Witam wszystkie forumowiczki!!
Podglądałam Was trochę przez ostatnie tygodnie, ale napisać niestety nie miałam czasu. U nas przez miesiąc ostre zmiany , przeszłyśmy etap raczkowania, raczkowania w tempie rakiety, chodzenia za rączki, teraz chodzimy za jedną rączkę i wszystkie czynności domowe robię z uczepionym u nóg bobasem.
Z porannych czynności Weronika nigdy nie przegapi mojego malowania się,
więć robię to z Małą na kolanach, starrannoś tej czynności zależy od mojego sprytu w zainteresowniu Jej innym przyborem niż tym którym właśnie się maluję.:-) :-)
Podglądałam Was trochę przez ostatnie tygodnie, ale napisać niestety nie miałam czasu. U nas przez miesiąc ostre zmiany , przeszłyśmy etap raczkowania, raczkowania w tempie rakiety, chodzenia za rączki, teraz chodzimy za jedną rączkę i wszystkie czynności domowe robię z uczepionym u nóg bobasem.
Z porannych czynności Weronika nigdy nie przegapi mojego malowania się,
więć robię to z Małą na kolanach, starrannoś tej czynności zależy od mojego sprytu w zainteresowniu Jej innym przyborem niż tym którym właśnie się maluję.:-) :-)