reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

optymistycznie starające się

Ja mieszkam przy podstawówce i to w mniej ciekawej dzielnicy. To koszmar. Piją, palą, plują, klną, biją, jak pomyślę że tak miałoby się uczyć moje dziecko to mi włos sie jeży na głowie! :o
 
reklama
Najgorzej, że dzieciaki nie mają do nikogo szacunku. Ani do rodziców, ani do nauczycieli ani lekarzy w ogóle nie szanują starszych. :(
 
Dokladnie4 jak im zwrocisz uwage to cie jeszcze opier....
Ja kiedys poszlam na skarge do dyrektorki a ona mi na to ze nie moze nic zrobic.Rece mi opadly.Przychodzili do naszego bloku palili rzucali pety i pluli.Koszmar.a ona mi ze nic nie moze zrobic.To po jaka cholere zostala dyrektorka jak nie wie co ma zrobic w takiej sytuacji. ::) ::) ::)
 
Kiedyś do moich rodziców przyszli znajomi z dziećmi - dwóch chłopców. Pociechy w ciągu dwóch godzin zdemolowały nam dwa piętra domku. Otworzyły wszystkie szafki, szuflady, lodówkę, wyrzuciły z półki zdjęcia i porozrzucały je po podłodze. Jeden miał 4 latka, drugi 6. Ani mamusia ani tatuś nie zareagowali. W końcu zareagowałam ja i mama - jak zaczęli nam gnieść zdjęcia. Ich mamusia obrzuciła NAS karcącym spojrzeniem!!!!!! Więcej rodzice tych państwa nie zaprosili... no i co wyrośnie z takich dzieci???
 
A to wina bezstresowego wychowania. Bezstresowe- znaczy bez bicia, a nie bez WYCHOWYWANIA. Moja ciocia swoim córkom parę razy w życiu dała lekkiego klapsa. Ale za to przeznaczyła godziny na tłumaczenie co można a czego nie. I ma dwie cudowne, inteligentne nastolatki! :)
 
m.a.l.i.n.k.a pisze:
boze co sie dzieje na tym swiecie.Nasze dzieci beda sie chowac w okropnym swiecie serio

A wiesz malinko, że tak :( Ja się boję jak moje dzieci poradzą sobie w życiu, bo ja na pewno będę wychowywać ich zgodnie z pewnymi można i nawet powiedzieć starodawnymi zasadami, pewnymi zasadami moralnymi, którym hołduję. A w dzisiejszym świecie już moi rówieśnicy patrzą na mnie jak na zjawę z kosmosu. Ze niby dziwna jestem, no bo jak w wieku 24 lat można mieć męża, być szczęśliwie zakochaną, chcieć dzieci i nie szaleć po dyskotekach, knajpach mocno zakrapianych i przychodzić ciągle do pracy na kacu... ech...szkoda gadać.
Więc jak ja już jestem postrzegana jako dziwoloąg, to co moje dzieci czeka??
Trzeba mieć nadzieję, że może jednak będzie dobrze...
 
Ja wychowuje swoją córke tak aby miała szacunek do starszych,itp. i tak abym nie najadła sie za nią wstydu ma dopiero skończone 5 lat ale jest dobrą dziewczynką,gdy idziemy w gości to siedzi obok nas i nigdzie na krok nie odejdzie ,troszke to upierdliwe ale po kilku godzinach zaczyna się oswajać i idzie do dzieci nic nie ruszy dopóki się jej na to nie pozwoli.-zawsze pyta czy coś może wziąść,nawet w domu.Moim zdaniem to rodzice są pierwszym i najważniejszym autorytetem dla dziecka i z nich dziecko bierze przykład.W domu oczywiście ma fochy i jest niegrzeczna jak każde dziecko ,i jeśli nie dociera do niej co się powtarza kilka razy to dostanie klapsa, ale za chwile przeprosi .Nie rozumiem określenia wychowywanie bezstresowe-dla mnie to znaczy "na rób mamusi i tatusiowi dziecinko na głowe" ;) ::) ;D A świat niestety jest coraz to gorszy i aż strach pomyśleć jak pujdzie moje dziecko do szkoły :(
 
Oj ja niemoge o tym czytac...sama za duzo przeszlam...sama nie bylam swieta i moi znajomi...i teraz jak o tym czytam to mi strasznie:( no i za duzo o tym wiem :(
 
reklama
Lilith spójrz na to tak - dużo przeszłaś i będziesz miała odpowiednie podejście do swojej dzidzi. Ja uważam, że popełnianie błędów jest najlepszym nauczycielem nabieramy wtedy doświadczenia w radzeniu sobie w trudnych sytuacjach.

LANA gratuluję córci naprawdę w dzisiejszych czasach ciężko jest wychować dziecko no i tak naprawdę później niewiele zależy od nas. Otoczenie, znajomi itd.

 
Do góry