reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Papierosy -wsparcie

Ancka

Fanka BB :)
Dołączył(a)
31 Sierpień 2020
Postów
339
Miasto
Mińsk Mazowiecki
Hej dziewczyny 🙂 jestem w 14tc i walczę jak lwica żeby nie palić papierosów. Kiedy nachodzi mnie ochota na papierosa szukam zajęcia żeby oderwać się od obsesji i właśnie w tym celu założyłam ten temat , może znajdą się inne dziewczyny które mają podobny problem i w chwilach słabości będziemy mogły się tu wesprzeć?:) Jestem nałogowym palaczem od wieeelu lat i jest mi bardzo ciężko się powstrzymać ... Może macie jakieś patenty warte wypróbowania?;)
 
reklama
Hej dziewczyny [emoji846] jestem w 14tc i walczę jak lwica żeby nie palić papierosów. Kiedy nachodzi mnie ochota na papierosa szukam zajęcia żeby oderwać się od obsesji i właśnie w tym celu założyłam ten temat , może znajdą się inne dziewczyny które mają podobny problem i w chwilach słabości będziemy mogły się tu wesprzeć?:) Jestem nałogowym palaczem od wieeelu lat i jest mi bardzo ciężko się powstrzymać ... Może macie jakieś patenty warte wypróbowania?;)

Hej. Nie krytykuje Cię, ale może pomogę rzucić. Ja też jestem nałogowym palaczem od kilku lat i dla mnie to nie jest wymówka, że to nałóg taki, że nie można dać rady przestać palić. Ja jak tylko zrobiłam test to był dzień spodziewanej miesiączki to odrazu rzuciłam i zapomniałam. A wiesz dlaczego? Bo dziecko jest dla mnie najważniejsze, a wiadomo, że papierosy to trucizna. Jak się chce to można. Patent jest taki żebyś pomyślała o dziecku i o tym, że je trujesz [emoji1745]
 
Hej. Nie krytykuje Cię, ale może pomogę rzucić. Ja też jestem nałogowym palaczem od kilku lat i dla mnie to nie jest wymówka, że to nałóg taki, że nie można dać rady przestać palić. Ja jak tylko zrobiłam test to był dzień spodziewanej miesiączki to odrazu rzuciłam i zapomniałam. A wiesz dlaczego? Bo dziecko jest dla mnie najważniejsze, a wiadomo, że papierosy to trucizna. Jak się chce to można. Patent jest taki żebyś pomyślała o dziecku i o tym, że je trujesz [emoji1745]
No i to jest główny powód dla którego nie palę , do tego że jest to trujące dla dziecka nie trzeba mnie przekonywać ;) bardziej chodzi mi o takie wsparcie jak podejrzewam, że jest na AA ( to na szczęście nie dotyczy mnie w najmniejszym stopniu 😅) czyli jak wytrawac :) pomyślałam że jeśli udałoby się zebrać kilka osób a chodzby jedna dziewczynę do wspólnej rozmowy to już działa tak :" nie ja jedna walczę razem damy radę " może trochę niespójnie napisałam ale myślę że wiesz o co chodzi;)
 
No i to jest główny powód dla którego nie palę , do tego że jest to trujące dla dziecka nie trzeba mnie przekonywać ;) bardziej chodzi mi o takie wsparcie jak podejrzewam, że jest na AA ( to na szczęście nie dotyczy mnie w najmniejszym stopniu [emoji28]) czyli jak wytrawac :) pomyślałam że jeśli udałoby się zebrać kilka osób a chodzby jedna dziewczynę do wspólnej rozmowy to już działa tak :" nie ja jedna walczę razem damy radę " może trochę niespójnie napisałam ale myślę że wiesz o co chodzi;)

A to źle zrozumiałam Twój post [emoji846]
Mam nadzieję, że znajdą się dziewczyny do wsparcia Ciebie na tym wątku. Ja myślałam, że też nie będę mogła zapomnieć o papierosach, ale całe szczęście żyje bez myśli o nich, więc trzymam za Ciebie kciuki żebyś tutaj znalazła kogoś do rozmów [emoji846]
 
To może ja zacznę tak od początku;) w ciążę zaszłam planowana jednak paliłam mimo starań -pomyslalam jak zajdę to rzucę (mimo własnych myśli typu - "no skoro tak to rzuć już, będziesz miała czas się oswoić !" -"a no dobra, to od jutra" -"nie no dziś jeszcze zapale ,jestem przed owulacja " ) no i nadszedł dzień kiedy zobaczyłam dwie kreski !!:) Tego dnia nie zapaliłam ani pół papierosa ... Jednak następnego dnia jak wstałam jak maszyna -do łazienki ,na dwór i papieros ! W połowie tego papierosa -olśnienie ! kurde jesteś w ciąży! zła na siebie wyrzuciłam! Przyszedł kolejny dzień kiedy to mój demon podpowiezial mi że "rzucisz jak potwiedzisz ciążę u ginekologa😈" ,jakby mnie głaskał po głowie i uspokajał 😠 i tak do wizyty w 7tc trzy , cztery pięć papierosow ... Dziennie... W końcu kiedy poszłam na wizytę lekarz stwierdził czynność serca no i wtedy podjęłam decyzję 5.4.3.2 .1 tak po 5 dniach od wizyty przestałam palić . Dziś jest to ponad miesiąc bez papierosa 💪 tyle że nie jest to dla mnie łatwe bo mnie ani nie odrzuciło ani mi nie śmierdzi , i codziennie walczę z pokusa , szczególnie w takich chwilach kiedy ten papieros był np rano , po obiedzie ,na wieczór...postanowiłam się zająć czyms w zamian, i uczę się amatorsko rysunku:) wierzę że mi się uda bo głupota byłoby świadomie do tego wrócić skoro już się udało , zresztą motywacja jest najlepsza z możliwych :) ale bywa ciężko ...
 
Hej! Ja też jak zobaczyłam dwie kreski to rzuciłam tradycyjne papierosy, ale okazjonalnie popalałam jeszcze efajka z 0% nikotyny -i pod pojęciem okazjonalnie rozumiem raz, dwa w tyg po jednym buchu - od początku ciąży nie musiałam go ładować, a jestem 17+2, więc serio praktycznie nie paliłam. A że w I trymestrze miałam mega mdłości to łatwo było nie palić w ogóle i jakoś od 6 tc efajka też odstawiłam.
Za to od wejścia w II trymestr jest dramat. Chce mi się palić jak jasna cholera, nawet nie, że tradycyjnego fajka, ale chodzi mi o sam odruch: właśnie pociągnęłabym tego efajka mimo, że nie mam w nim w ogóle nikotyny. I to właśnie tak jak piszesz: do kawy, po obiedzie. Tak tradycyjnie.
Palę od 15 lat, więc to wcale nie jest takie łatwe. Wiadomo: odstawiłam to wszystko ze względu na zdrowie dziecka, ale w takich momentach granicznych wcale łatwo nie jest.
Poza tym ja akurat nigdy nie planowałam rzucać i jak urodzę to będę sobie ciumkać samego efajka z zerówką, a po skończeniu karmienia pewnie wrócę do nikotyny.
 
Hej! Ja też jak zobaczyłam dwie kreski to rzuciłam tradycyjne papierosy, ale okazjonalnie popalałam jeszcze efajka z 0% nikotyny -i pod pojęciem okazjonalnie rozumiem raz, dwa w tyg po jednym buchu - od początku ciąży nie musiałam go ładować, a jestem 17+2, więc serio praktycznie nie paliłam. A że w I trymestrze miałam mega mdłości to łatwo było nie palić w ogóle i jakoś od 6 tc efajka też odstawiłam.
Za to od wejścia w II trymestr jest dramat. Chce mi się palić jak jasna cholera, nawet nie, że tradycyjnego fajka, ale chodzi mi o sam odruch: właśnie pociągnęłabym tego efajka mimo, że nie mam w nim w ogóle nikotyny. I to właśnie tak jak piszesz: do kawy, po obiedzie. Tak tradycyjnie.
Palę od 15 lat, więc to wcale nie jest takie łatwe. Wiadomo: odstawiłam to wszystko ze względu na zdrowie dziecka, ale w takich momentach granicznych wcale łatwo nie jest.
Poza tym ja akurat nigdy nie planowałam rzucać i jak urodzę to będę sobie ciumkać samego efajka z zerówką, a po skończeniu karmienia pewnie wrócę do nikotyny.
Ja jeszcze długo przed ciążą chciałam przejść na tego e fajka mam dwa w domu i leżą ponieważ paradoksalnie duszą mnie :p teraz chciałam ta ochotę zajadać czymś neutralnym ale to nie zdaje egzaminu... To dokładnie jest ten odruch , nawyk , może nam po dłuższym czasie jednak przejdzie ale to myślenie jest okropne takie poza mną .jakbym musiała kogoś z głowy wyganiać...
 
Moja znajoma nałogowa palaczka poroniła w 14tc i nawet nie wiąże tego z faktem, że być może nałóg się do tego przyczynił. Nie ma pewności, że to przez to, ale ja bym chyba nie miała spokoju do końca życia w tej sytuacji. Też byłam nałogową palaczką w pierwszą ciążę zaszłam w wieku 21lat, rzuciłam w 12tc. Niestety po ciąży znów zaczęłam palić. Teraz po 6 latach nie palę dopiero 6 dzień, bo dowiedziałam się niedawno że jestem w 6tc. Sory, że to napiszę, ale wg nie ma czegoś takiego jak wsparcie ciężarnej palaczki w rzuceniu. Tu niestety pomoże tylko opier...ol. Jeśli kobieta, która świadoma swego stanu pali papierosy to jest to po prostu straszne. Przestań myśleć o tym jak chce ci się palić tylko jak szkodzisz dziecku paląc? Nie można stawiać tego ponad zdrowie malucha. Jestem w ciąży to nie palę, koniec kropka.
 
Moja znajoma nałogowa palaczka poroniła w 14tc i nawet nie wiąże tego z faktem, że być może nałóg się do tego przyczynił. Nie ma pewności, że to przez to, ale ja bym chyba nie miała spokoju do końca życia w tej sytuacji. Też byłam nałogową palaczką w pierwszą ciążę zaszłam w wieku 21lat, rzuciłam w 12tc. Niestety po ciąży znów zaczęłam palić. Teraz po 6 latach nie palę dopiero 6 dzień, bo dowiedziałam się niedawno że jestem w 6tc. Sory, że to napiszę, ale wg nie ma czegoś takiego jak wsparcie ciężarnej palaczki w rzuceniu. Tu niestety pomoże tylko opier...ol. Jeśli kobieta, która świadoma swego stanu pali papierosy to jest to po prostu straszne. Przestań myśleć o tym jak chce ci się palić tylko jak szkodzisz dziecku paląc? Nie można stawiać tego ponad zdrowie malucha. Jestem w ciąży to nie palę, koniec kropka.
Zgadzam się jak najbardziej i właśnie ta myśl daje mi siłę z dnia na dzien . Jednak różni są ludzie i różne charaktery jedna kobieta sama sobie da radę do innej trzeba wyciągnąć rękę . Po to są grypy wsparcia w przeróżnych dziedzinach - żeby nie być samej w danej sytuacji. Znam człowieka który był alkoholikiem ,żadna siła nie pomogła mu w rzuceniu nałogu dopóki sam nie postanowił walczyć . Sam bez żadnych grup rzucił nałóg i jest trzeźwy od 18 lat. Inni ludzie mu tylko przeszkadzali bo próbując go wspierać przypominali mu tylko o wódce . I napewno jest wiele takich osób . Ja jednak jestem osobą która jeśli mówi o swoim problemie tak jakby wyrzuca go z siebie , czuje wtedy ulgę :) co prawda sama nie wiem na czym miała by taka samopomoc grupowa polegać 😅 to luźny pomysł, myślę że nawet jeśli umrze śmiercią naturalną, nie skłoni mnie do zapalenia bo jednak to ja sama decyduje o tym co robię i robię to dla siebie i dziecka . Ale jeśli ktoś by się tu odnalazł to myślę że warto;)
 
reklama
Ja jeszcze długo przed ciążą chciałam przejść na tego e fajka mam dwa w domu i leżą ponieważ paradoksalnie duszą mnie :p teraz chciałam ta ochotę zajadać czymś neutralnym ale to nie zdaje egzaminu... To dokładnie jest ten odruch , nawyk , może nam po dłuższym czasie jednak przejdzie ale to myślenie jest okropne takie poza mną .jakbym musiała kogoś z głowy wyganiać...
NHS w UK rozdaje ulotki, ze efajki sa polecane jako zamiennik normalnych papierosow jesli ciezarna nie jest w stanie rzucic, nawet te z nikotyna, bo sa bezpieczniejsze.
No ale nie wiem czy cos zlego nie wytwarza sie np z samej grzalki itd, wiec wole nawet 0 nikotyny nie palic 🤷🏼‍♀️

Moja znajoma nałogowa palaczka poroniła w 14tc i nawet nie wiąże tego z faktem, że być może nałóg się do tego przyczynił. Nie ma pewności, że to przez to, ale ja bym chyba nie miała spokoju do końca życia w tej sytuacji. Też byłam nałogową palaczką w pierwszą ciążę zaszłam w wieku 21lat, rzuciłam w 12tc. Niestety po ciąży znów zaczęłam palić. Teraz po 6 latach nie palę dopiero 6 dzień, bo dowiedziałam się niedawno że jestem w 6tc. Sory, że to napiszę, ale wg nie ma czegoś takiego jak wsparcie ciężarnej palaczki w rzuceniu. Tu niestety pomoże tylko opier...ol. Jeśli kobieta, która świadoma swego stanu pali papierosy to jest to po prostu straszne. Przestań myśleć o tym jak chce ci się palić tylko jak szkodzisz dziecku paląc? Nie można stawiać tego ponad zdrowie malucha. Jestem w ciąży to nie palę, koniec kropka.
Ale wiesz, ze dowod anegdotyczny to zaden dowod? Sama znam dziewczyne, co w kazdej ciazy palila, pila alko i dzieci nie maja nawet FASu. Wiec przyklad kogos nie jest zadnym przykladem + to, ze Ty nie potrzebujesz wsparcia nie znaczy, ze ktos nie bedzie potrzebowal 🙄 ludzie sa rozni.
Ja tez nie potrzebuje glaskania po glowie, ale moze jakas dziewczyna zobaczy, ze inni daja rade to ona tez da?
 
Do góry