reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

optymistycznie starające się

reklama
Ja też przeżywałam pierwsze niepowodzenia ze łzami wręcz z histerią. Teraz wiem,że dzieciątko to DAR i nie można Go mieć na zawołanie. Muszą zaistnieć odpowiednie warunki do tego aby przyszło na świat. Każdorazowo u zdrowej kobiety jest tylko !!! 40 % szans na zapłodnienie komórki a poza tym u nas w kraju uważa się 1 rok starań za odpowiedni a za granicą nawet do 2 lat zanim podejmuje się jakiekolwiek leczenie czy badania. I to takie psychologiczne podejście.
 
ja uwazam ze sie da...i wsumie mysle o tym i objawach tylko jak siedze na forum....wtedy ogarnia mnie ta mania baby!!! a tak to wsumie zapominam!!niema sensu tak o tym myslec skoro wlasnie wtedy sie nie udaje...:(
ale ciezko wprowadzic to w zycie!!
 
Tzrymajcie jeszcze za mnie kciuki- ja testuje gdzieś za dwa tyg...i myślę o bobasku non stop-inaczej nie umiem- coż-jak się uda-obalę teorię, ze gdy się dużo myśli nie wychodzi:)..Musi wyjsc:)..szczególnie, ze ja czułam owulację.. a po (wczoraj)bardzo bolał mnie krzyż...i jajniki..a co, choć przez te kilka dni czuję sie jakbym nosiła sobie malenstwo..(nawet na koniu maz mi nie pozwala pojeździć:(..coż-Naprawde liczę, ze sie udało..:)-pitolę sobie..jutro powiem co innego;)
 
Lilith na Twoi miejscu też bym się zdenerwowała.
Rusałko byłoby naprawdę pięknie, jeśli to dzidzia :)
Dziewczynki nie wiem czy widziałyście ale ten wątek o zdjęciach dziewczyny z marca usunęły i teraz usuną z lutego - bardzo dobrze!!! Nie ma co zakłócać atmosfery.
 
LILITH pisze:
A mnie nie zrobiono wiec nie wiem....:( wiem ze kupilam za to dzis pol kilograma ogorkow hehe:)
Nonono, cóż to za zachcianki Lilith?????/ :laugh:
Dziewczynki przykro,że w tym miesiącu nie wyszło :( Ale na pewno wyjdzie w przyszłym!!!!!!!!! ;)
 
reklama
niewiem...jem je od kilku dni a potem opycham sie ciastami...aha no i pysznymi konserwowymi cebulkami!!!!!!!
ale to pewnie ochoty na @ ktora jutro ma przyjsc...:(
 
Do góry