reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

okolice Jeleniej Góry..

reklama
hej Kobietki
kurcze jaka tu cisza.................

piszcie cos piszcie bo nasze forum nam padnie !!!!

a my jestesmy w pl. w niedziele bylismy na komuni i bylo ok tyle ze pogoda do duszy wrrr....
ale w polowie imprezy zwinelam sie do domku z Mala bo sie wystraszylam > wzielam Mala na rece i na rece ktora trzymalam pod spodem na jej pleckach poczulam ze jej cos tam chrumka dziwnie w srodku :( wiec moja Mama szybko do apteki wyslala mojego M. po masc rozgrzewajaca i do domku a tam nasmarowalismy Mala i obatulilismy 2 kolderkami i tak sie grzala i pocila do nastepnego dnia aaa spanie miala niesamowite tak jej bylo dobrze hihi ale na szczescie juz jej minelo
szczerze sie wystraszylam :( ale dobrze ze juz minelo!

a dzisiaj biegalam po jeleniej i zalamac sie mozna!
moja Mala pije mleko Nan Active 1 i miesiac temu kupowalam w Tesco duza puszke za 32zl. a dzisiaj zjechalam cala jelenia, piechowice i szklarska i tylko w carrefoure bylo to mleko po 42zl!!!!
normalnie zwariowac mozna a ja teraz na dluzej wyjezdzam bo do wakacji i musze kupic malej naprawde kilka puszek wiec sumka sie uzbiera wrrrr....

a co u was?
jak Wasze Maluszki i Brzuszki?
:)

pozdrawiam
 
Hej!

Dzisiaj byliśmy u pediatry - Romuś waży już 7270 g. W przyszły piątek "stuknie" mu 4 miesiące i zgodnie z zaleceniami lekarza zaczynamy jeść zupkę. Z tym, że nasza pani doktor od razu rozwiała moje wątpliwości, co do tego, jaką zupkę - powiedziała mi, żebym nie kombinowała z gotowaniem i że lepiej zacząć od słoiczków. No i tak zrobię:tak:

Al.Szyszkowska - Ufff... Czytając o tej zupie w na kafelkach, ścianach i suficie zastanawiam się, po co było malować mieszkanie przed pojawieniem się synka;-)

zuza-anna - Z tym cycem co godzinę to masakra. Chociaż ostatnio synuś trochę się opanował i je co 1,5 godziny. No ale najważniejsze, że ładnie przybiera na wadze, a ja jakoś się przemęczę jeszcze chociaż ze 2 miesiące.

Szkoda, że pogoda taka marna, bo nawet na porządny spacer nie da się wyjść. Ja głównie krążę z wózkiem po podwórzu.

Pozdrawiam.
 
Witajcie dziewuszki.
U nas dobrze. Termin chrzcin sie przesunął, mąz wpadł na super pomysl żeby zrobić chrzciny wtedy kiedy Sebus bedzie mial 2 urodzinki czyli ostatniego października, akurat to jest niedziela. Oby tylko ładna pogoda byla. Więc dwie imprezy za jednym zamachem.
Krystianek nadal grzeczny, coraz mniej spi w dzień i zaczyna już kumać troche hihi. Uśmiecha sie DO MNIE !! jak cos do niego mówie, kochanyyy taki. W nocy budzi sie 1 raz na cyca. W dzień sie niestety ciągle dokarmiamy...chociaż ostatnio juz prawie wogole chcialam zrezygnować z karmienia piersią o on nie chce w dzień ciągnąć, pociągnie troche i koniec i dalej ryk, dostanie butle i cisza zje i spi spokojnie. Smoczka tez tak srednio lubi, tylko czasami . No nic zobacze ile bedzie jeszcze chciał cyca, chociaz zeby skonczyl te 3 miesiace na cycu to bede zadowolona a to już niedługo hehe. Mojej dietki ciąg dalszy 8 kg na minusie i 5 mniej niż przed ciążą no ale niektore bluzki jeszcze za małe troszke, nie wiem moze od moich wielkich balonow. Spodnie mi lecą , ale narazie nie kupuje nowych bo jeszcze duzo kg przede mną.
sebus rozrabia, ma takie pomysły ze dorosły człowiek by na to nigdy nie wpadł. Rozrabiaka jeden włazi na łózko potem spadnie i dalej uparciuch wchodzi. Zaczyna juz fajnie mówic hehe.
No i pogoda o jak wiecie do kitu w domu nudy, na dworze szaro buro i ponuro i co tu robic calymi dniami z dziecmi. Hmn...Moze pojade dzisiaj do jakiejs kolezanki jak maz wroci z pracy i mi da auto.
No nic laski spadam cos porobic.
Buziaki i miłego dnia
 
ello :)
co u Was?
my juz wrocilismy do nl i Mala super wytrwala podroz :)
przyjechalismy dzisiaj rano i az usmiech mam na twarzy bo tutaj jest sliczna pogoda!
strasznie zmarzlam przez ten tydzien w pl caly czas padalo brrr...
dzisiaj juz sie grzlysmy na sloneczku hihino i te powodzie > poprostu tragedia! Straszne co musza przezywac ci ludzie...

a co u Was?

agabe > waga rewelacyjna! super ciezarek juz z twojego chlopczyka :) ja niestety niewiem ile wazy moja Malutka bo ostatnio wazylam ja w polowie kwietnia ... no ale rece juz mnie bola hihi
no ja tez bede dawac Malej jedzonko ze sloiczkow bo to nie ma sensu kombinowac i cos samemu gotowac. teraz przyjechalam tu na 2 miesiace ( az do polowy wakacji :( ) wiec troche kupilam zupek i deserkow i zabralam ze soba no a pozniej to juz tutaj bede musiala kupowac sloiczki... ciekawe jak maluchy beda reagowac na nowe jedzonko hihi
napisz jak czy Romusiowi smakuje! ale bedzie zabawa he juz sie nie moge doczekac :)
a jakie kupujesz sloiczki? i ile mu dajesz?

czarnuszka88 > faktycznie fajny pomysl - od razu dwie imprezy zaliczycie tylko maly dostanie mniej prezentow....
aa Krystianek musi byc uroczy :) slodziutkie sa te maluszki!
gratuluje kolejnych kg na "-"!!! dasz rade! pisz jak ci idzie :)

a co z reszta dziewczyn? juz tu nie zagladaja?

pozdrowienia
 
cześć dziewczynki,
ręce mi opadają, wczoraj miałam tak potworny dzień, ze w życiu bym się nie spodziewała, najgorszy nastrój już mi przeszedł, ale dziś jeszcze mam oczy czerwone i zapuchnięte od wczorajszego płaczu.
Zaczęło się w czwartek wieczór tym, że mój K. beze mnie na mazury wyjechał, w sumie ostatnie nasze ustalenia były takie ze zostanie i przypilnuje Tadzia, a ja całą energię poświęcę na naukę do egzaminów, jednak dobrze się czułam, szwagier nalegał i w sumie w nocy wyjechali, ja miałam tylko w piątek i weekend doglądnąć pracowników. W piątek rano odwiozłam Tadzia do przedszkola i jadę do firmy, wchodzę, obaj pracownicy śpią na kanapach, ocknęli się i doszli do przytomności na mój widok i zaczęli wcinać śniadanko kiedy ja porządkowałam faktury, tłumaczyli, że nie maja co robić bo jak na deszczu tynkować czy kosić... po chwili pojawił się wspólnik K. i awantura, że K. nie ma a mieli pilna rzecz zrobic na dodatek wspólnikowi walnął samochód i teraz ani K. ani jak tej rzeczy dopilnować, no to pakujemy narzędzia do mojego auta i biegiem na budowe, bo robota czeka, tam nie było jakiegos wiertła i znowu awantura, pracownicy mówią, że wiertło i mlotowiertarkę na pewno K. wziął, ja na to że w domu i w aucie nie ma, że pewnie na dolnej firmie jest, dzwonie a pracownicy mówią że na 100% nie ma na dolnej. K....... co ja mam do tego? w drodze powrotnej z górnej firmy na dolną (po pieprzone wiertło) wysłuchałam litanii, że nie ma kasy na faktury, którą K miał załatwić i w poniedziałek komornik może wsiąść na maszyny, ja wielkie oczy bo o niczym nie wiedziałam, skąd mamy w miesiąc w sumie 85tys wziąść??? Jeśli kasy nie będzie, pozbawia K. udziałów. Po tym wszystkim o 14 jadę na uczelnię zawieść kwitki że oplaciłam dwie kolejne raty za studia, głodna, zdenerwowana i wystraszona tym komornikiem a tu babka mi mówi że okłamałam ją, że kasy na koncie uczelni nie ma, że mam zabrać te świstki i iść do dziekanki w poniedziałek bo juz podpisała moje skreślenie (czyt. wywalenie) na miesiąc przed końcem bo spóźniłam się z wpłatą o niecały tydzień. Jak można??? Odsetki za nieterminowe wpłaty się daje a nie wypieprza, na jakim świecie ja żyję? Dość mam już, w poniedziałek pójdę do niej ale chyba wcześniej coś na uspokojenie wezmę, żeby jej nie pobić tam, dostali 1800 zł a ja ani zaliczeń, ani egzaminów, ani ostatnich pieniędzy banda sku....


Przepraszam za moje żale, słowotok i brzydkie słowa, nie mam juz siły tego w sobie trzymać i mam dość brania no-spy na głupie skurcze, które mnie od wczoraj meczą
 
dobraczarownica > o chole..... przykro strasznie :( ale nie martw sie Kochana napewno wszystko sie wyprostuje i bedzie dobrze!!!
Kazdemu zdarzaja sie trudniejsze dni.... napewno wszystko sie ulozy i tylko niepotrzebnie sie stresujesz!
Nie denerwuj sie prosze bo to w zaden sposob Wam nie pomoze a tylko zle bedziesz sie czula no i brzuszek tez sie denerwuje niepotrzebnie!!!
z uczelnia tez napewno sie wyjasni i bedzie dobrze! widac trafilas na jakaas su... ktora nie potrafi rozmawiac z ludzmi tylko od razu sie wyzywa ale w poniedzialek podejdz do tego spokojnie a napewno wszystko pozytywnie zalatwisz :)
i nie przepraszaj nas tu za nic bo przeciez po to jest to forum zeby sie wygadam :)
trzymam kciuki i powodzenia! bedzie dobrze :)
pozdrawiam
 
Cześć dziewczyny:-)

DOBRACZAROWNICO- strasznie mi przkro że masz takie problemy, pisz na forum czasem jak sie czlowiek wygada to mu ulży. Ja sama wiem jak to jest, tak naprawdę jesteście moimi jedynymi znajomymi, praca w domu, dzieci w domu, do miasta prawie nie wychodzę i tak naprawdę tylko wam mmogę się trochę pozwierzać jak mi się pali i wali.

U nas tak- mój P. stracił pracę więc masa problemów zajrzała nam wprost w oczy. Wiadomo jak jest z pracą na terenie Jelonki....Musieliśmy zrobić burzę mózgów, zastanowić się jak sobie z tym poradzić, na czym wprowadzic cięcia. Postanowiliśmy że narazie chowa ambicje do kieszeni i chwyta cokolwiek. i tak od jutra, a właściwie od dziś rana zaczyna pracę w Żabce. Nie śmiejcie się tylko....Doszlismy do wniosku że lepszy choć z 1000zł z takiej Żabki niż nic...
Spanie sebusia- ekstra, po 3 dniach płaczu że bez bujanka zasypia samodzielnie i bez większych problemów, czasem popłacze ale po chwilce uspokaja się i usypia, więc poszło tak gładko że aż jestem zdziwiona...Oczywiście paluszek nadal pełni funkcję smoczka ale staram się zatrudniac małemu rączki wkładając zabawki więc przynajmniej w dzień coraz rzadziej ssie łapki. Poza tym zrobił sie z niego mały śmieszek- cieszy się do wszystkiego, smieje w głos. cudne z niego dziecko:tak: Zaraz mamy szczepienie- w środę- jak zadzwoniłam żeby nas zarejestrować to mi pani powiedziała że szczepienie podrożało i teraz kosztuje 200 zł. akurat teraz!!!! do tego jeszcze zalecono nam kąpać małego i nacierac emolientami- bagatelka emulsja + balsam wydatek około 100 zł. no nic trzeba będzie na czymś przyoszczędzić bo mały skórę ma teraz podleczoną ale sucha jak wiór i wciąż sie łuszczy az żal na niego patrzeć.
Właśnie sobie uświadomiłam że moja Natalka w niedziele kończy już dwa latka:-D Taka z niej mała panienka. A Sebastianek 4 miesiące. jak to szybko zleciało...
Wspaniałe mam dzieci. Zdrowe, pięknie rosną...Jedyna ostatnio radość.
Mały rośnie jak na drożdżach, w środe go zważę to Wam powiem ile przybrał. Narazie wszyscy się śmieją że spasiony jak prosiek;-)
w małżeństwie mi sie troche sypie, problemy nas przytłaczają, oboje jestesmy zmęczeni i zestresowani, ciągle ostatnio pod górkę...ufff

a cholerna pogoda jest tak do du.... że nawet z domu sie nie chce wyjść. Teraz pewnie śpicie, ale na dworze jest taka ulewa jakby żabami rzucało.

A jeszcze co do gotowania, ja przy Natalce tez startowałam od słoiczków, teraz nie będę się wydurniac skoro i tak gotuje dla małej to po protu wrzucę jedną marchewkę więcej i już. teraz mnie chyba po protu nie stać na kupowanie sloiczkowych zupek. wstyd sie przyznac ale niestety tak jest...

ZUZA-ANNA zazdroszczę Ci tego słońca;-) super że maleńka zniosła podróż dobrze.

Dziewczyny, co u was, jak leci???
 
Cześć dziewczynki, piszę kilka minut przed śmiercią:-D w paszczy lwa, na 10.00 muszę być u dziekanki, pierwszy raz nie boję się do niej iść:szok:

miałam weekend na spokojne przemyślenie sytuacji,popłakałam, powściekałam się, podjadłam dwa razy w nocy ze stresu, ale teraz patrze spokojnie i w miarę trzeźwo,
po pierwsze, K. mi wytłumaczył jak sie sprawy z firmą mają i jakie jest rozwiązanie,
po drugie, jeśli zostałam wyrzucona za nieterminową wpłatę to ziemia się zatrzęsie w Jeleniej, bo za co innego??, za nieobecności?? mam zaświadczenia, poza tym gdyby ich nie uznali to sie wysyła na poprawki i komisy w ostateczności a nie wywala się na pysk

złości mnie tylko, że gdybym została w pracy a nie wróciła na studia to miałabym po 1000zł za każdy miesiąc, a nie nerwy stres i żal

napiszę jak tylko wróce po akcji do domku

dzięki za słowa otuchy i wsparcie, całusiam mocno
 
reklama
DOBRACZAROWNOCO- czekam na wiesci jak tam na uczelni, mam nadzieję że Twoja dziekanka pójdzie po rozum do głowy i przestanie się wygłupiać. Napisz jak wrócisz.
 
Do góry