reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Opieka nad dzieckiem - o karmieniu, kolkach, wizytach u lekarzy, pielęgnacji

dzag82

Mama Tymka, Witka i Brunka
Dołączył(a)
23 Luty 2012
Postów
17 574
Miasto
Kraków
To jest miejsce na rozmowy o kolorach i konsystencjach kupek, o specyfikach na wszelkie dolegliwości naszych Maluszków, o problemach (lub lepiej ich braku ;-)) z karmieniem, o samych dobrych wieściach przyniesionych z wizyt u lekarzy :-).
Zaczynamy.
 
reklama
o super watek :)
bede go sledzic :)

Moja mała ma już tydzień. Jest cudowna! Jedyne co mi póki co sprawia 'kłopot' to to, że cały czas chce być przy cycusiu i być przytulona. Nic nie mogę zrobić w domu.. jak ją odkładam to za chwile sie budzi i płacze. A jak jest na reku to jest spokojna. Ale to chyba normalne.. ma duża potrzebę przytulania, bezpieczeństwa itd. Ciekawa jestem kiedy i CZY to minie.

Doświadczone mamy - miałyście podobnie?? Jakieś rady??
bo z 2giej strony nie chce jej przyzwyczaić do takiego zachowania bo nic nie będę mogla zrobic...
 
Klaudia, no niestety tak z Bąblami jest. Ja mam doświadczenie z tylko jednym ;-), ale miałam podobnie. Co prawda jako wcześniak na początku tylko spał i spał, trzeba go było budzić na karmienie w nocy :-p. Ale jak już nadrobił do właściwego czasu swoich urodzin to właśnie było podobnie jak u Ciebie: jadł, zasypiał, odkładałam do łóżeczka, budził się. Do dzisiaj pamiętam jak na łóżku w pozycji półleżącej siedziałam, laptop z forum BB pod prawą ręką, a Tymek leży na mnie i śpi :-D. Strasznie nieogarnięta byłam na początku, nie było czasu jeść, umyć się itp. Ale przeeeeszło :tak:. Jakoś się to musi wyregulować. Teraz Bąble potrzebują dużo kontaktu z mamą. Jak tylko masz możliwość to poświęć się jej ten czas. To minie. Naciesz się córeczką :-). Wiadomo, nie można nosić na rękach 24h/dobę, ale też nie można na siłę dziecka wybudzającego się odkładać do łóżeczka. Próbować co jakiś czas - w którymś momencie przeskoczy i nie wybudzi się po odłożeniu :tak:.
 
To ja już mogę się podzielić jednym problemem i szukam POMOCY!!

Mam nawał pokarmu (aż dziwne, bo jestem po CC). Mała się najada, a piersi nadal mam nabrzmiałe. Dzisiaj rano po karmieniu (staram się karmić na dwie piersi - trochę jedną, trochę drugą). Mała zjadła, odrzuciła sutka i zasnęła, a ja jeszcze odciągnęłam prawie 100 ml a i tak nadal czuję, że spokojnie mogłabym dalej, ale też się boję, że je rozbudzę.. Co zrobić?
 
Z teorii, której nie było mi dane wypróbować :baffled: - przy nawale z piersi ściągaj do uczucia ulgi, nie do zera. Jak ściągniesz na maksa, to organizm tego maksa uzupełnia. Może są jeszcze inne, dodatkowe sposoby, muszą inne mamy podpowiedzieć.

A przy okazji - bo pewnie za chwile pojawią się pytania i problemy w tym temacie - chciałam dać Wam znać, że na forum można uzyskać profesjonalne porady dietetyczki, która chętnie odpowie na pytania odnośnie do żywienia Maluszków oraz karmiących mam. Znajdziecie ją tutaj: https://www.babyboom.pl/forum/ekspe...yki-p-magdalena-jarzynka-jendrzejewska-76052/ .
 
Ostatnia edycja:
Z teorii która dane mi było wypróbować.... Dzag ma rację :-D nigdy do "zera ". Odciągaj żeby nie były twarde i żebyś czuła ulgę :-) odciagniete do zamrażalnika ;-)
 
No właśnie tak odciągnęłam - do odczucia ulgi. Masakra.
Czytałam, żeby robić okłady z zimnej pieluchy albo z kostek lodu i ta kapusta biała. Dzisiaj chyba zacznę to stosować, aż stan mleka się dostosuje do potrzeb Marysi.. A tak się bałam, że w ogóle nie będę miała pokarmu..:confused2:
 
Witam mamusie.
Ja mam z kolei inny problem. Mój synek urodził się 12.11 w 33tc. Teraz jest już w domu a moje piersi nie mają pokarmu. Jak był w szpitalu na OIOMie to miałam zdecydowanie więcej. teraz mnie ciągle bolą, są ciepłe. Temperatury jako takiej nie mam tylko 37st.
Jak był na OIOMie to ściągałam laktatorem i mu zawoziłam, teraz też muszę ściągać bo nie ciągnie mi piersi.
Nie wiem jak je rozbudzić i jak pozbyć sie tego bólu- jakby ktoś igły chciał wkłuć
 
reklama
Mysiaka jak nie ciagnie z piersi ... to moze warto sprobowac z nakladkami :tak: ..ale mysle ze jak maly sie przyzwyczail do butli to moze byc ciezko . Latwiej mu leci , a dwa ze wczesniaki szybciej sie mecza i moze mu byc ciezko ciagnac z cyca . Laktacji nie rozkrecisz inaczej jak poprzez sciaganie, przystawianie itd. im wiecej sciagniesz tym wiecej wyprodukujesz . Wymasuj piersi , sprawdz czy nie porobily sie guzki , to ze sa cieple normalna sprawa nie wolno tylko dopuscic do zastoju. Trzymam kciuki ! :tak:
 
Do góry