no to wraz z dojazdami wróciłam do czytania :-)
pochłonęłam własnie "zaginiony symbol" Dona Browna i jestem pod wrażeniem :-) Ogólnie dobrze mi się czytało. Tematyka taka jak mnie ciekawi,
tylko pewna nie jestem ile w tym prawdy ( o rany ) a ile fikcji. Normalnie nadawała by się na lekturę szkolną. po to by w młodych ludziach wywołać chęć dyskusji...i zadawania pytań np księdzu czy katechecie na religii.
pochłonęłam własnie "zaginiony symbol" Dona Browna i jestem pod wrażeniem :-) Ogólnie dobrze mi się czytało. Tematyka taka jak mnie ciekawi,
tylko pewna nie jestem ile w tym prawdy ( o rany ) a ile fikcji. Normalnie nadawała by się na lekturę szkolną. po to by w młodych ludziach wywołać chęć dyskusji...i zadawania pytań np księdzu czy katechecie na religii.