reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

Hej witajcie - dzionek znów zapowiada się iście słoneczny i w miarę ciepły.
No dzisiaj moje firany wyglądają inaczej a tak w ogóle to chodzi za mną pomysł wymiany ich na takie sznurkowe z Jysk`a.
Bardzo mi się podobają i można je upiąć - dodatkowo mamy żaluzje, więc spokojnie mogą być.

Jeszcze większe marzenie to swój własny, mały domek - ach jakoś to inaczej by było - bo od razu bym sobie rozplanowała co gdzie ma być.
A tak dwa pokoje i ciasno :-(
Z drugiej strony to więcej pokoi do sprzątania i też bym się wściekała.
Ech ... marzenia .... a dziś 17 baniek do wygrania. Może zagram - chociaż z drugiej strony pewnie znów nic nie wygram i tyle. Człowiek się tak łudzi i łudzi a może tym razem. W tych sprawach szczęścia nie mam :baffled: chyba.

Dobra nie smęcę już hehehhehe.

Jutro przestawiamy zegarki - no i niedziela o godzinę krótsza.

Lecę coś produktywnego zrobić a miałam odpoczywać :-D
 
reklama
Heloł
Magdziunia to zależy, albo noc krótsza albo niedziela :-D:-D:-D

my dziś troche na powietrzu trochę w domu.

Wstawiłam obiad, ogarnęłam chatę i coś mi się zdaję, że wieczorem jakąś imprezkę zorganizujemy z m.
Właściwie przy takiej pogodzie to już sezon grillowy można zacząć, a przynajmniej grilla na balkonie rozalić, mamy świeżonkę, ogóreczka, wódeczka i biba jak ta lala. Ahhhh jak ja lubie wiosne, lato.....i jesień pod warunkiem, że pogoda letnia :-)
 
Wiola hehehehehhe dobre - ale racja albo noc krótsza albo niedziela.

A swoją drogą to pogoda przepiękna - a ja siedzę w domu.
Cóż jak trzeba - szkoda mi tylko młodego, bo poszalałby w ogródku a i na spacer byśmy się wybrali.

Ech zastanawiam się czy puścić go na wycieczkę 3 kwietnia - jadą do Centrum Nauki Kopernik - jakieś zabawy po drodze a dodatkowo jeszcze pochlapią się przy eksperymencie w wodzie.
Ubranie na zmianę dać trzeba - no i dylemat. Chciałabym aby pojechał, ale ledwo co wychodzimy z choroby.

Dziś w planach mam zrobienie pizzy - uwielbiam takie domowe wypieki.
A grill hmmmm chyba poczeka na majowy weekend - co prawda w środę 02.05 muszę być w pracy (nasza szkoła jako jedyna z gminy nie odrobiła w sobotę - tak chcieli rodzice) a w praktyce wyjdzie inaczej i tego dnia albo przyjedzie połowa uczniów z klas albo dosłownie garstka.

No i wielkimi krokami zbliża się podsumowanie mojego awansu zawodowego - końcówka maja a ja muszę sprawozdanie złożyć do gminy i czekać na egzamin - pewnikiem w sierpniu będzie.

Znów posmęciłam ;-):-p ale uciekam - pewnie wieczorkiem zajrzę.

Wiolcia w takim bądź razie super udanej imprezy wieczorkiem życzę.
 
Hello

Magdziunia no ale nie pochwalilas sie w koncu czy wygralas te 17 baniek:D bo wiesz w razie czego to jqa tez o domku marze i nawet te kilka pokoi wiecej do posprzatania bym przezyla :p a tu ciagle kombinowanie jak tu sie urzadzic zeby nie zagracic i latanie do piwnicy i wynoszenie tego co akurat sie nie przyda. ehh marzenia jeszcze ale moze kiedys..

Agamir krzyczycie krzyczycie:p ja w ogole to mysle ze przez te moje krzyki na mlodego to on jest taki pobudzony...dwoch nadpoudliwych sie dobralo:/bo ja na niego krzycze a potem on na mnie albo na inne dzieci i teraz nie wiem ile w tym jego zachowaniu mojej winy a ile jego wkladu wlasnego:rofl2:

Karola gratuluje wizyty udanej. ja bylam w czwartek na wizycie a wlasciwie konsultacji u innego lekarza bo moj zaczal mooocno krecic i sie wkurzylam no i na USG. Mlody wazy 1300 g, jest ponizej 50 centyla i raczej drobny bedzie wiec moze mi sie uda naturalnie jednak urodzic, na szczescie do ordynatora poszlam sie troche uspokoilam bo powiedzial ze sprobujemy sn a jak nie to meczyc nie bedzie i potniemy. w sumie to mi wszystko jedno i tak sie boje hehe. jedno i drugie ma swoje plusy i minusy. chociaz wolalabym tym razem miec jeden porod od poczatku do konca a nie znowu 2 w 1 . wiem...kazdy by chcial wiedziec takie rzeczy:p

Magdziunia do 3 kwietnia to jeszcze tydzien...fajnie by bylo zeby pojechal. a musi sie koniecznie w tej wodzie moczyc?
 
Witojcie.

Piękny weekend...niestety już się kończy;/ Baaardzo aktywnie spędzony. Oby więcej takiej pięknej pogody było:tak:
 
Weekend faktycznie przepiękny jeśli chodzi o pogodę - ale dziś u nas strasznie wiało i przez ten wiatr uczucie chłodu dało się we znaki.
A teraz patrzę na termometr i chyba będzie przymrozek.
Jutro zaczynają się rekolekcje i zastanawiam się czy założyć kozaczki ciepłe czy już pantofle - wiadomo w kościele stojąc stopy marzną .. ech.

Asiu niestety nie wygrałam tych baniek ale za to skumulowało się i już jest do wygrania 21.000.000zł hmmm kusząca propozycja, bo wiesz gdybyś ty wygrała połowę a drugą ja to byłoby ok ;-):-p
Życzę spokojnej końcówki ciąży.

Co do krzyków dziecięcych i krzyczenia na dziecko to u mnie podobnie jak u Asi - wiem nerwus jestem i to przenosi się na małego. Za każdym razem powtarzam sobie, że tak nie mogę robić a jak przychodzi chwila zdenerwowania, to wybucham i głupio mi z tym.
Chyba jakiś specyfik ziołowy albo inny trzeba będzie zacząć brać.

Co do wyjazdu młodego na wycieczkę, to chętnie pojechałabym z nim razem, ale pracuję i nie da rady się wyrwać.
Cóż mogę poprosić wychowawczynię Sebcia aby zwróciła uwagę na niego aby się nie chlapał.
Jak dla mnie raczej powinni zrezygnować z takiego typu eksperymentów. Wiadomo dzieci lubią wodę i chlapać będą na całego.
Cóż jeszcze tydzień więc zobaczę i namyślę się.

W środę idziemy do lekarza na kontrol - mam nadzieję, że będzie już dobrze.
Poza tym w czwartek wynik badania i też jestem ciekawa jak wyszło.
Czy młody jest uczulony czy nie.

No dobra zmykam spać, bo jakoś zmęczenie daje znać o sobie.
Buźka i do jutra :-)
 
Heloł!
Pojutrze lecimy do pl więc pewnie z domu od mamy napiszę cokolwiek innego oprócz "Rany! Ile roboty!!!"
Staram się zamknąć wszystko zanim wylecę, ale to chyba niemożliwe.
Trzymajcie się dziewczyny zdrowo i dzieciaczki też!!
I trzymajcie kciuki za nasz drugi samodzielny dziewczyński wypad:) Nie lubię latać, nie lubię latać, nie lubię latać...
 
Asia - ja już dawno zauważyłam, że jak się wkurzam na Maćka i krzyczę, to on staje okoniem i specjalnie mi na złość robi. U niego więcej się zdziała po dobroci, tłumaczeniem, bez nerwów. Wtedy on sam sie uspokaja. Ciężko jest, zwłaszcza było w trakcie ciąży, kiedy mniej cierpliwości miałam. Ale jak widzę, że się nawzajem nakręcamy, to wiem, że skończyć się to może tylko jak przestanę okazywać zdenerwowanie. I to działa. :sorry2:
Magda - zdrówka dla Sebusia :tak:
Evelajna - Udanego pobytu w domku! Coś ostatnio częściej jeździsz do Polski czy mi się wydaje :confused:
Karola - a u Ciebie zaraz 2 trymestr :szok:

Ja mam od wczoraj kompleks złej matki :-( Młoda jest coraz bardziej wysyfiona. Myślałąm, że to trądzik niemowlęcy, ale krostek coraz wiecej. Wczoraj jeszcze odkryłam za uszkami pęknieta skórkę. Nieby nic nowego nie jadłam i boje się, że to alergia na mleko wychodzi :dry: Na nóżce, w miejscu gdzie pampers ją ściskał, zrobił jej sie pęcherzyk, dziś pękł. Na czółku, między brwiami i na brwiach chyba tworzy jej się ciemieniucha. Po prostu kopytka opadają. Chciałąm z nią iść z tymi krostkami do lekarza, żeby mi powiedziała czy to alergia czy trądzik, ale jak ma tyle problemów skórnych, to usłyszę, że dziecko jest zaniedbane :zawstydzona/y: i tak się czuję dziś jak matka zaniedbująca dziecko.
Wczoraj mieliśmy gości, znajomi z córką. Dzieciaki tak się bawiły, że teraz mam do sprzątniecia ciastolinę wdeptaną w dywan, zabawki i podłogę. Nie muszę chyba m ówić, że nie mam najmniejszej ochoty na to :dry:. Więc pije herbatkę, korzystając, że młoda śpi i pisze na BB.
 
Ja też krzyczę:zawstydzona/y: i zauważam ze młoda też krzyczy jak czegos bardzo chce:zawstydzona/y:

Danusia jak zaniedbana. Ciemieniucha jest dość powszechna. Oliwka na łepek i wyczesywanie. Ja robiłam jeszcze peeling - cukierem zmieszanym z oliwką delikatnie masowałam skórę w kapieli, potem spłukiwałam wodą i znowu oliwka i wyczesywanie.
Co do kropeczek wszelakich to może sobie pozwoliłas na więcej białka??

U mnie jedno okno umyte i teraz chwilkę odpoczywam. W planach zajrzec do szafek z zabawkami młodej. Strach się bać,.

A na obiad pieczone ziemniaki, buraki i włąsnie nie wiem co dalej. Mam skryzdełka ale jakos tak...


edit. Fota z piatkowej wizyty;Zobacz załącznik 450540
 
Ostatnia edycja:
reklama
I ja se witm w kocu, pogoda nam sie cos popsula:eek: Niby zimno nie jest ale wietrzysko chlodne...


Wanilia ja juz 3 lata w Aleksandrowie nie mieszkam;-) Mieszkam w Łodzi teraz a w zasadzie to juz jej koniec. Do centrum niedaleko a sama Nowosolna (kiedys wies,kilkanascie lat temu przylaczona do lodzi) liczy jakies 3 tysiace ludzi;-)Jak bedzesz przejazdem to jak najbardziej zapraszam do nas:tak:


No ja oczywiscie dolanczam sie do krzykliwych mam....w sumie wiem ze nic to nie da pod wzgledem wychowawczym ale jak mowie spkojnie to ani jedno ani drugie nie slucha, jak krzykne od razu dziala:-D

Od wczoraj boli mnie dziaslo, rosnie 8-ka i wcale nie dziwie sie juz dzieciom ze placza, marudza jak im zebole rosna...prawa czesc twarzy mam spuchnieta, i moze nie boli jak boli zazwyczaj zab ale jest to takie meczace uczucie , nawet nie wiem jak go opisac...wczoraj milam ochote juz walic glowa w sciane ;-)


Milego dnia wam zycze dziewzynki
 
Do góry