reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Oligoasthenoteratozoospermia i 0% prawidłowych plemników

Dołączył(a)
22 Luty 2023
Postów
5
Witajcie, po prawie dwóch latach starań zrobiliśmy wyniki, u mnie wszystko w porządku ale u Męża wyszła Oligoasthenoteratozoospermia , na badaniu Msome - 0% plemników prawidłowych, do tego stres oksydacyjny powyżej normy. Czy ktoś miał taką sytuację i się udało, czy pozostaje tylko invitro? Jestem w szoku po otrzymaniu wyników, czekamy na wizytę u androloga do kwietnia.
 
reklama
Witajcie, po prawie dwóch latach starań zrobiliśmy wyniki, u mnie wszystko w porządku ale u Męża wyszła Oligoasthenoteratozoospermia , na badaniu Msome - 0% plemników prawidłowych, do tego stres oksydacyjny powyżej normy. Czy ktoś miał taką sytuację i się udało, czy pozostaje tylko invitro? Jestem w szoku po otrzymaniu wyników, czekamy na wizytę u androloga do kwietnia.
Powiem Ci tak;
10 lat temu po rocznym staraniu się o dzidziusia dowiedzieliśmy się że plemniki mojego męża są za nie produktywne, słaba jakoś i znikoma ruchomość. Lekarz prowadzący powiedział nam że szansa na zajście naturalnie w ciążę jest znikoma, inseminacji ma 30% szans więc nie będzie z nas kasy zdzieral, a IV ma 40-50% szans ale ja na to akurat się nie zgodziłam bo to była stanowczo za dużą ingerencja w moje ciało a na świecie jest mnóstwo dzieci do kochania. Dlatego podjęliśmy decyzję o adopcji, po 1,5 roku mieliśmy ślicznego 6 miesięcznego synka. Dawno zapomnieliśmy o własnym biologicznym dziecku. 10 lat później 6 lutego miałam dostac miesiaczke. Między czasie zrobiłam podstawowe badania krwi i wyszło że mam niedobor kwasu foliowego (3.1 norma od 4.6) lekarka sugerowała ciążę a ja się z tego śmiałam. Minął dzień, dwa, trzy dni od spodziewanej miesiączki, doszedł brak apetytu, lekkie mdłości na myśl o jedzeniu, zamiast okresu śluz, bóle piersi, jedzenie jak już jadłam smakowało nijako. 4 dnia mówię do męża że idę zrobić test a on że jestem niepoważna, on już zna wynik i nie potrzebnie o tym myślę. Otóż jakie było nasze zdziwienie gdy na 3 testach wyszły dwie kreski. Dzis jestem w 6+2 tc.
 
Tak u nas była również taka sama diagnoza. Obniżone parametry nasienia i morfologia 0%, wcześniej rok starań a w trakcie badań udało się zajść w ciążę naturalnie dosłownie kilka dni po otrzymaniu wyników, nie wiem czy to jakiś cud ale się udało :) mąż najprawdopodobnie miał obniżone parametry bo przyjmował pewien czas sterydy w szpitalu. Aktualnie u mnie 12tc więc nie trać nadziei
 
U mojej koleżanki podobna sytuacja też były bardzo złe wyniki badań, lekarz w klinice praktycznie nie dawali szans na naturalną ciążę, ale jej mąż zastosował zdrowe odżywianie(starał się kupować produkty na wioskach od rolników) był chyba nawet u dietetyka do tego dużo ruchu i brał tabletki na poprawę jakości spermy mają rocznego synka i myślą o kolejnym dziecku 😊
 
Bardzo Wam dziękuję za takie słowa wspracia. Postaram się byc dobrej myśli, na razie próbuje sie z tym oswoić.
Mąż przejdzie na dietę, sport, i pozostaje nam czekac na wizytę.
 
Powiem Ci tak;
10 lat temu po rocznym staraniu się o dzidziusia dowiedzieliśmy się że plemniki mojego męża są za nie produktywne, słaba jakoś i znikoma ruchomość. Lekarz prowadzący powiedział nam że szansa na zajście naturalnie w ciążę jest znikoma, inseminacji ma 30% szans więc nie będzie z nas kasy zdzieral, a IV ma 40-50% szans ale ja na to akurat się nie zgodziłam bo to była stanowczo za dużą ingerencja w moje ciało a na świecie jest mnóstwo dzieci do kochania. Dlatego podjęliśmy decyzję o adopcji, po 1,5 roku mieliśmy ślicznego 6 miesięcznego synka. Dawno zapomnieliśmy o własnym biologicznym dziecku. 10 lat później 6 lutego miałam dostac miesiaczke. Między czasie zrobiłam podstawowe badania krwi i wyszło że mam niedobor kwasu foliowego (3.1 norma od 4.6) lekarka sugerowała ciążę a ja się z tego śmiałam. Minął dzień, dwa, trzy dni od spodziewanej miesiączki, doszedł brak apetytu, lekkie mdłości na myśl o jedzeniu, zamiast okresu śluz, bóle piersi, jedzenie jak już jadłam smakowało nijako. 4 dnia mówię do męża że idę zrobić test a on że jestem niepoważna, on już zna wynik i nie potrzebnie o tym myślę. Otóż jakie było nasze zdziwienie gdy na 3 testach wyszły dwie kreski. Dzis jestem w 6+2 tc.
Gratuluje
Tak u nas była również taka sama diagnoza. Obniżone parametry nasienia i morfologia 0%, wcześniej rok starań a w trakcie badań udało się zajść w ciążę naturalnie dosłownie kilka dni po otrzymaniu wyników, nie wiem czy to jakiś cud ale się udało :) mąż najprawdopodobnie miał obniżone parametry bo przyjmował pewien czas sterydy w szpitalu. Aktualnie u mnie 12tc więc
 
Tak u nas była również taka sama diagnoza. Obniżone parametry nasienia i morfologia 0%, wcześniej rok starań a w trakcie badań udało się zajść w ciążę naturalnie dosłownie kilka dni po otrzymaniu wyników, nie wiem czy to jakiś cud ale się udało :) mąż najprawdopodobnie miał obniżone parametry bo przyjmował pewien czas sterydy w szpitalu. Aktualnie u mnie 12tc więc nie trać nadziei
To cudowna wiadomość! Gratuluję! U nas mąż nie brał oddawna zadnych leków, miał juz usg i zero uszkodzen mechanicznych. Genetycznie rowniez ok. Zobaczymy
 
Bardzo Wam dziękuję za takie słowa wspracia. Postaram się byc dobrej myśli, na razie próbuje sie z tym oswoić.
Mąż przejdzie na dietę, sport, i pozostaje nam czekac na wizytę.
Polecam dziewczyny z akademii płodności są na instagramie mają super diety na poprawę nasienia jest tam mnóstwo historii gdzie też lekarze nie dawali szans mimo to jak stosuje się dietę i porady dziewczyn jest ogromna szansa na poprawę nasienia♥️ główka do góry
 
reklama
Z nasieniem to jest jedna wielka loteria niestety. Wszystko zależy od czasu abstynencji, stresu, próbki. Nie wierzę że mężczyźni którzy zostali ojcami mają idealne parametry podczas nałogowego palenia, picia alkoholu i braku ruchu. U nas w maju morfologia 0% i obniżona ruchliwość, w lipcu morfologia 2% i taka sama ruchliwość - ciąży brak. Parter jest szczupły, gra w koszykówkę, staramy się nie jeść śmieciowego jedzenia, o gorących kąpielach nie ma mowy. Podczas gdy nasi znajomi się krótko mówiąc nie oszczędzają a doczekali się 3 dzieci. Tak samo historie z forum - pary którym nie dawano szans na naturalne zapłodnienie nagle widzą dwie kreski. Teoretycznie jest nadzieja, wprowadźcie zdrowe nawyki, spróbujcie z suplementami np. Fertilman Plus, tak jak dziewczyny pisały są też rożne płodne diety, wcale nie bardzo restrykcyjne i niesmaczne. Nam się dotychczas nie udało mimo wielu prób, ale może to jeszcze nie ten czas… Powodzenia!
 
Do góry