reklama
Elżbietka
mother of two sons&angel
Fil, Filipucho, Flipcio, frędzel, zając, skarbuś, serduszko
czasami smrodkek jak sie usrajtoli
czasami smrodkek jak sie usrajtoli
Pycha
mama Mai i Marty
jak mała była jeszcze w brzuszku i my do konca nie wiedzielismy czy chłopczyk czy dziewczynka, to powstało bąk, bączek
no i oczywiście Maja Majcia Majeczka Majenia
sa tez określenia różnych zwierzatek żabka, rybka, króliczek, .....
no i ja łobuzuje to jest zbój
no i oczywiście Maja Majcia Majeczka Majenia
sa tez określenia różnych zwierzatek żabka, rybka, króliczek, .....
no i ja łobuzuje to jest zbój
Antylopka
Potrojna mamuska
Nasza Wiktoria dla całej rodziny jest Chomciem, co spowodowane jest jej apetytem i policzkami(czasami gromadzi w nich mleczko) hihiii.;-)
Pieszczotliwie jest dla mnie Myszką.:-)
Podaczas karmienia, jak robi sobie przerwę, to robi śmieszną minkę i wtedy jest Małym Ssakiem
Pieszczotliwie jest dla mnie Myszką.:-)
Podaczas karmienia, jak robi sobie przerwę, to robi śmieszną minkę i wtedy jest Małym Ssakiem
Antoś, rzadziej Antek, babcia mówi Tosiek ale to zdrobnienie nie podoba mi się, w domu tak nie mówimy
rybka (urodził się pod znakiem ryb), rybek, wielorybek - bo to duża rybka a Antoś był duży
Czasami nazywałam go od tego co ma aktualnie na ubranku - mój tygrysek, żyrafka, piesek
kochanie, kochaństwo, synek, synuś, maleństwo
bułka - to od pucułkowatych policzków, a mąż poszedł dalej - lejtnant bułkow
krokodylowo-wielorybowy miś (to mąż - zupełnie nie wiem skąd się wzięło)
ostatnio neptunek, bo ma trzy ząbki i skojarzyło mi się z trójzębem (wykluwa się czwarty więc nie wiem co będzie)
Niania mówi na niego słodziak
Czasami męczypupa lub jęczypupa (męczypupka, jęczypupka) - raczej nie płacze tylko właśnie pokrzykuje i jęczy, np. żeby go wziąć na ręce
a jak go męczą ząbki to biedulek, mój maleńki biedulek
rybka (urodził się pod znakiem ryb), rybek, wielorybek - bo to duża rybka a Antoś był duży
Czasami nazywałam go od tego co ma aktualnie na ubranku - mój tygrysek, żyrafka, piesek
kochanie, kochaństwo, synek, synuś, maleństwo
bułka - to od pucułkowatych policzków, a mąż poszedł dalej - lejtnant bułkow
krokodylowo-wielorybowy miś (to mąż - zupełnie nie wiem skąd się wzięło)
ostatnio neptunek, bo ma trzy ząbki i skojarzyło mi się z trójzębem (wykluwa się czwarty więc nie wiem co będzie)
Niania mówi na niego słodziak
Czasami męczypupa lub jęczypupa (męczypupka, jęczypupka) - raczej nie płacze tylko właśnie pokrzykuje i jęczy, np. żeby go wziąć na ręce
a jak go męczą ząbki to biedulek, mój maleńki biedulek
Mandinkaa
It will be a girl :o)
- Dołączył(a)
- 10 Maj 2007
- Postów
- 20
Moja mala ma na imie Julia, wiec przeinaczam jej imie we wszystkich jezykach a najczesciej wychodzi mi hybryda czytana"Dżulietta". Do tego uwielbiam nazywac ja 'pysznotko' (szkoda ze to nie ja wymyslilam). a oprocz tego:
skarbku
szkrabku
Julinko
laleczko
hrabianko (jak sie domaga rak)
chomiku (oczywiscie chodzi o POLIKI hehe)
tomus (bo jest jak skora zdjeta z meza)
Kiedy jej spiewam, to staram sie wplesc jej imie tam gdzie sie da. Oj jak wtedy slucha!
skarbku
szkrabku
Julinko
laleczko
hrabianko (jak sie domaga rak)
chomiku (oczywiscie chodzi o POLIKI hehe)
tomus (bo jest jak skora zdjeta z meza)
Kiedy jej spiewam, to staram sie wplesc jej imie tam gdzie sie da. Oj jak wtedy slucha!
reklama
kachasek
matka-wariatka :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2007
- Postów
- 4 379
a u nas Misiu, Misiek (to tak niby od imienia), bąbel trąbel, felek bąbelek (jakoś tak mi kiedyś przyszło), dziubas/ek, niuniek, przytulisiek, wymuszacz (to jak dostaje "kaszelku", bo chce na ręce), stękadełko (wiadomo kiedy), plujek, kichał lub kichałek (od Michał, Michałek), czasem "ty dziadu mały" i właściwie to, co ślina na język przyniesie (a przynosi czasem różne określenia)
mój brat jeszcze jak byłam w ciąży i po urodzeniu nazywał Michasia kosmitem (że niby obcy)
mój brat jeszcze jak byłam w ciąży i po urodzeniu nazywał Michasia kosmitem (że niby obcy)
Podziel się: