie jak krowa dojna bo mialm duzo pokarmu i to nie bylo nic "cudownego".
Ale jesli chodzi o odpornosc...moje dziecko ma 9 lat- antybiotyk brala 2 razy w zyciu..ogolnie praktycznie nie choruje,ma bardzo silny organizm i nawet jesli cos sie przypaleta- przewaznie ona sama zwalcza chorobsko w przeciagu ok 3 dni.
Nie wiem czy to kwetsia karmienia piersia, czy moz etez tego ze moje dziecko dostalo tylko jedna skojazona szczepionke- sprowadzana z niemeic - na wsyztkie najgozniejsze choroby. Wiecej jej nie szczepilam- odpornosc wypracowala sam organizm- i jest odporny, nawet bardzo.
 
reklama
ja karmiłam pół roku a poł na poł z modyfikowanym bo nie miałam wystarczajaco dużo pokarmu.....
co do odporności to generalnie 2 razy do tej pory była na antybiotyku, tak to ze żłobka co chwila przynosi jakiś katar lub bakcyla tylko że ona zawsze łagodnie przechodzi a my mamy tragedie :)
no i podobno jest jedynym dzieckiem które praktycznie najmniej choruje :)
sporo gorączkowała przy ząbkowaniu wtedy spadała odporność i szybciej coś łapała ;/
 
Do góry