reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad bobasem - o kolkach, pieluchach, ubiorach, cycuchach i innych :-)

reklama
wiesz Petinko ja też się przyznam, że nie zawsze jest to takie łatwe - ale możliwe ;-)Z moim szkrabem zaczęłam, gdy mała była tygodniowym noworodkiem i mogę się pochwalić że już prawie żadnej kupy mój niemowlak nie robi w pieluchę (no chyba że awaryjnie bo mama nie ma czasu lub możliwości by zająć się wysadzeniem):tak::happy2::tak:
 
Sylvietta, to wyliczenie jest do bani. Koszt zawyżony o conajmniej 1000 zł. Właśnie policzyłam, zawyżając liczbę pieluch do 7 dziennie, uwzględniając mniej więcej wielkość opakowań w stosunku do wieku (liczyłam na duże dziecko) i wyszła mi kwota 2400. Przy czym najdroższa pielucha 0,68 zł kosztowała. To wyliczenie, które podałaś tyczy się chyba cen pieluch w przyosiedlowych sklepikach, wiadomo, że pieluchy kupuje się przede wszystkim w promocjach;-) Doliczając do tych Twoich pieluch (kieszonek, tak?) prąd, wodę i proszek cena wychodzi podobna. Po prostu bym się nie kłóciła czy wychodzi to taniej czy drożej, a skupiłabym się na innych zaletach/wadach.
 
wiesz Petinko ja też się przyznam, że nie zawsze jest to takie łatwe - ale możliwe ;-)Z moim szkrabem zaczęłam, gdy mała była tygodniowym noworodkiem i mogę się pochwalić że już prawie żadnej kupy mój niemowlak nie robi w pieluchę (no chyba że awaryjnie bo mama nie ma czasu lub możliwości by zająć się wysadzeniem):tak::happy2::tak:
No tak trzeba uważnie obserwować maluszka, super że Wam się udaje ;-)

Izaa na pewno wystarczy :tak::tak:
 
Ewa87- moja Amisia też ma kłopoty z kupkami- karmię ją tylko piersią i próbowałam wszelakich sposobów i nic nie pomogło.Więc zaniechałam stosowania herbatek i innych takich. Raz się najadłam suszonych śliwek i kupa była, ale nie wiem czy to za sprawą tych śliwek czy zbieg okoliczności.
czasem uda jej się zrobić nawet co dzień, bądź co drugi dzień, ale jak kilka dni nie zrobi i widzę po niej, że jej to przeszkadza, to wspomagamy się czopkiem glicerynowym- efekt jest natychmiastowy i mega kupa w pieluszce:) ale dopóki jakoś bardzo nie stęka i nie marudzi, nie daję, wnioskuję, że wtedy jej nic nie "siedzi" :)
 
Izaa gratulacje!!! :-):-)

Co do ceny pieluszek ja to i tak wychodzę jak Zabłocki na mydle, bo na razie używam i jedno i wielorazowych. Dzisiaj właśnie M przywiózł dwa jumbopacki Pampersów (jednak pampers to pampers...).

Ale nastawiając się na skompletowanie zestawu wielorazówek biorę pod uwagę moje kolejne dzieci, które będą z nich korzystać.
No i czynnikiem przewodnim jest u mnie jednak ekologia. Mnie przerażają tylko nasze pękate worki na śmieci, a jak pomyślę jakby to wyglądało zbiorowo z całego okresu pieluszkowania to... Jedno dziecko przez tak krótki okres czasu produkuje zdecydowanie ze dużo śmieci. Uważam że koszty jakie przez to ponosi środowisko są zbyt duże i zbyt długofalowe. Bo to nie tylko folia ale i środki chemiczne.

Jeśli chodzi o koszty wody i energii przy praniu wielorazówek to dla mnie mało przemawiający argument. Wrzuca się je razem z ciuszkami dziecięcymi. I nawet nie trzeba kupować specjalnego środka do prania, chociaż jest to zalecane, wystarczy dać mniejszą ilość tego środka którego się używa. No i pieluszki te są wykonane z takich materiałów które nie farbują, czyli czerwoną można śmiało wrzucić z białymi ubrankami.

EDIT: Petinko jeśli od początku nie nastawia się na EC i nie stara się zrozumieć sygnałów jakie wysyła dziecko to po miesiącu dwóch przestaje to robić. Wtedy ciężko jest zaobserwować czy dziecko chce kupkę. Tak wyczytałam w artykułach o tym zagadnieniu ale też i zaobserwowałam u nas. W większości przypadków zauważałam że zanosi się na kupkę czy siusiu, ale nie wysadzałam Ani, z czasem przestawało to być aż takie oczywiste a teraz to są dla mnie totalne niespodzianki ;)
 
Ostatnia edycja:
Amelka, ja mówię globalnie. Bo owszem wrzuca się razem z ciuszkami, ale... Jeśli miałabyś je prać wszystkie razem to wychodzi powiedzmy dodatkowa pralka na tydzień samych pieluch (oczywiście w zależności od pralki;-)). Jednak, rzeczywiście, jeśli planuje się kolejne dziecko, to łączny koszt kieszonek dla dwójki, jedno po drugim, jest znacznie mniejszy. Te wyliczenia, które podałam i ja i Sylvietta (chociaż naprawdę moim zdaniem wzięte z kosmosu) są dla jednego dziecka, gdzie rodzice więcej mieć nie będą (ja na przykład nie zamierzam:-p). Więc dla mnie jednorazowy wydatek około 3 tysięcy to jest cholernie dużo. Wolę rozłożyć sobie to na raty nawet z odsetkami ;-).
Co do ekologii, to jest to właśnie argument, o którym mówiłam, że na takich należy się skupić przy dywagacjach na ten temat:tak:
 
A ja sie znow do was z problemem zwracam, a mianowicie moja Zuzka cos malo je. Wiem, ze te tabelki i wykresy ile powinno dziecko w danym wieku jesc sa tylko ogolnikowe ale czy to normalne, ze ona majac 2,5 miesiaca je jednorazwo tylko po 60ml? czasem przed spaniem wciagnie 90ml ale ostatnimi dni niestety ciezko jest jej wmusic wiecej :no: Zaczynam sie martwic a w zwiazku z pogoda u nas nie moge sie ruszyc z domu bo wozkiem po sniegu nie dam rady, chociazby po to zeby jechac mala zwazyc. Wizyte na szczepienie i ogolne badania mamy dopiero za tydzien i tak teraz zaczynam sie troche martwic.
 
reklama
Sylvietta a powiedz mi jaki jest sens (poza czystą pieluchą)wysadzać teraz dziecko na nocnik? Nie odbieraj tego jako jakis zarzut, po prostu pytam... od razu przyznaje, że nie czytałam nic na temat tego EC...
Moim zdaniem (oczywiście moge się mylić), żeby dziecko "samo" sygnalizowało "potrzebe", musi mimo wszystko osiągnąć pewien wiek...

Edit: już troche pocztałam ;-)sama odpowiem sobie na swoje pytanie, a co?:-);-)
"W NHN nie chodzi o to, aby jak najszybciej nauczyć dziecko siusiania do nocnika, ale raczej o to, aby nie nauczyć dziecka siusiania w pieluszkę."
 
Ostatnia edycja:
Do góry