reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2011

Kasiadz ja tez mam lenia na spacer dzisiaj ale chyba rusze tyłek dla młodej lepiej jak świeżego powietrza sie nałyka. Kurcze mogłoby zacząć padac to bym chociaz miała wymówke aby nie iść :)
 
reklama
dzien lenia :-) ja to tylko zagladalam czy temp nie jest wyzsza/nizsza niz -10, bo tak to poczucie obowiazku wygoniloby nas na spacer.. a moj maluch ma jak narazie dzien spiocha to i mi sie zaczynaja oczy kleic..
 
Ja też czekam na deszcz bo mi się nie chce ;p.
Od kilku dni (tygodni) chodzi mi po głowie przejście na dietę prawie wegetariańską. Jakoś mam dość mięsa w roli głównej na moim talerzu. Chciałam się ograniczyć do jednego dnia w tygodniu z mięskiem lub rybą. Tylko nasza dieta bezmleczna wszystko komplikuje bo to by była dla nas dieta wegańska. No i jeszcze zastanawiam się czym zastąpię szynkę i wędlinkę :) i jak przekonać do tego mojego szanownego małża mięsolubnego.
 
kasiadz nie przejmuj sie ta praca ja juz teraz wiem ze nie bede miec umowy przedluzonej i tak sie wlasnie zastanawiam czy bedzie mi zasiłek dla bezrobotnych przysługiwał bo w marcu minie rok od zatrudnienia ale byłam w miedzy czasie na macierzyńskim i troche chorobowym...
A`propos prawka ja zdałam za trzecim razem i cały czas jeżdże jak oczywiscie mam autko :-)
A co do kupsztali to mały wczoraj wieczorem tak narobił tacie na kolanach ze tata cała bluzke mial w kupie hihi wiec jabluszko go przepchało. Ja kaszki ryzowej dawąłam malemu zeby troszke wiecej przespał. A kaszka nie jest pustym wypychaczem, przeciez to weglowodany ;-)
 
Hej dziewczyny !!
I ja jestem październikową mamą:-) Mimo, że czytam Was już dobre 5 mies jakoś nigdy nie potrafiłam na tyle zebrać się w sobie żeby coś napisać :( Wy wszystkie się już dobrze znacie, wspieracie i dzielicie własnym życiem i tak trochę trudno wbić się w taką grupę. Mimo wszystko mam nadzieję, że nie jest za późno!
Ja wiem o Was całkiem sporo bo watek jest dosyć obszerny i to dzięki Wam nie zwariowałam bo znajdowałam tu odpowiedzi na wiele pytań i wątpliwości. Szczególnie, że ze wszystkich poradników i stron atakują te książkowe metody wychowania a życie jak wiadomo weryfikuje wszystko po swojemu. Moja Hania śpi w kołysce a ja w końcu znalazłam trochę czasu i odwagi żeby cis napisać, a skoro ja wiem o Was sporo należałoby napisać coś o sobie :)
Mam 30 lat, mieszkam w uk i Hania to moje pierwsze dziecko. Macierzyństwo jest dla mnie trudne bo i mała nie jest łatwym dzieckiem ale staram się jak tylko mogę dać jej wszystko to czego potrzebuje.
Napiszę też że dzięki temu forum 10 dni po terminie łyknęłam olejek rycynowy w wyniku czego mój poród trwał 3 godz co niestety miało niezbyt dobre skutki jeśli chodzi o moje jakby to ująć krocze:eek:
mam nadzieję, że pozwolicie mi się tu rozgościć i dacie mi możliwość liczenia na waszą pomoc !
 
witam sie tez ja, z dolem okropnym:crazy:
zaczynam myslec o pracy i nie wiem co mam robic, bo moj szef zlikwidowal moje stanowisko, ale ma obowiazek przyjac mnie na jakies podobne. Juz mniej wiecej wiem co mi zaproponuje (cos czego nie chce robic) i wiem, ze bedzie mi uprzykrzal zycie, zeby sie mnie pozbyc.
Nowa praca to z kolei tylko pelny etat, no i zadnych przywilejow z tytulu bycia mloda matka.
I nie wiem zupelnie co mam robic, nie wyobrazam sobie wrocic na caly etat, bo wtedy z Kuba prawie w ogole sie nie bede widywac. Wracac natomiast do mojego szefa buraka to skazanie sie na mega stres i nerwy.
Nie mam na siebie pomyslu i nie wiem co robic:crazy:

I tak strasznie mi brakuje wyjsc do ludzi. Zamkniecie w domu z dzieckiem 5 dni w tygodniu powoduje ze wariuje.
Jeszcze gdyby chociaz cieplo bylo.
Masakra:-:)-:)-(
 
Hej dziewczyny !!
I ja jestem październikową mamą:-) Mimo, że czytam Was już dobre 5 mies jakoś nigdy nie potrafiłam na tyle zebrać się w sobie żeby coś napisać :( Wy wszystkie się już dobrze znacie, wspieracie i dzielicie własnym życiem i tak trochę trudno wbić się w taką grupę. Mimo wszystko mam nadzieję, że nie jest za późno!
Ja wiem o Was całkiem sporo bo watek jest dosyć obszerny i to dzięki Wam nie zwariowałam bo znajdowałam tu odpowiedzi na wiele pytań i wątpliwości. Szczególnie, że ze wszystkich poradników i stron atakują te książkowe metody wychowania a życie jak wiadomo weryfikuje wszystko po swojemu. Moja Hania śpi w kołysce a ja w końcu znalazłam trochę czasu i odwagi żeby cis napisać, a skoro ja wiem o Was sporo należałoby napisać coś o sobie :)
Mam 30 lat, mieszkam w uk i Hania to moje pierwsze dziecko. Macierzyństwo jest dla mnie trudne bo i mała nie jest łatwym dzieckiem ale staram się jak tylko mogę dać jej wszystko to czego potrzebuje.
Napiszę też że dzięki temu forum 10 dni po terminie łyknęłam olejek rycynowy w wyniku czego mój poród trwał 3 godz co niestety miało niezbyt dobre skutki jeśli chodzi o moje jakby to ująć krocze:eek:
mam nadzieję, że pozwolicie mi się tu rozgościć i dacie mi możliwość liczenia na waszą pomoc !
witaj nowa mamusiu:)

witam sie tez ja, z dolem okropnym:crazy:
zaczynam myslec o pracy i nie wiem co mam robic, bo moj szef zlikwidowal moje stanowisko, ale ma obowiazek przyjac mnie na jakies podobne. Juz mniej wiecej wiem co mi zaproponuje (cos czego nie chce robic) i wiem, ze bedzie mi uprzykrzal zycie, zeby sie mnie pozbyc.
Nowa praca to z kolei tylko pelny etat, no i zadnych przywilejow z tytulu bycia mloda matka.
I nie wiem zupelnie co mam robic, nie wyobrazam sobie wrocic na caly etat, bo wtedy z Kuba prawie w ogole sie nie bede widywac. Wracac natomiast do mojego szefa buraka to skazanie sie na mega stres i nerwy.
Nie mam na siebie pomyslu i nie wiem co robic:crazy:

I tak strasznie mi brakuje wyjsc do ludzi. Zamkniecie w domu z dzieckiem 5 dni w tygodniu powoduje ze wariuje.
Jeszcze gdyby chociaz cieplo bylo.
Masakra:-:)-:)-(
oj znam ten twój ból. Też mi ciężko siedzieć samej w domu, nie ma się do kogo odezwać - masakra.
I też nie mam pomysłu na siebie, zaczęłam szukać nowej pracy a tak naprawdę nie wiem w jakiej branży - jestem po zarządzaniu, wszędzie chcą doświadczenia i znajomości angielskiego w mowie i piśmie lub ewentualnie niemieckiego, a ja niestety nie znam tych języków - jestem francuskojęzyczna (o ile można tak powiedzieć bo kilka lat już nie miałam większej styczności z tym językiem)
 
Hej dziewczyny !!
I ja jestem październikową mamą:-) Mimo, że czytam Was już dobre 5 mies jakoś nigdy nie potrafiłam na tyle zebrać się w sobie żeby coś napisać :( Wy wszystkie się już dobrze znacie, wspieracie i dzielicie własnym życiem i tak trochę trudno wbić się w taką grupę. Mimo wszystko mam nadzieję, że nie jest za późno!
Ja wiem o Was całkiem sporo bo watek jest dosyć obszerny i to dzięki Wam nie zwariowałam bo znajdowałam tu odpowiedzi na wiele pytań i wątpliwości. Szczególnie, że ze wszystkich poradników i stron atakują te książkowe metody wychowania a życie jak wiadomo weryfikuje wszystko po swojemu. Moja Hania śpi w kołysce a ja w końcu znalazłam trochę czasu i odwagi żeby cis napisać, a skoro ja wiem o Was sporo należałoby napisać coś o sobie :)
Mam 30 lat, mieszkam w uk i Hania to moje pierwsze dziecko. Macierzyństwo jest dla mnie trudne bo i mała nie jest łatwym dzieckiem ale staram się jak tylko mogę dać jej wszystko to czego potrzebuje.
Napiszę też że dzięki temu forum 10 dni po terminie łyknęłam olejek rycynowy w wyniku czego mój poród trwał 3 godz co niestety miało niezbyt dobre skutki jeśli chodzi o moje jakby to ująć krocze:eek:
mam nadzieję, że pozwolicie mi się tu rozgościć i dacie mi możliwość liczenia na waszą pomoc !

Witamy nową mamuśkę ;-)
witam sie tez ja, z dolem okropnym:crazy:
zaczynam myslec o pracy i nie wiem co mam robic, bo moj szef zlikwidowal moje stanowisko, ale ma obowiazek przyjac mnie na jakies podobne. Juz mniej wiecej wiem co mi zaproponuje (cos czego nie chce robic) i wiem, ze bedzie mi uprzykrzal zycie, zeby sie mnie pozbyc.
Nowa praca to z kolei tylko pelny etat, no i zadnych przywilejow z tytulu bycia mloda matka.
I nie wiem zupelnie co mam robic, nie wyobrazam sobie wrocic na caly etat, bo wtedy z Kuba prawie w ogole sie nie bede widywac. Wracac natomiast do mojego szefa buraka to skazanie sie na mega stres i nerwy.
Nie mam na siebie pomyslu i nie wiem co robic:crazy:

I tak strasznie mi brakuje wyjsc do ludzi. Zamkniecie w domu z dzieckiem 5 dni w tygodniu powoduje ze wariuje.
Jeszcze gdyby chociaz cieplo bylo.
Masakra:-:)-:)-(

ja też bym chetnie wróciła do pracy tylko po 1 nie mam z kim małej zostawić a po 2 szef to na mnie nie czeka i podejrzewam że jakbym poszła to by sie mnie pozbył raz dwa dziewczyna która zaszła w ciąże w grudniu przede mna teraz chciała wracać do pracy to jej podziękował powiedział ze zapłaci jej odprawę i nie chce jej wiedzieć bo Ja i ona naciągnełyśmy firmę ciekawe jak kuźwa jak ZUS płaci zasiłek a nie on buraaakkk i to mówi ojciec który ma 2 dzieci i planuje 3 :angry:
 
własnie zadzwonił mój maż z mega smutną informacją
- jego bratowa poronila w 6 msc :crazy:

to jest niesprawiedliwe!! (2 lata się starali)

nie mam pojęcia co jej powiem jak sie spotkamy

:crazy::baffled:
 
reklama
Witamy nową mamuśkę ;-)


ja też bym chetnie wróciła do pracy tylko po 1 nie mam z kim małej zostawić a po 2 szef to na mnie nie czeka i podejrzewam że jakbym poszła to by sie mnie pozbył raz dwa dziewczyna która zaszła w ciąże w grudniu przede mna teraz chciała wracać do pracy to jej podziękował powiedział ze zapłaci jej odprawę i nie chce jej wiedzieć bo Ja i ona naciągnełyśmy firmę ciekawe jak kuźwa jak ZUS płaci zasiłek a nie on buraaakkk i to mówi ojciec który ma 2 dzieci i planuje 3 :angry:
Marti, u mnie to samo, zajscie w ciaze wg niego to okradanie go.
Zadna laska po macierzynskim do tej firmy juz nie wrocila.
A on sam jest gowniarzem bezdzietnym i raczej nie zapowiada sie, zeby dzieci w ogole planowal. Jestem wsciekla:no:
I tak jak Ty Kasiadz, jestem po marketingu i zarzadzaniu.

A do do pomocy, niby sa moi rodzice, oboje nie pracuja, czasu maja full, czasem sie zajma Malym, ale ile sie pozniej naslucham, ze mama obiadu nie zdazyla ugotowac i ze caly czas przy nim musiala siedziec. Raz sie oferuja, ze pomoga, a jak przychodzi co do czego to gów*o z tego wychodzi. Ja juz mam dosc jakiejś dziwnej manipulacji z ich strony i bede chyba szukac opiekunki, nie bede sie ich w kolko prosic, a pozniej i tak wysluchiwac.
A tak nawet wiekszych zakupow zrobic nie moge, zalatwic czegokolwiek. No ale oni wola udawac, ze tego nie widza. A pozniej udaja kochajacych stęsknionych dziadkow jak sie raz na jakis czas z malym zobacza.
Doooooosc mam dzis wszystkiego:angry::angry::angry:

Fato, strasznie przykra sprawa:( nie wyobrazam sobie takiej sytuacji :(
 
Do góry