reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2011

Kasiu gratuluje nowej pracy jak tam pierwszy dzień ?? Ewelinko - fajnie że masz teraz czas dla siebie i Arusia, ja już zaczynam tęsknić za ludźmi, siedze już dwa lata w domu nawet więcej. Mam już pewne plany ale nie będę zapeszała http://mxf02.bbstatic.pl/images/smilies/square/wink2.gif Dziś cały dzień spędzilismy w domu, nie wiem ale miałam takiego lenia nie to że nic nie robiłam ale posprzątałam cały dom. Jak tam u Was z nocnikiem, jakieś postępy? macie jakiś złoty środek? Ja już nie mam pomysłów http://mxf02.bbstatic.pl/images/smilies/square/no.gif
 
reklama
hej
Kasia gratuluję pracy:tak:

Justyś ja też siedzę w domu od 2 lat i mam serdecznie dosyć:wściekła/y: Tyle, że z pracy nici, byłam na kilku rozmowach i na tym się skończyło:wściekła/y:

Nad morze jedziemy 4 lipca w nocy, nie zależy mi na upałach, bo z Mają wtedy będzie ciężko. Szczerze wolę temp.20-23 stopnie, cieplej ubrać dziecko niż smażyć się na plaży pełnej ludzi ,much i os.
W tamtym roku tydzień mieliśmy chłodniejszy taki jesienny bardziej i było fajnie, a jak nadeszły upały, to myśleliśmy, że zwariujemy z Mają. Na szczęście w ciagu 2 tygodni nie padało ani dnia, kilka razy w nocy i to przelotnie
 
Jeżeli chodzi o prace to do mojej mi się nie chce wracać, nie lubię swojej pracy i wiem że jezeli teraz jej nie zmienie to później bedzie coraz ciężej cokolwiek zmienić. Od sierpnia Antek idzie do żłoba prywatnego na pare godzin , zobacze jak się bedzie sprawował, on lubi dzieci wiec nie powinno być problemu. U Nas pada cały dzień i już fioła dostajemy wszyscy mało tego wieje wiatr, jutro ma być to samo więc zgnijemy :( Miłego wieczorku kochane
 
My żyjemy bez internetu - dopiero w piątek mają panowie przyjechać i nam zamontować.
Jak tam w pracy Kasiu? Jak Franek zniósł rozłąkę?

Ewa - jak się czujesz psychicznie i fizycznie przy końcówce ciąży?
 
kasia
miałam zapytać o to samo co Asia, jak Franio znosi rozłąkę? I jak opiekunka daje sobie radę!?
na weselu z dzieciarnią czy sami?

asik
szału nie ma... mam problemy ze spaniem i to poważne... śpie po 3-4h nieraz :( psychicznie... hmmm nie mam weny żeby ogarnąć ubranka i przygotować inne sprawy na dzidzię, siły też nie mam. No i boje sie czy sobie dam radę... Emi wciąż taka nieporadna życiowo i tak ciezko ją ogarnąć a co będzie z dwójką... jestem pełna obaw i kompletnie nieprzygotowana, no ale jeszcze mam dobre 7 tyg wiec luzik :p
bez internetuuuu o losie, ja chyba jestem uzależniona :p
 
Ewa - i bez telewizji znaczy się mamy aż 5 kanałów, bo tyle nam łapie telewizor bez anteny szerokopasmowej :D musimy w końcu zamontować, ale to musi ktoś przyjechać i pomóc bo boję się samego męża na dach puścić bez zabezpieczenia, a kablówki u nas nie ma - taka wiocha :D

Ważne żeby malutka nie miała kolek - to pierwszy miesiąc będzie spała i jadła a później oglądała jak Emi się wygłupia. Głowa do góry :)
 
reklama
na weselu oczywiście byliśmy bez naszej bandy :)

Franek już się chyba przyswyczaił, że mnie nie ma i zazwyczaj jak wracam to co chwilę na cycu wisi, choć dzisiaj coś się zmieniło i tylko 2 razy cyca jadł. Do mojego powrotu leci na słoiczkach i kaszkach a czasami jak nie chce obiadku to uda mu się wcisnąć butle, wody też pić za bardzo nie chce, co zrobić. Wczoraj był ważony i wazy 6700
 
Do góry