Karlam1
mamy styczniowe 2007 Mamusia Michasia :o)
dzieciaki wiedza ze od momay moga wiecej wyegzekwowac hehe ;-) MIchas tez jak probowalam go uspokajac to on jeszcze glosniej ale teraz juz sie nauczyl ze ja to twarda sztuka jestem :-)
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
A więc u nas jest tak ... Jeremi budzi się raz w nocy, ale daje 1,5h koncert i tak od piątku. Wchodzę, kładę do łóżeczka, daję smoka, przykrywam kocykiem, odczekuję 1-2 min. czasem poszyszam i wychodzę, jak jest spokojny albo jak się drze , a moje zabiegi zdają się nie przynosić skutku. Nie trzymam się "minut" jak w książce, a raczej słucham jego płaczu.
Cóż, jedzenia od tamtej pory nie dostaje. A podanie wody czy herbatki nie pomaga.
Pozostaje mi chyba konsekwentnie działać i czekać.
I jeszcze taka ciekawostka - jak Jarek do niego wchodzi to szybciej kapituluje i idzie spać, a jak ja wchodzę to robi się większy lament - a postępujemy idenrycznie
dzieciaki wiedza ze od momay moga wiecej wyegzekwowac hehe ;-) MIchas tez jak probowalam go uspokajac to on jeszcze glosniej ale teraz juz sie nauczyl ze ja to twarda sztuka jestem :-)
Qrcze dziewczyny ... musimy zadbać o nasz autorytet !! W czym jesteśmy gorsze od tatusiów !!
Informacje z placu boju:
Dziś pobudka nocna sztuk jeden czas operacyjny 30 min
Idziemy ku lepszemu
Bosz, może kiedyś się wyśpimy :/
ja niestety musialam bo Laura czesto sie zanosi i czasem tak glupiala w lozeczku ze sie uderzyla i i dlatego jak tak mocno plakala to wiedzilam ze cos jest nie tak,ale jak krzyczala z innego powodu to oczywiscie ignorowalam to i jak ja polozylam spowrotem a ona znowu wastawala to tez wychodzilam ,nie kladlam jej drugi ra no i podzialalo-trwalo dlugo ale podzialaloNo to ja Maju nie wchodzę jak Jeremi krzyczy, chcę mu pokazać, że krzykiem to nic ze mną nie załatwi. Jak za mocno się drze, to czekam aż się uspokoi (zwykle ok 2-5 min). Podobnie, jak wchodze do niego, a on zaczyna bardziej krzyczeć to ja wychodzę.