reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2008

ja miałam zawsze problem a teraz nie:), przez czas ciąży nie soiedziałam na rowerze i koni i miesnie zleciały.
 
reklama
A u mnie na płacz działa podniesienie małego i przytulenie tak jakby do odbicia po karmieniu.
Zaraz się szybko uspokaja i patrzy swoimi brązowymi, ślicznymi oczkami.
Bardzo lubi z tej pozycji podziwiać pokój hihihi.

mamy identycznie - na wielki krzyk tylko przytulenie do piersi w pionie :-) tylko jest mi już tak ciężko nosić, bo Marika prawie 4 kg, ale głowę to tak trzyma i odchyla, że niewygodnie aż...

Ostatnio się zastanawiałam czy rozpieszczę malucha często nosząc go na rękach?
Bo jeśli płacze to mnie się serucho kraja i albo zaglądam do niego mówiąc coś słodkiego, albo właśnie biorąc go na ręce.
Tłumaczę sobie, że przecież całą ciążę był w brzuszku, czuł ciepło i bicie serca.
A teraz leżąc czuje się taki odosobniony.
Acha i dwa razy zdarzyło mi się, że spał słodko i nagle z płaczem się budził - dosłownie tak jakby coś złego się śniło jemu.
Przytulałam i usypiał.

widocznie taka przylepka jak moja Mariczka - wystarczy czasem głaskanie po rączce lub główce, żeby osuszyć łzy i uspokoić wszystkie żale :-D różne szkoły są - jedni mówią, że przytulać jak najwięcej, bo dziecko potrzebuje bliskości i poczucia bycia kochanym... ja chyba wolę takie rady

co do budzenia się z twardego snu z płaczem i machaniem rączkami to często tak mamy - albo zły sen (moja mama mówi, że poród jej się śni ;-)), albo coś zaboli może...

nie wiem jak Wasze dzieciaczki, ale moja Marika to bardzo niespokojnie śpi, otwiera oczy, piszczy czasem przez sen, ma drgawki (to akurat ma po Tacie), macha rączkami i często śpi z rozpostartymi paluszkami (jakby chciała komuś pomachać - dziwnie to wygląda)
 
Witam kobietki
Wybrałyśmy się wkońcu na ten spacerek nie byłyśmy długo ale zawsze coś.
Mała teraz śpi ale sie kręci więc pewnie za chwilkę sie wybudzi,moja tez często budzi sie z płaczem i przytulenie i dalej zasypia,ja niestety małą praktycznie non stop bujam bo jak ona ma takie napady płaczu to tylko to na nią działa a mnie już tak ręce i kręgosłup boli że łoo.Moja maleńka nie umie nawet 5 min sama poleżeć jak jest wybudzona ehhh.Kaka u mnie dzień i noce w chwilach gdy nie śpi ciągle jest płacz,może przez ten plaster bo ma przepuklinę a może przez to że tą laktozę nie trawi ,jak pryknie lub robi kupę to ciągle płacz .Dorotko moja mała to tak srednio 2,5h zasypia i w tym czasie ciągle płacz raz na tydzień zdarzy jej sie taka spokojna nocka,no ale ja już sie do tego tak przyzwyczaiłam że to jakieś normalne dla mnie.
Moja mama mówi,że ja jak byłam mała ciągle chorowałam tez tak ciągle ryczałam a tato mój przywiązywał sobie na noc sznurek do wózka i do nogi i w nocy ruszał nogą żebym nie płakała:)Po rodzinie nic nie ginie:)

Ja dziewczyny nie mam problemów z łydkami już zakładam moje sexi kozaczki które są strasznie dopasowane ale za to w pasie w biodrach mam dużo cm i ciężko mi kupić spodnie- nie znoszę wręcz spodni
 
wiecie co...to myslalam ze to tylko ja mam takie lydki.ze kazda kobieta moze sobie pojsc do sklepu i wejsdzie w kazde kozaki, ale jak widac nie jestem sama:)

U mnie skonczyło sie na kupienie botków i łazenie cała zime w spodniach...

Mi sie wydaje, ze jednak powinno sie maluszka jak najwiecej przytulac i tak uspokajac, starac sie nie nosić w miare mozliwości.

Jutro szczepienie:baffled: ale będzie ze mna mama:tak:
 
A u mnie na płacz działa podniesienie małego i przytulenie tak jakby do odbicia po karmieniu.
Zaraz się szybko uspokaja i patrzy swoimi brązowymi, ślicznymi oczkami.
Bardzo lubi z tej pozycji podziwiać pokój hihihi.

Ostatnio się zastanawiałam czy rozpieszczę malucha często nosząc go na rękach?
Bo jeśli płacze to mnie się serucho kraja i albo zaglądam do niego mówiąc coś słodkiego, albo właśnie biorąc go na ręce.
Tłumaczę sobie, że przecież całą ciążę był w brzuszku, czuł ciepło i bicie serca.
A teraz leżąc czuje się taki odosobniony.
Acha i dwa razy zdarzyło mi się, że spał słodko i nagle z płaczem się budził - dosłownie tak jakby coś złego się śniło jemu.
Przytulałam i usypiał.

Dziś nawet ładnie spał w ciągu dnia parę razy a wczoraj taki marudny był po spacerku.

No i w poniedziałek mamy wizytę u piediatry, ważenie i szczepienie.
Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.
ja tez nosze i mam gdzies rady i pouczenia:-p
Witam kobietki
Wybrałyśmy się wkońcu na ten spacerek nie byłyśmy długo ale zawsze coś.
Mała teraz śpi ale sie kręci więc pewnie za chwilkę sie wybudzi,moja tez często budzi sie z płaczem i przytulenie i dalej zasypia,ja niestety małą praktycznie non stop bujam bo jak ona ma takie napady płaczu to tylko to na nią działa a mnie już tak ręce i kręgosłup boli że łoo.Moja maleńka nie umie nawet 5 min sama poleżeć jak jest wybudzona ehhh.Kaka u mnie dzień i noce w chwilach gdy nie śpi ciągle jest płacz,może przez ten plaster bo ma przepuklinę a może przez to że tą laktozę nie trawi ,jak pryknie lub robi kupę to ciągle płacz .Dorotko moja mała to tak srednio 2,5h zasypia i w tym czasie ciągle płacz raz na tydzień zdarzy jej sie taka spokojna nocka,no ale ja już sie do tego tak przyzwyczaiłam że to jakieś normalne dla mnie.
Moja mama mówi,że ja jak byłam mała ciągle chorowałam tez tak ciągle ryczałam a tato mój przywiązywał sobie na noc sznurek do wózka i do nogi i w nocy ruszał nogą żebym nie płakała:)Po rodzinie nic nie ginie:)

Ja dziewczyny nie mam problemów z łydkami już zakładam moje sexi kozaczki które są strasznie dopasowane ale za to w pasie w biodrach mam dużo cm i ciężko mi kupić spodnie- nie znoszę wręcz spodni
widze ze twoj tato miał taka metode jak ja z Niki:-D:-D
U mnie skonczyło sie na kupienie botków i łazenie cała zime w spodniach...

Mi sie wydaje, ze jednak powinno sie maluszka jak najwiecej przytulac i tak uspokajac, starac sie nie nosić w miare mozliwości.

Jutro szczepienie:baffled: ale będzie ze mna mama:tak:
u mnie tez pewnie sie skonczy botkami :baffled: A o te szczepienie chciałam pytac własnie kiedy masz;-):-p

A ja własnie jestem po pierwszej wizycie w Solarce:-p:-p:-p:-p:cool2::rofl2: kurde normalnie trza zaczac na człowieka wygladac:laugh2::rofl2: tylko ciekawe czy mały to zaakceptuje:-p
 
CZARNA I MAGDA ja tez licze ze miesiac mija 30 :tak:Kurcze to jakos dziwnie liczy ten suwaczek Ja tak nie che heh
KATE moja spi dokladnie tak samo Podczas snu ma czasem takie leki Jakby sie czegos przestraszyla tak nagle podskakuje i sie prezy ale nie jak do kupki.Wyciaga sie podczas sniu ,steka ,wierci sie i czasem wlasnie troche zaplacze ale sie nie budzi i dalej spi :rofl2:I jak usnie mi na rekach to tez podczas odkladania sie budzi :eek:
WESOLUTKA kurde wspolczuje ci ze twoja malutka jest taka placzliwa Moja placze tak od 3 dni a ja juz jestem tym taka zmeczona i zdolowana ze szok a co dopiero ty :szok::szok::szok:

My bylismy w restauracji Fajnie bo nie bylo ludzi tylko my I mala caly czas spala :tak:i tez sie kazdy dziwi jaka ona GRZECZNA ale ja tez ich chyba zaprosze podczas jej placzu i podczas 4 godzinnego usypiania w nocy.Fajnie minal mi dzien WYSZLAM DO LUDZI :szok:
My walczylismy z wielkim wrzaskiem malej i nie chce krakac bo nie wiadomo kiedy zas zacznie wrzeszczec.Troche pojadla moich piersi (kurcze moja prawa piers ma strasznie malo pokarmu i zwlaszcza z niej mala nie chce pic wiec mleka jak kot naplakal musze z tejj piersi sciagac aby ruszylo ale dzis juz na to nie mam sil zajme sie tym od jutra )I dalej plakala po jedzeniu wiec dalam jej butle ale troszeczke zjadla i podczas jedzenia wielki wrzaskW pieluszcze nic nie miala i darla sie tak w nieboglosy z jakies 15 min Nic do budzi nie chciala wiec nie byla glodna i po tym ryku jak sie troche uspokoila to zajzalam do pieluchy a tam nakupkane Wiec mysle ze nie umiala zrobic kupki ALE TAK SIE WYDZIERAC ??????:szok:po tym tez jeszcze troche poplakala ale uz ciut mniej Teraz chyba usnela w wsozku ( juz 3 dzien w nim spi )M bedzie ogladal mecz wiec mu ja zostawie a ja ide sie polozyc bo ja bede z nia w nocy wiec musze odpoczac bo PADAM
 
Witam!
Moja niunia juz lepiej katarek prawie minal.
Czarna zazdroszcze ci solarki tez przed ciaza chodzilam a teraz nie mam kiedy:no:

A mi smutno moj S mowi ze u niego w firmie szykuja sie zwolnienia co mnie martwi :-(Myslimy zeby wyjechal do Anglii albo Irlandii chocia jestem nauczona ze jest codziennie obok i serce bedzie mi pekac jak wyjedzie wiec narazie szukamy tu pracy ale jak bedzie okazja to wyjedzie chociaz narazie nie ma opcji bo wielu znajomych wyjechalo ale nikt nie pomoze:no::-( ja tego nie rozumiem jak ja bym miala sznse i wiedziala ze jakis kolega albo kolezanka potrzebuja pracy pomoglabym ale my takiego szczescia nie mamy:no:Kumpela wie ze jest roznie z kasa bo wiadomo trojka dzieci itp a ona mimo ze zjechala z chlopakiem z zagraicy i moglaby zalatwic to nie bo po co?? a wiem ze moze.
Ehhh przykro mi jakos ....
 
Dorotka odpocznij odpocznij poki mozesz:tak:

Minisia ojjj współczuje i trzymam kciuki aby jednak M niemusiał wyjezdzac:tak: A co do znajomych to "prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie" a wiekszosc to takich ze sami nie moga to innemu tez niepomoga :baffled:U mojego M tez nie miła sytuacja ale cos wiecej bedzie iwadomo dopiero styczen/luty:sorry:

Ja mam nadzieje ze bede mogła w miare regularnie wyskoczyc do solarki bo inaczej szkoda kasy:tak:
 
reklama
Witam!
Wciąż nie mam czasu brać aktywnego udziału w forum, ale codziennie wieczorem lub w ciągu dnia staram się przeczytać to co naprodukowałyście.
Moja Weronisia jest bardzo spokojna, nie płacze, sama zasypia a w nocy mamy 2-3 pobudki na cyca i idzie dalej spać.
Ale dziś....
Około 11:00 zaczęła płakać, a że był to już czas karmienia to chciałam ją nakarmić z lewej piersi (bo była jej kolej) a ona w wielki krzyk, zaciska ząbki i ani myśli zacząć pić. I tak próbowałam kilka razy a tu nic. Poddalam się sądząc ze nie jest jeszcze glodna, ale płaczu nie było końca, a wręcz wrzasku. Tak jakby ją coś bolało? Jedną ręką zrobiłam jej wodę z glukozą i wypila jej 100 ml. Za 30 minut znów zaczełam pomrukiwać, wiec chciałam jej dać cyca,ale znów powtórka z rozrywki...
W końcu zmieniłam pierś i zaczeła pić od razu. Po spaniu kolejna próba i znów krzyk, ale w końca za którymś razem załapała. Wieczorem po kąpieli znów był czas na tą pierś i to samo.... ale się napiła.
O co chodzi? Czy nagle mleko w lewej piersi sie zepsuło?:-):-) Czy nie jest posłodzone?:-D
Czy też miałyście może taką sytuację?
Boję się co bedzie w nocy jak przyjdzie znów czas na lewą pierś, a jestem sama, bo M od wczoraj na spotkaniu integracyjnym w Szczyrku (też tam mogłam być :-().
Jutro mamy szczepienia, mała kończy 6 tygodni a potem wyjazd do dziadków i chrzest mojego siostrzeńca (bede chrzestna :-p), To pierwszy wyjazd z mała, aż się boje....
Pozdrawiam Was wszystkie i przede wszystkim zdrówka dla maluszków
 
Do góry