reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2011

fajnie że wakacje się udały.
Nasza Antosia pojechała pociągiem do dziadków. Siedzi tam od 12.08 ale już wczoraj zaczęła mówić że chce do damusi do domu więc dzisiaj kombinujemy jak ją ściągnąć :)
A Franiu ze mną w domu, od 2 dni już nie cycolimy, w sumie to sam tak zadecydował :D za to bardzo mocno ulewa a wręcz wymiotuje nawet kilka gadzin po jedzeniu takimi śmierdzącymi wymiocinami i walczymy z tym teraz syropkiem ale niewiele pomaga.
Od września nasza gromadka idzie do żłoba :)
 
reklama
asik, gratulacje za udane wakacje :)

o Ewie nie widziałam, ciekawe kiedy do nas zajrzy :tak:

kasiadz, super że Ci Antosia tak bez ciebie wytrzymała :)
jak razem idą do żłobka to będzie im raźniej, czy jakieś grupy są ?
 
Kasia - a oprócz syropku robiliście jakieś USG na zasadzie czy mu się nie cofa jedzenie do przewodu pokarmowego (niestety nie pamiętam jak to się fachowo nazywa...)

oo to widzę Kasiu że duże zmiany się szykują. Wrzesień już lada chwila, a jak niania zareagowała na to?
 
do żłoba idą razem ale będą w innych grupach więc się widzieli nie będą bo to osobne wejścia do budynku.
Niania zareagowała dobrze, wkońcu powiedziałam jej miesiąc przed a jak bym była wredna to bym to zrobiła z dnia na dzień i już w sierpniu z niej zrezygnowała, zawsze by w kieszeni więcej zostało :)

No i mąż pojechał po córe i co? na autostradzie poszedł rozrząd :angry: i to jeszcze jechał samochodem teściów:wściekła/y: więc pojechał mój tato bo akurat jest u nas i pomaga na budowie po mego męża i Tosię, będą sie holowali więc będzie dobrze jak na 24 przyjadą wrrrrrrr jak pech to pech

jeśli chodzi o frania to po syropku też ulewa:wściekła/y: lekarka kazała nam kilka dni brać syropek i przyjść na kontrol, jak nie pomoże to usg. Więc w przyszłym tygodniu się wybieram na wizytę.
 
kasiadz, oby syropek pomógł.
z samochodem współczuje :/

R. dzisiaj idzie ostatni dzień do pracy i od jutra zaczyna 3tyg. urlopu... jak ja z nim wytrzymam ?:-D
pewnie na dwie nocki pójdziemy do teściów, bo chcemy pokój pomalować...
 
niestety syropek nie pomaga :(

padam......
Tosia dotarła do domu o 1, położyliśmy ją spać i po 30 min pobudka, Franek też się obudził. Ta całowała Franka, ten się śmiał na głos jak ją widział. Potem Tosia zobaczyła swoje zabawki i koniec, zabawa do 4 rano, jeżdżenie po mieszkaniu samochodem, wożenie lalki w spacerówce, układanie klocków itp.. Aż o 4 siłą ją zmusiliśmy do spania, to ta nie, no to mąż się położył z nią i mówi że z nią będzie spał, chwile poleżała i ona mamusi, i przyczłapała do mnie, poleżała i po chwili do tatusia i fana, tam wytrzymała chwile i znowu do mnie i w końcu usnęła ze mną po 4. o 5 Franek wstał do jedzenia, po 6 mąż mnie obudził żeby zamknąć za nim mieszkanie bo klucze u teściów zostawił, od 7 Franek krzyczał i nie wiem czego chciał, a od 7.20 Tosia na nogach.
po prostu masakraaaaaa
 
oo Kasiu -przypomniało mi się, to się nazywało Refluks żołądkowo-przełykowy czyli mimowolne cofanie się treści żołądkowej do przełyku i to się leczy, u mojego filipa właśnie to chcieli zdiagnozować na początku ale USG nic nie wykazało.Z tego co pamiętam to zanim zrobili USG to mi kazali układać Filipa w pozycji półsiedzącej i mieliśmy zmienić mleko chyba na AR albo jakiś dodatek do mleka dokupić już teraz dokładnie nie pamiętam.

Ale z Tosią to mieliście niezłe przeżycia, współczuje.

Niedawno sobie uświadomiłam, że nasze dzieciole kończą niedługo 2 latka, zaczynam się czuć staroo :D
 
Kasiadz, podziwiam cię że funkcjonowałaś w dzień ;)
ciekawe co USG wykaże.
asik, staro się czujesz ?

tak swoją drogą, to tak to szybko zleciało... jeszcze nie dawno Oli był bobaskiem, a w tym momencie już jest tak mądry... potrafi niektóre rzeczy po swojemu świadomie nazywać... gorące to Siii, każdy garnek, kubek też Siii...
każde zwierzątko to Titi, jak tańczy to rapuje "dada dada dada"...
nawet w sklepie ostatnio widziałam książeczki dla dwulatków !!!:-D
zajrzałam do środka a tam kolorowanie, dorysowywanie kół do samochodu, jakieś pytania "Co tutaj brakuje?"
i sobie pomyślałam "To już?!":-D
 
Mariolcia staro staro, w końcu wczoraj skończyłam aż 25 lat :D Z tymi książeczkami dla dwulatków filip sobie jeszcze nie radzi, chyba że są naklejki to mu czytam np. myszka zapomniała ubrać bluzeczki i bucików, trzeba jej założyć znajdź i naklej - to daje radę znaleźć pośród naklejek i nakleić we właściwe miejsce.

Kasiu jak Franulek się czuje?
 
reklama
Do góry