reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

Ja dalej bez pracy i szczerze powiem ze dopadła mnie depresja jesienna i nie mogę się pozbierać... Mój maz od czwartku nawet raz się mnie nie zapytał jak się czuje... Jest mi przykro i nawet nie mam z kim pogadać, do tego cały czas przeziębiona..ehh Najchetniej bym non stop spala, ale nie mogę bo skoro jestem w domu to ja się dziećmi zajmuje... A na to nie mam chwilowo nawet siły... Rafał dalej chory, nie moze się wykurowac, więc nie wiem kiedy do tego przedszkola pójdzie... Ehhh wszystko do dupy...
 
reklama
Sto lat dla pierwszych październikowych jubilatów!
Ja na prezent planuję wyjście do Bobolandi. To taki olbrzymi plac zabaw dla dzieci.

Ula dobrze, że wszystko tak się ułożyło i Lence się poprawiło.

Martyna współczuję.

Dorotka zdrówka.

Kaka szykujesz się na 13? :D No niestety jest coraz więcej wcześniaków.
 
dokladnie coraz wczesniej dzieciaczki sie rodza,moj alanek mial byc lutowy 2011 a jest grudniowy 2010:shocked2:.
Ja rowniez dolanczam sie do zyczen dla pazdziernikowych pierwszych jubilatow:tak:.

MARTYNKA glowa do gory,choc wiem zelatwosie mowi bo jak sie cos wali to wali sie wszystko :-(.

Ja czuje sie coraz lepiej,mysle ze jutro juz bedzie calkiem ok
biggrin.gif
.Ogolnie dzien minal spokojnie,wieczorem jak moj wrocil to pojechalismy na pkp,kupic bilet dla mnie i dla dzieci na jutro do katowic.Wiec ja jutro wstaje o 5.30,o 6,10 budze dzieci i tylko ich ubieram i o 6,40 wwychodzimy z domu,7,20 mamy pociag do katowic,wroce pewnie popoludniu bo troche sie pomecze z nimi na poczekalni wrrrr,jak bede miala sily to jutro wieczorem zajze,3 majcie kciuki abym jutro nie zwariowala bo cos ostatnio cierpliwosci mi brakuje wrrrr
 
Marma mam nadzieje, że pójdzie nieco szybciej niż 13stego;-)

Dorotko i jak,lepiej?

W zeszłym tygodniu Hania przychodziła podrapana na buzi z przeszkola i mówiła, ze nie wie skąd ma te ranki. Pani też nie wiedziała, myślała ze to w domu:szok::crazy: W piątek po kapieli wyszedł jej siniak przy ustach. Pytam się Hani skąd ten sianiak a ona na to, ze Malwina w przedszkolu ją biła:szok:
Wczoraj rozmawiałam z paniami w przedszkolu i ponoc moja zaczyna się stawiać i stąd wynikają bijatyki:szok:...no w końcu moze ustępować też zawsze nie musi ale w sumie reakcja przedszkola żadna. Podpytywałam Hanki o co się wczoraj biła i mówiła, ze chlopaki na nią "dupcia" mówią...No to jej mówie, ze nieładnie się bić i mam im mówić, że kto się przezywa ten sie sam tak nazywa:rofl2:
Zobaczymy czy poskutkuje? Dzisiaj rano po przebudzeniu zaraz mnie pytała jak ona to ma im powiedzieć bo nie pamięta:-D
 
Hej laski pisze do Was z ławeczki na molo w Orłowie... Byłam dziś na lukoilu zdać strój służbowy, weszłam i wyszłam stamtąd z podniesiona glowa... Rozmawiałam chwilę z Ania, miedzy nami właśnie kierowniczka wybierała, Ania stwierdziła ze jest zdziwiona wyborem bo ja sobie o wiele lepiej radzilam... Heh ja też jestem zdziwiona, ale no coz :) w każdym bądź razie pogratulowalam jej, zyczylam powodzenia i poszłam... Juz byłam na pierwszej rozmowie w klifie w mothercare, kierowniczce się spodobalam, ale muszę czekać na telefon... Przeglądam ogłoszenia, rozsylam CV, mam nadzieję że coś szybko znajdę...
A teraz spaceruje po molo, siedzę na ławeczce, rozmyślam i laduje akumulatory... Nawet nie wiedziałam jaki relaksujący moze być taki samotny spacer :p
A zaraz muszę wracać do mojej szarej rzeczywistości, bo dzieci chore w domu czekają...
Buziaki z nad samego morza :)
 
Dziewczyny,jestem zyje
biggrin.gif
.Jak rano wyszlam z domu o 6.40 tak wrocilam przed godzina 17 wiec troche sie nameczylam.Po 9 bylam u celu w szpitalu.Tam najpierw dluga kolejka do rejestracji,nastepnie taka sama dluga do zabiegowego_Oliwka ma 93,3 cm i waga 14,5 kg ,przy okazji alanka sprawdzilam i wazy tyle samo a ma 90,5 wiecie tam jest takie profesjonalne juz mierzenie
biggrin.gif
.Pozniej kolejne dlugie minuty w oczekiwaniu na nasza kolej do pani doktor,alanek zdarzyl mi sie wyspac w wozku
biggrin.gif
.
Oliwka jest ponizej 3 centyla i teraz w pazdzierniku jest komisja odnosnie hormonu wzrostu na ktora sie nie zalapie z racji nie zrobionych badan,a kolejna komisja bodajze pod koniec stycznia 2013 wiec jakos w lutym sie czegos dowiem a ile na hormon sie pozniej czeka to nie wiem,musze zapytac przy kolejnej wizycie,Pozniej oliwce musialam zrobic wlasnie te badania,czyli krew i rtg raczki chodzi o wiek kostny,No iw koncu wyszlismy wiec wracamy,Wsiadlam w zly autobus wiec musialam sie przesiac na tramwaj i dopiero dojechalam do centrum ,z tamtad pociagiem do czestochowy.Moje dzieci dostawaly do glowy w pociagu,myslalam ze je rozszarpie,masakra wam mowie.W listopadzie musze zas tam jechac po wyniki z tej krwi i podpisac zgode na hormon dla Oliwki.

W domu na szybko walnelam jakas zupe,wykapalam dzieci,dalam im jesc,umylam podlogi,pozmywalam,pozniej juz od 18,40 moje dzieciaczki juz spia wiec ja pranie powiesilam,zjadlam i teraz zasiadlam i wlasnie jak zasiadlam to poczulam zmeczenie i bol kregoslupa,a wczesniej jak latalam to nie czulam hihihi.

Wiecie co ostatnio sie z moim kilka dni temu ciut popsztrykalam bo w pazdzierniu krucho u nas bedzie z kasa a ten w jakis dzien nie poszedl do pracy bo go plecy bolaly,wkurzylam sie i na odwal sie powiedzialam mu ze szukam pracy,wyslalam przez neta 1 cv i dzis do mnie zadzwonili ze stacji paliw BP ja juz na 2 stacjach pracowalam
biggrin.gif
.Szczerze to nie planowalam isc teraz do pracy ale w piatek mam rozmowe wiec pojde,zobacze co mi powiedza i wtedy bede sie zastanawiala,a moze oni maja wiecej ludzi do rozmowy i sie do mnie nie odezwa po rozmowie,wiec czekam do piatku i pozniej bede decydowala
biggrin.gif
.
Troche mam wyrzuty sumienia co do alanka bo on cycus moj jest i przez to ze siedze w domu to Oliwka taki drugi cycus sie zrobila wiecznie tylko mama i mama na tapecie ona nawet jak spac idzie to placze za mna kiedy ja o ina sie spotkamy,Troche mam wyrzuty sumienia ze chce isc do pracy,nie wiem czy to glupie czy nie,Ja pracowalam jak oliwka miala 5 miesiecy do jej 1 roku i nie przezywalam wtedy tego tak choc pamietam 1 dniowka poplakalam sobie troche za nia a teraz mam ich 2 wiec nie wiem jak dam rade bez nich a z drugiej strony to ja juz warjuje z nimi ciagle praktycznie sama w domu i brak mi cierpliwosci i chetnie bym wyszla do ludzi bo czuje ze wariatkowo wita hihihihi.
Moja przyjaciolka jak cos to zaoferowala ze zajmie mi sie dziecmioczywiscie jej za to zaplace wiec plan jakis jest
biggrin.gif
 
Hej Dziewczyny!!!
Mało mnie, bo cały czas walczę z tym remontem i mam nadzieję, że do końca października zdążymy... W końcu jakby nie patrzeć nie zostało mi dużo do rozpakowania.
A propos pracy... po powrocie z macierzyńskiego z Młodym byłam przez rok mobbingowana przez kierowniczkę (gorsze wykształcenie i kwalifikacje niż ja, ale miała dłuższy staż pracy i menopauzę)... rozmowa z szefem wszystkich szefów nie dała mi zbyt dużych nadzieji, że coś z nią zrobi... Powoli się zaczęłam łamać, do momentu jak nie przegięła. Zebrałam pupę w troki i znalazłam pracę.Odeszłam za porozumieniem stron z 2-dniowym okresem wypowiedzenia, który wykorzystałam zaległy urlop... choć było ciężko, bo musiałam zagrozić, że rozwiążę umowę natychmiastowo z powodu mobbingu...
A francy powiedziałam dnia ostatniego w piątek, że od poniedziałku robi moje sprawy sama...Minę miała boską...
Ale to była kara za postępowanie typu "Ty podwyżki nie dostaniesz, bo się budujesz, to na biednego nie trafiło":wściekła/y:, pracę ponad zakres obowiązków, brak szkoleń i załatwianie spraw, które niby prowadzili inni pracownicy...
Koleżanka z byłej pracy mówi, że do tej pory nie mają zielonego pojęcia jak to się robi:no:
WNIOSEK: Wiem, że jest ciężko... ale nie wolno się łamać i trzeba walczyć cały czas o siebie... Raz się ma pracę, raz nie..., ale to nie powinno stanowić o poczuciu własnej wartości...
Trzymam kciuki za znalezienie tej pracy, która sprawi wiele radości...
 
Ja samolubnie, ale wykorzystuje, ze mloda spi, a jeszcze posprzatac by wypadalo
My dalej niemobili. Wczoraj to ten moj leniuch nawet zapomnial jak sie z brzucha na plecy przekreca. Przekrecala sie na brzuch i w ryk, ze w druga strone nie moze, bo jej reka pzeszkadza. Dzis sie poklocilysmy, bo cycek taki jest, ze tylko raczki ja interesuja, glowa jej wtedy lata dookola, ciekawi wszystko co robie. A jak ma sie tych nieszczesnych raczkow nauczyc, jak nie chce na podlodze lezec? Wiec dzis wymienialysmy argumenty, a oburzona byla, ze nie chce jej wziac.... No po prostu pierwsza pyskowka. I nie byl to placz, ale najprawdziwsza zlosc i wyrzuty.
Z jedzeniem masakra. Moje dziecie laskawie je na raz 1/3 malusiego sloiczka. I to i tak zostawia.
Ech...
Ja za to dostalam jakiegos uczulenia. Mam caly dekold, szyje i twarz wysypane. Nie swedzi mnie to, nie jest za bardzo czerwone, tylko wyglada jak taka nie zbyt dobrze rozrobiona kasza manna, z grudkami. Taka jakas pomieta jestem. I teraz nie wiem czy isc do lekarza czy nie. No bo i tak pewnie nic nie moge stosowac, bo karmie. Zobacze czy mi sie bedzie nasilac. Pierwszy raz cos takiego mam.
 
reklama
Trina małą spryciulkę masz...po co na podłodze jak u mamy lepiej?
Ciekaweczy mi druga miłośniczka maty rośnie w brzuchu??

Ciril prawda to co mówisz!

Dorotka powodzenia. Kasa zawsze sie przyda.
 
Do góry