reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Opiekunka/Zlobek/Przedszkole..???

reklama
Noemi ty łamaczko meskich serc.
Marysia ma jutri bal andrzeejkowy - strasznie przeżywa, wybralysmy ciuchy i nie mogla zasnac do 22 - nie wiem jak jutro wstanie. Pasowanie na przedszkolaka ja omineło..... normlanie mi sie ryczec chce ze oni tak choruja. Ja sie budze co rano i tylko czekam na kaszel lub kichanie... Ja nie wiem czemu ja jestem taka pechowa. najpierw ta mega alergia u niej, potem te wszystkie świństwa co sie do niej przyplatywały - mieczaki, owsiki, grzybica. Z Michałem tez sprawa tej buźki była i posterydowego zapalenia. A teraz te choroby, wszyscy mnie pocieszaja ze tak ma kazdy przedszkolak ale jakos widze ze inne dzieci laża - moze i choruja ale mniej wiecej chodza 2-3 tygodnie i potem choroba a moja chodzi kilka dni i choroba.
Konczy nam sie kasa powoli bo mega pieniadze ida na leki, ja nie mam szans na powrót do pracy na normalny etat (robie teraz tylko wiecie co) bo z kim zostawie wiecznie choryujące dzieci???? Maz ma chu... prace - nie mnozemy znalexc lepszej przez ten kryzys, juz 3 miesac wysylam jego cv i kupa, a doswiadczenie ma spore i nic! Mówie wam jestem juz tak zdołowana ze mi sie zyc nie chce......
 
Głuszek, teraz to już może być TYLKO LEPIEJ. Z chorobami przedszkolaków to podobno "byle do Świąt" - potem dzieci rozłażą się na kilka dni do domów, zwykle są w stanie wyleczyć te infekcje, które już mają, częściej wychodzą na dwór, więc łapią ciut odporności... Później ferie, więc znów dzieciaki nie są razem i nie zarażają się nawzajem, a potem to już wiosna :-):-):-) Będzie dobrze, zobaczysz.

Ps. A co Szanowny Małżowin robi? w jakiej branży szuka pracy?
 
tez sobie powtarzam ze musi byc lepiej. A małż jest przedstawicielem - w chwil obecnej robi w elekrtonarzędziach , tylko ze prowizji nie płaca - kryzys - a sama podstawa zenada i mysląlam ze jako ze ma doswiadzenie nie bedzie problemu z praca a tu taka kiszka, mówie wam koszmar.
 
Oj, to niewesoło... Wiem, jak to jest z podstawami i prowizjami, bo swego czasu, jak mój Najmilszy był jeszcze na takim układzie, to też się zdarzało, że na prowizję nie było kasy tralala....
Przykro mi, ale ...... będzie dobrze!

Ps. A że wątek przedszkolny, więc ZBIERAM SIĘ, coby odebrać Starszaka z PRZEDSZKOLA :-)
 
No właśnie nie bardzo, bo tzw. podstawa programowa to jest do 13.00 - i albo wtedy, albo dopiero po leżakowaniu/podwieczorku. A już abstrahując od wszystkich innych rzeczy materialno-niematerialnych (tak naprawdę decydujących) - to dodatkowo to jest połowa miesięcznej stawki za przedszkole... Zamiast 300, płacę 150.

Zresztą, później to głównie Młodszy nie daje mi żyć... Właśnie teraz w tle wyje tak, że zaraz ktoś na mnie doniesie na policję. Ale ja już nie mam siły latać co chwilę..........
 
Klaudia tez non stop choruje,przeziebia sie...czasem mam dosc!

ale w poniedzialek juz ja puszcze;-)- maja wypad- wycieczke autobusowa na sztuczny snieg...ale bedzie frajda!:-)
 
Sandra znowu............... na szczęscie tylko podziębiona lekarka zapisała bactrim cos zamiast antybityku :sorry:
do przedszkola jej nie puszczam
Ale chciałam się podzielić z wami pomysłem naszej dyrektorki otóż wymysliła sobie że dzieci na mikołaja w sobote 5.12. pojadą na lotnisko :szok: do Pyrzowic
to nasze sląskie lotnisko.... zlatują się tu ludzie z całego swiata :tak: no i tam ma im na pasażu z samolotu pomachać MIKOŁAJ i potem knajpce rozdać prezenty
....niby supr ...orginalny pomysł .......ale niestety nie spodkał się z moim uznaniem ....
może jak Sandra będzie większa :eek: narazie to byłby ryk gdyby autokarem odje żdżała spod przedszkola /.... potem ryk jakby zobaczyła Mikołaja .......... :-D
poczekam do przyszłego roku narazie zapisałam ją do klubu osiedlowego gdzie mikołaj rozda prezenty ....przy czym nie wyląduje samolotem a normalnie wejdzie do sali i.... bedzie jakis teatrzyk i potem zabawy .... :-p

?Uznałam że to bardziej wprawi ją w nastrój swiąteczno -mikołajowy niż wizyta na lotnisku.............. tym bardziej w czasie grypy świńskiej przywożonej z rożnych stron świata :eek:
 
reklama
U nas płaci się całość za przedszkole, więc na szczescie nie mam dylematu. No i fakt, że jak Wojtek do 15.00-16.00 jest w przedszkolu, to mam duuuużo czasu dla siebie.

Wojciaszek to by się pewnie cieszył z takiej wycieczki na lotnisko, ale rozumiem Kakaw, że taki pomysl mógł Ci nie podpasować.
 
Do góry