reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odstawienie od piersi

Ja mam czasami przebłysk o trzecim dziecku ale tochyba z przemęczenia - móżdżek płata figle😂😂😂
Mi tez sie pojawia czasem mysl, wrazenie ze kogos nam jeszcze brakuje, ale szybko sprowadzam sie na ziemie "Serio chcesz wracać do pieluch, karmień, pobudek, tony prania, wozkow i innych klamotow itd itd" no i mi sie odechciewa:D
@ness. daj znac czy dzialacie z jakims sposobem, o efekty nie pytam bo to pare dni pewnie zetrwa
 
reklama
No władsnie, mi nie przeszkadza, że synek przychodzi, ale mamy 6 tygodniowa córeczkę i choć mała nie jest płaczliwa i większość nocy jest ok ale kurcze zdarzają się noce, że się budzą nawzajem albo jedno nie może zasnąć bo drugie wydaje dziwne dźwięki 🤣 ja z tego powodu też się stresuje co noc, żeby afery nie było bo mąż na rano do pracy a ja sama z dziećmi zostaje więc nie bardzo dopoludnia mam szansę odespać zarwaną nockę
To jesteśmy w podobnej sytuacji 😅 u nas córka raczej śpi, może z jednym karmieniem. Ale synek się budzi, czasami gada przez sen, czasami krzyczy, wierci się strasznie w łóżku i budzi nas. W dodatku nasz pokój jest w nocy otwarty i czasami koty hałasują. U niego drzwi zamknięte, więc nie słyszy. No same plusy do spania w tym pokoju. I on tam bardzo chce Spać. Z mamą 🤦‍♀️ a ja mu łóżko 160 cm kupiłam, bo pokój mały 🤦‍♀️
 
Syn spi w zlobku ok. 11, zazwyczaj około godziny przesypia. W zlobku usypia sam w lozeczku bez problemu, w weekendy ja go usypiam w wózku. Ma jedną drzemkę.
Do żłobka chodzi od 3 tygodni, a budzi się od 7 miesięcy, więc nie przeżywa niczego, z resztą to jest cyganskie dziecko I do każdego pójdzie.
On śpi Od 19, usypiam go ten pierwszy raz w wózku i po godzinie - dwóch się budzi i wtedy już nie umiem go uspic. Właśnie to pierwsze usypianie na noc nie jest problemem, dopiero jak się przebudza i jest zaspany zaczynają się dantejskie sceny.
Kładę go tak szybko, bo on i tak wstaje o 5, no teraz o 6 bo zmiana czasu, czy położę go o 22 czy o 19, a jak za późno go położę to potem na drugi dzień jest marudny.
A Jak próbujesz uśpić go po przebudzeniu? Bo mój syn, zasypia u siebie w łóżku, ale po 2-3h przychodzi do naszego łóżka, niezależnie, czy ktoś w nim już śpi.. Ale jak wyłapie wędrowniczka zanim wyjdzie z pokoju, zawracam do łóżka I śpi dalej. Przychodzi, ale już w nocy i się pakuje ba łóżko. No ale roczniak to pewnie płacze.. no i nie jak porozmawiać, jak z 2latkiem..
 
Syn spi w zlobku ok. 11, zazwyczaj około godziny przesypia. W zlobku usypia sam w lozeczku bez problemu, w weekendy ja go usypiam w wózku. Ma jedną drzemkę.
Do żłobka chodzi od 3 tygodni, a budzi się od 7 miesięcy, więc nie przeżywa niczego, z resztą to jest cyganskie dziecko I do każdego pójdzie.
On śpi Od 19, usypiam go ten pierwszy raz w wózku i po godzinie - dwóch się budzi i wtedy już nie umiem go uspic. Właśnie to pierwsze usypianie na noc nie jest problemem, dopiero jak się przebudza i jest zaspany zaczynają się dantejskie sceny.
Kładę go tak szybko, bo on i tak wstaje o 5, no teraz o 6 bo zmiana czasu, czy położę go o 22 czy o 19, a jak za późno go położę to potem na drugi dzień jest marudny.
Mialam odpisac i mi wylecialo. Maly moze to deugie usypianie traktuje jak drzemke dlatego pozniej mu ciezko zasnac w ten gleboki sen. I nas tez byly takie akcje jak zaczynal sie okres jednej drzemki. Wczesniej zasypiala ok 10/11 i druga drzemka ok 15, na noc normalnie ok 21 ale kiedy ta pierwsza drzemka przestawiala sie na 12/13 to druga wypadala pozno, wiec jak ją zaczela przeskakiwac co ktorys dzien i padala okolo 19 to po godzinie sie rozbudzala i zdziwko ze mama chce koniecznie spowrotem uspac:p
Pozniej to samo bylo z jedna drzemką i brakiem, do max 15 zasypiala, jesli nie to padala szybko wieczorem i sie budzila po krotkim czasie. Bez drzemki byla tez strasznie marudna na nastepny dzien wiec staralam sie zeby jednak spala, dopiero od miesiaca zrezygnowala calkowicie i wytrzymuje bez problemu do wieczora bez "skutkow ubocznych:p" na nastepny dzien. Wiadomo sa dzieci ktore potrzebuja wiecej lib mnij snu, ja sie dostosowalam do malej i ona do naszego dnia tez, tylko te przejscia byly bardziej skomplikowane przez jakis czas.
 
W końcu dałam radę go odstawić. Spi całą noc w wózku, obyło się bez płaczu, dziecko zaczęło spać po ponad 3 h, jak się przebudzi to go bujam. Jak już zapomni o cycku, to będzie spał u siebie, kiedy odstawiłam go w ciągu dnia, to po jakiś 3 tyg przestał się dopominać piersi.
Do wszystkich osób, które uważały że zdobie mu krzywdę, dziecko lepiej spi w nocy, jest pogodniejszy za dnia, zaczął pięknie jeść, bo wcześniej był nafutrowany mlekiem i nie było mowy żeby zjeść np. Śniadanie przed żłobkiem.
Natomiast koło 2-3 musi coś zjeść, ale dostaje jogurcik, albo kaszkę z łyżki, nie chce go uczyć butelki jak już ma prawie 16 miesięcy, trochę mi to nie w smak, ale jego tata do dzisiaj w nocy musi coś zjeść, więc cóż takie geny.
No i super:) napewno tez widac odrazu zmiane w Tobie, czlowiek jak moze sie wyspac wkoncu to inaczej funkcjonuje:)
 
reklama
W końcu dałam radę go odstawić. Spi całą noc w wózku, obyło się bez płaczu, dziecko zaczęło spać po ponad 3 h, jak się przebudzi to go bujam. Jak już zapomni o cycku, to będzie spał u siebie, kiedy odstawiłam go w ciągu dnia, to po jakiś 3 tyg przestał się dopominać piersi.
Do wszystkich osób, które uważały że zdobie mu krzywdę, dziecko lepiej spi w nocy, jest pogodniejszy za dnia, zaczął pięknie jeść, bo wcześniej był nafutrowany mlekiem i nie było mowy żeby zjeść np. Śniadanie przed żłobkiem.
Natomiast koło 2-3 musi coś zjeść, ale dostaje jogurcik, albo kaszkę z łyżki, nie chce go uczyć butelki jak już ma prawie 16 miesięcy, trochę mi to nie w smak, ale jego tata do dzisiaj w nocy musi coś zjeść, więc cóż takie geny.
W wózku spacerówce?
 
Do góry