reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Opieka nad bobasem - o kolkach, pieluchach, ubiorach, cycuchach i innych :-)

reklama
Muszę się Wam wyżalić. Amelka nadal cały czas siedziałaby tylko przy cycu :-( Nic nie mogę zrobić, padam już na nos. Dzisiaj noc skończyła się o 1:30 ... Dobrze, że w dzień udało mi się przespać 2h.
Udało mi się zjeść przy stole trzy raz obiad przez trzy tygodnie. Nawet dziennik praktyk wypełniałam pisząc na małej :zawstydzona/y:

A któraś z Was pisała, że "cycanie" trwa trzy dni!!!
 
Emilka przez sen śmieje sie,popłakuje,otwiera oczy(M. o mało zawału wtedy nie dostaje,bo wygląda to czasem jak z horroru:-D),cała az chodzi.I wydaje dziwne dźwieki,chrumkania a najczęściej jak to mówi kochajacy tatuś rzęzi jak stary ciągnik,bardzo subtelna dziewczynka:-D:-D:-D


jak z horroru-to tak jak u nas:-):-):-):-):-)
a ja WAM się pochwalę, że moja Mała Bianka po rytuale:
kąpiel--->"oliwkowanie"--->ubieranie---> jedzenie jest noszona do "odbicia" jakieś 5-10min po czym całus od mamy i taty w czółko kładziemy ją do łóżeczka ona tam sobie gada, kwili i piszczy po czym SAMA zasypia. Zdolna Mała!
 
a ja WAM się pochwalę, że moja Mała Bianka po rytuale:
kąpiel--->"oliwkowanie"--->ubieranie---> jedzenie jest noszona do "odbicia" jakieś 5-10min po czym całus od mamy i taty w czółko kładziemy ją do łóżeczka ona tam sobie gada, kwili i piszczy po czym SAMA zasypia. Zdolna Mała!

Ależ Ci zazdroszczę :-)
 
A ja nie słyszę czy moi kwilą czy się śmieją. Śpię prawie kamiennym snem ;-)
Ale w dzień jak przysną to różne miny stroją. A teraz właśnie śpią śmiesznie, bo jeden ma górną wargę wysuniętą do przodu, a drugi dolną :-D:-D:-D:-D

widać że bracia się uzupełniają:-D

Iza współczuję... ja po 3 dniach cycania myślałam, że się zastrzelę:sorry:
 
Izaa - znam ten bol. Moj mlody sie nie odkleja od cyca caly dzien, bo inaczej placz niesamowity. Tylko noca daje mi pospac. Robie kompletnie za smoczek juz od jakis 7dni... mam juz garba i skrzywienie kregoslupa, ledwo siedze.
 
Ja mam tak, że jak z jednej piersi karmię to z drugiej cieknie naogół, czasami jak się wzruszę bez karmienia (np. przytulając synka albo o czymś pomyślę) to mam wyciek z obydwóch piersi. Czasami też tak bez powodu mi nabrzmieją poboli, pociekną a potem wracają do miękkich.

Ignaś raczej nie wisi przy piersi, ma czasem marudki i się obje za dużo, ale naogół je dość regularnie, tyle, że ostatnią noc to ja go karmiłam na śpiocha, bo mi piersi nabrzmiewały i bolały więc się budziłam a malutki się wybudził porządnie dopiero o 5.30.

Asheara jak on Ci tyle godzin prześpi bez jedzenia to potem musi nadrobić, więc się nie dziw, a może jak się budzisz a on śpi to go przystawiaj mimo, że nie obudzony? Może trochę wyregulujesz produkcję i jego jedzenie. Bo tak to on długo nie je, to piersi dostają hasło nie produkować a potem nagle chce dużo i często to one głupieją.
Choć może uda Ci się je wyregulować w takim systemie trudno mi powiedzieć.

Przyznam, że trochę dziwne, że położna powiedziała, żeby mu nie dawać w nocy jak śpi, bo z tego co pisałaś, to on bardzo długo śpi.

Nam w szpitalu mówili, że noworodki trzeba wybudzać co conajmniej 3 godziny w dzień i co 4 w nocy (licząc od początku karmienia do początku karmienia). Bo one muszą dostawać regularnie jeść.
Dopiero po miesiącu można pozwolić dziecięciu karmionemu piersią na przerwę nocną ale chyba nie dłuższą niż albo 6 albo 8 godzin (nie pamiętam) o ile dobrze przybiera.

Generalnie w nocy jest najtłustsze mleczko i najlepsze dla rozwoju mózgu i nie warto pochopnie rezygnować z wszystkich karmień nocnych.
 
Ostatnia edycja:
Muszę się Wam wyżalić. Amelka nadal cały czas siedziałaby tylko przy cycu :-( Nic nie mogę zrobić, padam już na nos. Dzisiaj noc skończyła się o 1:30 ... Dobrze, że w dzień udało mi się przespać 2h.
Udało mi się zjeść przy stole trzy raz obiad przez trzy tygodnie. Nawet dziennik praktyk wypełniałam pisząc na małej :zawstydzona/y:

A któraś z Was pisała, że "cycanie" trwa trzy dni!!!

Izaa - znam ten bol. Moj mlody sie nie odkleja od cyca caly dzien, bo inaczej placz niesamowity. Tylko noca daje mi pospac. Robie kompletnie za smoczek juz od jakis 7dni... mam juz garba i skrzywienie kregoslupa, ledwo siedze.

Dołączam do "chodzących karmnikow". Prawie nie śpię, czasu na jedzenie też mało, Mała wisi na cycu i nie zaśnie po karmieniu. Od wczoraj dostaje smoczek :confused: nie wiem czy to dobre wyjście ale czasem pomaga. Po ok. godz. ssaniu zaśnie, nie na długo ale zawsze.
 
jak z horroru-to tak jak u nas:-):-):-):-):-)
a ja WAM się pochwalę, że moja Mała Bianka po rytuale:
kąpiel--->"oliwkowanie"--->ubieranie---> jedzenie jest noszona do "odbicia" jakieś 5-10min po czym całus od mamy i taty w czółko kładziemy ją do łóżeczka ona tam sobie gada, kwili i piszczy po czym SAMA zasypia. Zdolna Mała!
dokładnie u nas tak samo(kąpiel po 19) i całą noc śpi w swoim łóżeczku:-D
 
reklama
a moja Lenka jest jakaś niespokojna w nocy, tzn. w dzień jak śpi to nie marudzi a w nocy co chwilę zakwili albo zapłacze i śpi dalej. Może coś ją boli? Wasze dzieciaczki też tak mają?

Amelka ma tak samo, całą noc się kręci, pomiałkuje, stęka i inne dźwięki jeszcze wydaje. Ona śpi, a ja całą noc ganiam do łóżeczka, bo myślę, że się budzi...

Izaa - znam ten bol. Moj mlody sie nie odkleja od cyca caly dzien, bo inaczej placz niesamowity. Tylko noca daje mi pospac. Robie kompletnie za smoczek juz od jakis 7dni... mam juz garba i skrzywienie kregoslupa, ledwo siedze.

Ja mam poduszkę do karmienia. Bez tego nie dałabym rady. Albo karmię na leżąco (np. teraz :-p)
 
Do góry