Witam!!
Dziś za oknem piękne słoneczko i chyba zapowiada się fajny dzień. Lubię takie dni, bo można wyjść na dwór i pooddychać świeżym powietrzem. A do tego córka może pobiegać na placu zabaw a ja posiedzieć na ławce i odpocząć :-)
U mnie na razie cisza jeżeli chodzi o poród, ale mi się nie spieszy. M wraca dopiero w czwartek wieczorem więc fajnie jakby mała chciała poczekać na tatusia. Zobaczymy jak to wyjdzie :-)
Agnes_19_09 no to m się popisał przed braćmi odpowiedzialnością, mam nadzieję, że nic w tym czasie się nie wydarzyło, a Ty jakoś to przetrwałaś i nie denerwowałaś się zbytnio, bo nie ma sensu.
Paulinek ale ten czas szybko leci, Twoja mała m już 6 tygodni, super!!! Już się pewnie trochę poznałyście i będzie coraz lepiej. No, pewnie spania coraz mniej, ale i do tego da się przyzwyczaić. Tak jak piszesz kiedyś jeszcze się wyśpimy, ale martwić się o nasze pocieszy będziemy już do końca życia.
Antiope to ja mogę rodzić o tej godzinie co Ty ale dzień później :-) M już będzie w domu więc będę spokojna.
Macdalenka trzymam kciuki za wizytę!!!
charlene mi też brakuje energii na cokolwiek, wstaję rano, odprowadzam córkę do przedszkola, wracam, piję kawę i jej śniadanie i tak się snuję, a do tego muszę się kimnąć dobrą godzinkę. Coraz ciężej z brzuchem się chodzi, ale nie narzeka, korzystam z odpoczynku puki mogę.
persefona a może jakiś małe kanapeczki kolorowe? albo mini pizza? szaszłyki z owoców? ostatnio u córki w przedszkolu dzieci robiły takie szaszłyki owocowe i z tego co wiem to ładnie jadły.
Dziś za oknem piękne słoneczko i chyba zapowiada się fajny dzień. Lubię takie dni, bo można wyjść na dwór i pooddychać świeżym powietrzem. A do tego córka może pobiegać na placu zabaw a ja posiedzieć na ławce i odpocząć :-)
U mnie na razie cisza jeżeli chodzi o poród, ale mi się nie spieszy. M wraca dopiero w czwartek wieczorem więc fajnie jakby mała chciała poczekać na tatusia. Zobaczymy jak to wyjdzie :-)
Agnes_19_09 no to m się popisał przed braćmi odpowiedzialnością, mam nadzieję, że nic w tym czasie się nie wydarzyło, a Ty jakoś to przetrwałaś i nie denerwowałaś się zbytnio, bo nie ma sensu.
Paulinek ale ten czas szybko leci, Twoja mała m już 6 tygodni, super!!! Już się pewnie trochę poznałyście i będzie coraz lepiej. No, pewnie spania coraz mniej, ale i do tego da się przyzwyczaić. Tak jak piszesz kiedyś jeszcze się wyśpimy, ale martwić się o nasze pocieszy będziemy już do końca życia.
Antiope to ja mogę rodzić o tej godzinie co Ty ale dzień później :-) M już będzie w domu więc będę spokojna.
Macdalenka trzymam kciuki za wizytę!!!
charlene mi też brakuje energii na cokolwiek, wstaję rano, odprowadzam córkę do przedszkola, wracam, piję kawę i jej śniadanie i tak się snuję, a do tego muszę się kimnąć dobrą godzinkę. Coraz ciężej z brzuchem się chodzi, ale nie narzeka, korzystam z odpoczynku puki mogę.
persefona a może jakiś małe kanapeczki kolorowe? albo mini pizza? szaszłyki z owoców? ostatnio u córki w przedszkolu dzieci robiły takie szaszłyki owocowe i z tego co wiem to ładnie jadły.