reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Palenie i karmienie?

ja zauwazylam u krystiana czestsze napady kolki,teraz mam pewne sytaucje stresowe i pale wiecej niz wczesniej takze mam porownanie:-(,
szkoda mi synka,maz niestety tez zauwazyl zwiazek miedzy czestszymi napadami kolki u malego a moim paleniem i naciska abym rzucila,nie mam wyboru-musze
mam tylko nadzieje ze plastry krystianowi nie zaszkodza....
 
reklama
Jestem palaczką, ale nie paliłam w ciąży i nie palę nadal, bo karmię. Skoro to co krąży w moim organizmie dostaje się do mleka to nikotyna również, jeżeli truć to siebie, a nie dziecko. .
Chociaż przyznaję, że przydarzyło mi się wypić kilka razy pół szklanki piwa, ale tu nie mam jakoś wyrzutów sumienia bo nie uważam, że to Maluszkowi zaszkodziło.
 
Witam drogie Panie. Ja mam problem z zuceniem palenia:( jestem w 4tyg ciąży i nie potrafie zucic, pale od 10lat choc teraz duzo mniej staram sie palic. Prosze pomozcie mi zucic palenie,podpowiedzcie jakis sposob. Pozdrawiam:-(
 
Czesc dziewczyny drarzace temat palenia.Przyznam sie szczerze ze ja terz walcze z nalogiem.Dwa miesiace temu urodzilam druga coreczke i karmie piersia.Palilam przez cala ciąze i jedna i druga,pierwsza corcie urodzilam 9 lat temu i odrazu rzucilam palenie i wcale mnie nie ciagnelo do palenia do czasu az przestalam karmic.Teraz jest o wiele gorzej bo mnie skreca do palenia ale jakos sie powstrzymuje....znam jednak dziewczyny ktore zarowno w ciazy jak i podczas karmienia palily i ich dzieci sa zdrowe jak ryby takrze wydaje mi sie ze karzda mama powinna wiedziec co jest dobre wedlog jej sumienia.Wiec niech twoja kolezanka PUMCIU zadecyduje sama co ma zrobic z tym nalogiem.pozdrawiam
 
Czesc dziewczyny drarzace temat palenia.Przyznam sie szczerze ze ja terz walcze z nalogiem.Dwa miesiace temu urodzilam druga coreczke i karmie piersia.Palilam przez cala ciąze i jedna i druga,pierwsza corcie urodzilam 9 lat temu i odrazu rzucilam palenie i wcale mnie nie ciagnelo do palenia do czasu az przestalam karmic.Teraz jest o wiele gorzej bo mnie skreca do palenia ale jakos sie powstrzymuje....znam jednak dziewczyny ktore zarowno w ciazy jak i podczas karmienia palily i ich dzieci sa zdrowe jak ryby takrze wydaje mi sie ze karzda mama powinna wiedziec co jest dobre wedlog jej sumienia.Wiec niech twoja kolezanka PUMCIU zadecyduje sama co ma zrobic z tym nalogiem.pozdrawiam
 
Co myślicie o paleniu przy karmieniu piersią? Macie może informacje na ten temat?
Moja koleżanka nie wytrzymała i zaczęła palić :o. Mam nadzieję, że nic maluszkowi nie będzie... ???
Wiem, że jest jej ciężko, jest zupełnie sama i nie mam zamiaru jej niepotrzebnie straszyć, ale jeżeli jej palenie może poważnie maluchowi zaszkodzić, to powinna o tym wiedzieć.
Proszę o konkretne informacje.
A może któraś z mam też paliła?Jak odbiło się to na dzidzi?
Pozdrawiam

bardzo przepraszam ze sie tak wyraze ale ta osoba jest niepowazna aplikujac dziecku nikoetyne.
Od samego zapachu nikotyny moze nastapic tak zwana smierc lozeczkowa a co dopiero po podaniu jej z mlekiem:crazy:
wspolczuje braku rozumu
 
W czasie ciaży paliłam papierosy,ale na szczescie w niewielkiej ilosci, bo nie umialam poradzic sobie z zuceniem ich calkiem. Moja córeczka urodziła sie zdrowa,i mam nadzieje ze tak zostanie! Karmie piersia ale w dniu kiedy był termin porodu po raz ostatni zapalilam papierosa, gdy mailam karmic nawet niemyslalam o paleniu,samo jakos tak zniklo. Teraz minol miesiac i zaczelam znow popalac(jakos tak przez niecaly tydzien to juz sie ciagnie) i zauwazylam ze coreczka zaczyna byc nerwowa,nie spokojna. Mysle ze to od papierosow i teraz wiem ze jej szkodza wiec musze sie postarac znow nie palic.
Bo stres tak samo wplywa zle na dziecko jak papieros, jesli matka bedzie zdenerwowana to przechodzi to na dziecko.
Mam nadzieje ze twoja kolezanka zyci palenie,niech zacznie jesc cokierki,albo cos zamiast tego. i niech niechodzi zestresowana bo to tez szkodzi.
 
demonizujecie! nie jest to dobre, ale karmię piersią, paliłam w ciąży, ostatnio udało mi się nie palić 2 tygodnie, nie zauważyłam uzależnienia u mojego dziecka :] Jasne, nie jest to dobre, znam trochę palących i niepalących karmiących, nie jest regułą, najlepsza i najbardziej dbająca o swe dziecię matka może mieć dziecko, które zachoruje, a ta najgorsza, nie licząca się z niczym - zdrowe jak ryba...ech, ryzyk-fizyk jak to się mówi, ja moje narażam świadomie i kiedyś będę może pluła sobie w brodę, ale proszę mi nie współczuć intelektu ;] (któraś tu się tak wyraziła :] może tej Pani powspółczujemy?)
 
raisa a dlaczego chcesz wspolczuc "tej Pani" ? ja nei jestem w stanie zrozumiec jak matka moze tak narazac swiadomie dziecko i to jeszcze z takim przekonaniem, ze nic zlego nie robi i napewno bedzie wszystko dobrze i w ogole wszyscy wymyslaja dookola o szkodliwosci palenia, bo duzo dzieci palaczek sa "normalne"...a ten tekst ze mozesz kiedys sobie pluc w brode to rozwalil mnie na lopatki...co z tego ze bedziesz sobie plula w brode jak kiedys twoje dziecko zacznie palic (bo sama je do tego przyzwyczajasz od urodzenia-to jest potweirdzone naukowo ze dzieci kobiet pijacych alkohol w ciazy/podczas karmienia i palacych, pozniej siegaja duzo szybciej i duzo czesciej po te uzywki niz dzieci mam nie pijacych i palacych w tym okresie) a pozniej np zachoruje na raka, bedzie mialo rozedme pluc czy cos...myslisz ze to ze bedziesz sobie plula w brode jakos pocieszy twoje dziecko w takim momencie? bo mnie by wcale nie pocieszylo...zachowujesz sie nieodpowiedzialnie moim zdaniem, majac takie podejscie do sprawy...szkoda mi Twojego dziecka, bo widze ze nie szczegolnie zalezy ci na jego zdrowiu, skoro "swiadomie narazasz dziecko i moze kiedys bedziesz sobie plula w brode <a moze nie, ktorz to wie> bo zycie uklada sie roznie prawda....ehhh...szkoda slow. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego ze paalc w ciazy/w czasie karmienia nie tylko narazasz swoje dziecko ale tez przyszle wnuki, poniewaz jesli kobieta pali w ciazy/podczas karmienia to jej dziecku moze nic nie byc, moze byc calkowicie zdrowe natomaist wnuki beda cierpialy na astme z tego powodu ze ty palilas. Wiec w razie czego nie tylko wlasne dziecko bedziesz miala na sumieniu....

Wszystkie mamuski ktore walcza z nalogiem goraco pozdrawiam i zycze wytrwalosci! w koncu wszystko dla naszych ukochanych dzieciaczkow... :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam drogie Panie. Ja mam problem z zuceniem palenia:( jestem w 4tyg ciąży i nie potrafie zucic, pale od 10lat choc teraz duzo mniej staram sie palic. Prosze pomozcie mi zucic palenie,podpowiedzcie jakis sposob. Pozdrawiam:-(


Dla mnie do rzucenia palenia było wystarczającą motywacją dwie kreseczki na teście. Pomyśl co winne jest dziecko że się poczęło w łonie matki palącej? Za jakie grzechy ma byc od poczęcia podtruwane i to przez najukochańszą osobę, w której powinien (-na) miec oparcie. Nie powiem że było łatwo - budziłam się z myślą o papierosie, chodziłam cały dzień nie myśląc o niczym innym jak o tym by zapalic, zaypiałam zwijając się z głodu nikotynowego. Ale te najbardziej natrętne myśli zagłuszałam myślami o tym bijącym sercu pod moim sercem. No i jadłam, jadłam jadłam. W ciąży przytyłam 25 kg, zostało mi do zrzucenia 10. Może wyglądam jak wieloryb ale gdy patrze na te śmiejące oczy mojego dziecka wiem że było warto. Nie palę już rok i dwa miesiące - znów mam kryzys ale walczę. Walczę i się nie poddam, bo moje maleństwo nie zasłużyło sobie by byc biernym palaczem. Moje dziecko jest dla mnie wystarczającą motywacją do zwalczenia nałogu. (Paliłam 7 lat)
 
Do góry