reklama
Brandy
Sierpniowa Mamusia Amelki
FUSIK dziękuję, mam nadzieję, że Twoje kciuki pomogą :-)
dziewczyny ja nigdy nie paliłam, ale znam 3 osoby które poszły na tzw. magnesy,
Osoby te faktycznie teraz nie palą i nie ciągnie ich do palenia (a paliły sporo)
tu jest link gdzie opisana jest ta metoda, nie wiem wprawdzie czy można to stosować w ciąży
BioStyl - Gabinety Medycyny Niekonwencjonalnej, Alergie, Oberon, Magnetoterapia i Magnetostymulacja, Rzu Palenie, Tlen i Relaks, Masae Lecznicze, Bakterie, Pasoyty
trzymam kciuki za wytrwałość
Osoby te faktycznie teraz nie palą i nie ciągnie ich do palenia (a paliły sporo)
tu jest link gdzie opisana jest ta metoda, nie wiem wprawdzie czy można to stosować w ciąży
BioStyl - Gabinety Medycyny Niekonwencjonalnej, Alergie, Oberon, Magnetoterapia i Magnetostymulacja, Rzu Palenie, Tlen i Relaks, Masae Lecznicze, Bakterie, Pasoyty
trzymam kciuki za wytrwałość
- Dołączył(a)
- 30 Grudzień 2007
- Postów
- 14
witam ja palilam w ciazy sporadycznie tz. 1-2 papierosa na dzien dla dziecka gorsze jest gdy matka "gryzie sciany" bo ma ochote zapalic niz zapalenie jednego, nawet moj lekaz to potwierdzil.mala urodzila sie zdrowa 4kg a mowia ze dzieci palacych w ciazy rodzansie malepzdr.
Witam,
mam ten sam problem. Jestem w 9 tygodniu, o dzidzi wiem od niecałych 3 tygodni. Przed ciążą paliłam od paczki do dwóch dziennie, jak rano zaczynałam o 6, to tak już szło...taka praca, "mózgowa" - tak sobie tłumaczyłam. Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to oczywiści pierwsze, co mi przyszło do głowy, to koniec z fajkami. Wlaczę strasznie. pierwszego dnia nie 2 paki tylko gdzies 12, później jeszez mniej, teraz ok. 7 dziennie.Wwiem, że to cholernie złe, że źle robię! Ja to wszytsko wiem i codziennie rano mówię sobie, że nie zapalę, ale po kilku godzinach siada mi psychika, śście mnie w żołądku i jak ćpun sięgam po fajkę mówiąc sobie :tylko 2 maszki". Jestem załamana i zmęczona tą walką! Tak bym chciała, żeby mi się nie chciało palić, żeby mnie odrzuciło, a tu nic...nie wiem, co robić!
mam ten sam problem. Jestem w 9 tygodniu, o dzidzi wiem od niecałych 3 tygodni. Przed ciążą paliłam od paczki do dwóch dziennie, jak rano zaczynałam o 6, to tak już szło...taka praca, "mózgowa" - tak sobie tłumaczyłam. Jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży, to oczywiści pierwsze, co mi przyszło do głowy, to koniec z fajkami. Wlaczę strasznie. pierwszego dnia nie 2 paki tylko gdzies 12, później jeszez mniej, teraz ok. 7 dziennie.Wwiem, że to cholernie złe, że źle robię! Ja to wszytsko wiem i codziennie rano mówię sobie, że nie zapalę, ale po kilku godzinach siada mi psychika, śście mnie w żołądku i jak ćpun sięgam po fajkę mówiąc sobie :tylko 2 maszki". Jestem załamana i zmęczona tą walką! Tak bym chciała, żeby mi się nie chciało palić, żeby mnie odrzuciło, a tu nic...nie wiem, co robić!
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Ja tez trzymam kciuki...Dobrze wiem jak to jest walczyc z nalogiem...Ja przestalam palic...ale niestety wrocilam do nalogu...W sumie lubie sobie dogodzic takim cienkim ;-) ale w domu nie pale....
reklama
moj Adam palił przed tym jak mnie poznał..ponoc juz długo i bardzo duzo..(ja go takiego nawet sobie nie potrafie wyobrazic...na pirwszej randce podpytał jkai jest mój stosunek..ja ze ok okazjonalnie i moge..ale generalnie nie..i nie chciałabym by mój facet palił..ot taka luzna rozmowa..a on potem mi sie przyznał, ze dla mnie rzucił..silna musiała byc motywacja
Podziel się: