Ka bądź dobrej myśli i nie trać nadziei. Ja się starałam ponad 2 lata i się udało. Tyle, że u mnie dopiero jak schudłam i na metforminie, wcześniej nic z tego. Kciuki za powodzenie i jakby co to pisz, ja tu zaglądam od czasu do czasu, mam nadzieję, ze będę mogla Ci pogratulować
Paula wspólczuje Wam bardzo. Tosia to już duża i pewnie ruchliwa dziewczynka, to musi być dla niej męczarnia. Dobrze, ze w końcu trafiłaś na lekarzy, którzy wiedzą co robić, bo pamiętam, ze różnie to u Was bywało.
Moja Lil rośnie i rozrabia, teraz sie odpieluchowujemy. Rozbójnik okropny. I "pączek" ku mojej rozpaczy. Póki co mieści sie z waga w normach, ale już widzę, ze będzie miec tendencje do tycia. Staram sie pilnować zdrowej diety, ale po mamusi lubi słodkie i mączyste
Ja dalej z nadwaga/otyłością i cały czas na metforminie. Do 3 cyferek nie dobiłam ale ponizej 90 nie schodzę. Dieta lezy, ze sportem też marnie. Nie mogechodzić na zumbe, która bardzo pomogła mi schudnąc ,bo nie mam dziecka z kim zostawić akurat w tych godzinach w których są zajecia.
Mój organizm sie na szczęście przyzwyczaił juz do nadprogramowych kilogramów. Kregosłup mnie nie boli, cukier w miare trzymam w ryzach.