Malena ja tez nie wyobrazam sobie spania przy zamknietych oknach, ale mlody ma lozeczko pod oknem, i nawet zima spal pod kocykiem, a teraz boje sie ze nawet jak uchylone okno to spoci sie a wiadomo jaka teraz pogoda raz slonce raz deszcz, zeby go tam nie zawialo...Mlody spi w body i skaretkach teraz, ja mam swira na punkcie skarpetek bo zoche tez nawet w lato w nie ubieram do spania
Co do rodzinki, to wale co mowia, moje dziecko moja sprawa i juz...Chociaz gadaniem nieraz (ciekawe kogo mam na mysli;-)) podnosza mi cisnienie :-)
Ja porzadkuje moje mieszkanie, stol juz zastawiny ubraniami do pakowania, a narazie to tylko czesc zosi i stasia nie wiem jak sie spakujemy
kogo?? Szymek natomiast ostatnio śpi dość często w body, albo w takim pajacu, ale bez nóg i nie zakładam skarpetek, a okno już chyba od 2 miesięcy jest cały czas otwarte... tyle, że łóżeczko nie jest przy samym oknie. ale zauważyłam, że lepiej śpi jak jest w body niż jak w pajacu. Zresztą wczoraj na spacerze też był bez skarpetek...tylko body z krótkim rękawkiem + krótkie spodenki.
A właściwie to dlaczego nie karmiłaś? ;-)
No ale masz rację. Muszę się jakoś postawić.
Na szczęście M. się ze mną zgadza
Widzi jak Iza marudzi i z jakim zapałem butlę łyka.
A ściągać to mi się już nie chce
Ja sobie właśnie pomyślałam, że jakbym zjadła dziennie tylko 1 litr
lodów to schudnę
Wydaje mi się, że nie powinno się na nikim wywierać nacisku czy karmić czy nie. U mnie na samym początku sytuacja była odwrotna... przez pierwsze około 2-3 tygodnie życia Szymka teście ciągle gadali przez telefon, czy jak byli u nas, że może mam za mało pokarmu, żeby ważyć Szymka przed i po jedzeniu (oczywiście nie robiłam tak), a w końcu stwierdzili, że mągę mieć za chudy pokarm... hehe
Ppatqa - Wrocław? ekstra! ja do Krakowa znowu się wybieram...ale chyba dopiero po weekendzie...bo w weekend jedziemy do znajomych do Bielska:-) oczywiście z Szymonem..będzie tam też jego o 2 miesiące młodsza koleżanka (narzeczona) i jego teście przyszli.
Magdziunia - uwielbiam lody!! ale mimo wszystko trochę kalorii, tłuszczu i cukrow mają ....
U nas w porządku, piękna pogoda :-) nie byłam wczoraj w pracy, bo Szymcio miał szczepienie, po szczepieniu z koleżanką i jej synkiem pospacerowaliśmy po jeziorkach, łącznie ponad 3h wyszło! ale mi się zachciało kąpać!! i za Mazurami się zatęskniło...ehh...może w przyszłym roku ...
A dzisiaj praca.. moja siostra wróciła po półrocznej nieobecności. Miała lądować przed wczoraj o 10 rano, ale linie lotnicze ogłosiły informację, że szukają osób, które zgodzą się polecieć później (na miejscu o 18:15), zgodziła się, a w zamian dostała 800$!! wrócił jej się bilet z nawiązką!!
Za półtorej tygodnia jedziemy nad morze do Rowów !! Jupi!! już się doczekać nie mogę!! Ostatni raz nad morzem byłam ...11 lat temu!! Kupa czasu ...